Zaczęło się od gry... || Kamuś Adix [ZAKOŃCZONE]

1.

Pov. Adam
Cześć jestem Adam, jestem kuzynem wilki i "przyjacielem" Łukasza. Ale pewnie mnie już znacie z odcinków u Kamusia. Dziś jadę do nich pod Warszawę do rezydencji którą kupił niedawno.

*Parę godzin później*
Jestem już pod ich "willą", byłem tu wcześniej więc nie miałem problemu by tu trafić. Gdy otworzyli mi bramę, wyjechałem na teren, pojechałem pod dom gdzie czekała już moja kuzyneczka Wiola i jej chłopak Jaszczur.

- Adaś! Już jesteś!!- krzyknęła Wiolka i podbiegła mnie przytulić gdy tylko wysiadłem z samochodu
- Hej Wioluś, tak już jestem. Cześć Jaszczur
- Hej stary- w tym czasie z domu wyszedł Łukasz
- Hej Adix, chodźcie Hubert zrobił pizzę
- Już idziemy, nawet nie dasz mi spędzić czasu z kuzynem.
- Wiola, możemy czas spędzić razem przez cały weekend- Wiola już nic się nie odezwała tylko weszliśmy wszyscy do domu i ruszyliśmy w stronę stołu gdzie już Dredziasz kładł pizzę na talerze.

- Hej Dredziasz, nie otrułeś tej pizzy?
- Hej Adam, bardzo śmieszne. Ich pizzy nie otułem, ale twoją mogę przez "przypadek" okryć
- Czy wy zawsze musicie sobie tak dokuczać?!- zapytał już chyba poirytowany naszym zacgowanieł Łukasz
- To on zaczął gdy robiliście "zemste" na wieśniakach- powiedziałem wskazując na wielce obirzonego dreda
- Adam, nie interesuje mnie kto zaczął, macie się pogodzić!
- A ja już chyba mam pomysł jak to zrobić..- powiedziała uradowana wiola, już miałem się pytać jaki, ale uprzedził mnie Hubert
- No jaki? Aż się boję bo Ty i Adam nigdy nie macie dobrych pomysłów
- Udam że tego nie usłyszałam.. A pomysł ma taki, by zagrać w butelkę. Będziemy zadawać pytania lub wyzwania by się lepiej poznać. Kto jest za?
- Ja! Mam już dość ich dogryzek- odpowiedział od razu Jaszczur
- Ja też!!- czyli pewnie przegram, ale jak widzę nie tylko ja jestem za, bo Huber próbuje całą trójkę zabić wzrokiem- A wy?
- Ja w sumie moge się zgodzić, ale nie wiem jak Hubert...
- Dobra i tak już przegrałem, to zdjedzmy i pogramy w tą "butelke"

*po 'obiedzie'*
- Dobra ja kręcę pierwsza, bo to mój pomysł- powiedziała Wiolka gdy wszyscy siedzieliśmy w salonie na podłodze. Wypadło na Huberta- pytanie czy wyzwanie?
- pytanie...
- Czy masz dziewczynę?
- Tak, mam dziewczynę. Nazywa się Nel i jutro do mnie przyjeżdża. Dobra teraz ja- wypadło na jaszczura
- wyzwanie!
- masz PIĘĆ minut by przebiec do bramy i spowrotem
- okej- wstał, założył buty i wybiegł z domu. Całe wyzwanie zajęło mu 7 minut- dobra nie udało Ci się to masz karne zadanie. Musisz wypić ocet
-..Dobra..- poszedł do kuchni nalał sobie do szklanki i przyszedł wypić to przy nas- teraz ja- zakręcił i wypadło na mnie
- Pytanie
- Jakiej jesteś orientacji, sorry że pytam. Ale spokojnie nie musisz się bać jesteśmy wszyscy tolerancyjni
- Adam, nie musisz mówić, zrobisz jakieś wyzwanie i będziesz miał z głowy- powiedziała Wiola próbując mnie powstrzymać
- Nie Wiola i tak wkoncu bede musiał powiedzieć prawde. Mm.. Yy.. Jja je-jestem gejem
- okej, teraz ty kręcisz- zakręciłem i wypadło na Wiole
- pytanie!
- Twój największy pszypał?
- Yy.. na koloni, "bawiłam się z przyjaciółmi w PATOLOGICZNĄ RODZINKE- Wiola zakręciła i wypadło na Łukasza
- Dawaj wyzwanie
- Musisz pocałować Adam..
- CO!?- ją pogieło!?
- To co słyszycie
- Dobra to tylko zwykle wyzwanie. Prawda Adam?
- Tak..- Łukasz podszedł do mnie i pocałował w policzek
- Dobra, która godzina?- dzięki wielkie jaszczur, jestem twoim dłużnikiem!
- 2:30, a co?
- To może chodźmy już spać?- zapytałem, bo szczerze mówiąc już prawie zasypiam
- okej- odpowiedzieli wszyscy churem i przeszliśmy się do swoich pokoi

Pov. Łukasz
Gdy już leżałem w łóżku i kręciłem się z boku na bok myślałem o tym co stało się w trakcie gry
~ Ten "pocałunek" z Adasiem był cudowny, szkoda że w policzek- japierdole Łukasz idź spać bo głupoty gadasz- zacząłem kłócić się że swoimi myślami, ale po krótkiej chwili udało mi się w końcu zasnąć

_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
To jest moja inną wersją książki o KxA, tamta mi się znudziła i nie miałam już zabardzo pomysłu na nią zobaczymy jak pójdzie z tą