W przejściu nagle stanął Kai zaraz podchodząc i siadając na kanapie obok dziewczyny. Nie zdziwiłam się, że akurat on przyszedł, to było bardziej niż pewne, jednak o jaką prawdę chodziło Songi?
- Czemu chcesz tak szybko kończyć zabawę skarbie? - Spytał sztucznie smutny chłopak.
- Bo to się robi już nudne... I tak długo wytrzymałam. - Ich konwersacja dla mnie wydawała się naprawdę dziwna, o jaką zabawę im chodzi i co dziewczyna wytrzymywała przez długi czas?
- No dobra powiedz jej. - Pozwolił chłopak ówcześnie całując dziewczynę.
- Ojeju! Nie mogę doczekać się jej reakcji! - Podekscytowana zaczęła lekko skakać na kanapie.
- O co chodzi? - Spytałam, a w głowie miałam dość duży mętlik.
- No bo tak naprawdę cię nigdy nie lubiłam, może na początku się przymilałam, ale to dlatego by poznać chłopaków bliżej. - Nie mogłam uwierzyć w jej słowa...
- Jak to nigdy mnie nie lubiłaś? I po co chciałaś poznać chłopaków bliżej?
- Ehh dobra wytłumaczę ci to od początku. Zaczęło się od naszego poznania przy toalecie, widziałam cię wcześniej, jak stałaś z tą siódemką chłopaków, którzy są mega przystojni, postanowiłam, że muszę któregoś zdobyć, ponieważ byłabym popularna. Namjoon i Jin odpadali, bo przecież są gejami, Suga wydawał mi się trochę straszny, Hoseok jezu ten chłopak był i jest strasznie głośny oraz pełno go wszędzie, tylko mnie wkurzał, Tae oczywiście, że jest przystojny, ale jakoś nie w moim typie, a poza tym jest bardzo dziecinny... Został mi tylko Jungkook i Jimin. Z początku wybrałam Jungkooka, jednak gdy powiedziałaś mi, że podoba ci się Jimin, postanowiłam zmienić sobie cel, No bo pomyśl, jaką miałabym satysfakcję z tego, że zabrałam ci 'chłopaka'. Każda moja próba zbliżenia się do Jimina okazywała się być przegraną, ponieważ debil nie chciał brać twojej przyjaciółki, stwierdzając, że czułby się dziwnie. Chciałam odpuścić, zostawić cię i żyć sobie dalej, patrząc na kogoś takiego i po prostu się śmiać, jednak na szczęście poznałam wtedy Kai'a. Opowiedziałam mu całą historie i razem ułożyliśmy plan by może jakoś wkurzyć Jimina i sprawić by był zazdrosny, dlatego udawaliśmy, że jesteśmy razem. Niestety ten plan też nie wyszedł, ale się nie poddawaliśmy, w tym czasie jedyną dobrą wiadomością było to, że ty i Jimin straciliście kontakt i przestaliście się lubić. Czułam, że mam wtedy dużo szans, myślałam, że Jimin by cię wkurzyć w końcu się ze mną prześpi, jednak tak się nie stało... minęło trochę lat, a ty dalej nic nie zauważyłaś, nie wiedziałam, że jesteś aż tak głupia. Z tego wszystkiego jednak podobał mi się dzień, w którym usłyszeliśmy od Jimina, że chciał cię tylko wykorzystać, próbowałam się nie uśmiechać, gdy zobaczyłam, że pocięłaś się tak bardzo, że aż mogłaś umrzeć. Od tego wydarzenia miałam o tobie inne zdanie, ze wkurzającej i głupiej dziewuchy awansowałaś na wkurzająca, głupią i szukającą atencji dziewuche. To w klubie oczywiście było zaplanowane, ale nie poszło tak jak chcieliśmy. Jimin miał z tobą zerwać, a tylko cię uratował i niestety został z tobą. Tak naprawdę nigdy nie byłam z Kai'em w poważnym związku, wszystkie czułości były tylko na pokaz, byś nie zwracała na mnie większej uwagi. - Wysłuchałam całej historii ze łzami w oczach, które spływały po moich policzkach w ogromnych ilościach, nie wiem czy bardziej byłam zła czy smutna.
- Jesteście okropni! - Wykrzyczałam wstając z kanapy. - Ufałam ci jak idiotka, powiedziałam ci moje tajemnice, a ty mnie tak potraktowałaś. Myślałam, że naprawdę znalazłam najlepszą przyjaciółkę na dobre i na złe.
- No widzisz bywa, życie nie jest takie piękne jak sobie myślałaś. A teraz wyjazd z mojego domu. - Dziewczyna wskazała palcem na drzwi.
Gdy miałam już wychodzić doszedł do moich uszu krzyk dziewczyny:
- I dobrze by było gdybyś zerwała z Jiminem! On jest mój!
- Nigdy! - To jedyne co odpowiedziałam i zaraz wyszłam z domu mojej byłej 'przyjaciółki' ówcześnie trzaskając drzwi najmocniej, jak potrafiłam.
To wszystko było dla mnie za dużo, chciałam teraz tylko zaszyć się w swoim pokoju, w swoim łóżku, przykryć się kołdrą aż po czubek głowy i nigdy już stamtąd nie wychodzić. Na moje nieszczęście wszyscy byli jeszcze u nas w domu i gdy tylko mnie zobaczyli od razu zaczęli podchodzić i pytać co się stało. Nie miałam siły by z nimi rozmawiać, dlatego szybko ich wyminęłam i poszłam do mojego pokoju, z dołu jeszcze tylko usłyszałam głos Jimina.
- Pójdę z nią pogadać.
~~~~
Mam nadzieje, że rozdział się spodoba, długo nad nim myślałam. Jeśli będą jakieś błędy to przepraszam.To już prawie koniec tej książki i pojawią się jeszcze z dwa lub jeden rozdział.
CZYTASZ
Potrzebuję cię... [BadBoy_JIMIN]
FanficW szkole jest grupa Bad Boyów, ale co się stanie gdy jeden niespodziewanie się zakocha? *16+/18+* Poboczne shipy - Namjin