CATTRISSE
-Wiesz ,że nie zrobilibyśmy Ci krzywdy - powiedział szef hydry wchodząc do pomieszczenia - gdzie jest kamień
Jeden z jego pionków zamknął drzwi .
- Cattrisse .. Dasz kamień i będziesz żywa .. Zobaczysz swojego księcia z bajki - zaśmiał się i zapalił na zielono światła w pomieszczeniu .
- Zostaw moich przyjaciół .. nie mam tego cholernego kamienia - powiedziałam patrząc mu w oczy .
- To gdzie jest ?- zapytał .
- Nie wiem - odparłam - wypuść mnie .
Zaśmiał się .
- Oni tu przyjdą - zaczęłam - zabiją Cię .
- Nie bądź śmieszna - powiedział i wyszedł z pomieszczenia .
Gdy wyszedł uwolniłam ręce .
Gdy rozmawiał ze mną prześledziłam każdy kąt tego pomieszczenia .
Bolały mnie nadgarstki .
Zacisnęłam pięści i podeszłam do drzwi . Stalowe , bez najmniejszej szpary .
Usłyszałam huk i upadłam na ziemię . Na korytarzu słyszałam jak biegną .
- Zabierzcie ją do cholery , jej szukają - krzyknął ktoś , a drzwi od mojej celi się otworzyły .
Kilku żołnierzy się na mnie rzuciło . Zakuli mnie i ciągnęli po ziemi . Biegli do drugiego wyjścia .
- Niespodzianka - powiedział Peter stając przed nimi .
Był też Thor .
Przerwałam łańcuchu i chwyciłam jednego z nich pozbawiając go równowagi .
Pozostałymi zajęli się o nim .
Parker podbiegł do mnie i mnie przytulił .
- Nawet nie wiesz jak się cieszę ,że żyjesz - powiedział odsuwając się trochę i patrząc mi w oczy .
Pocałował mnie szybko i się uśmiechnął .
- Też się cieszymy ,że żyjesz .. - zaśmiał się Rogers - ale chyba nie ,aż tak ..
Spojrzałam w Stronę Rogers'a i zobaczyłam Loki'ego obok niego .
Podszedł do mnie .
Spojrzał mi w oczy i mnie przytulił .
Potem się odsunął spojrzał na Parker'a i się uśmiechnął .
- Dopilnuj żeby była bezpieczna - powiedział , a w jego oczach widziałam łzy .-Chodźmy stąd może ? - zaproponował Steve .
Rozejrzałam się po korytarzu .
Wszystkie drzwi były niebezpieczne .
- Muszę jeszcze coś załatwić - odparłam podbiegając do drzwi na końcu korytarza.- Co robisz Catt ? - zapytał Peter podchodząc do mnie.
- Przetrzymuje tu dziewczyne .. - zaczęłam próbując otworzyć drzwi - obiecałam jej że wrócę .
Drzwi ani drgnęły .
- Thor .. - spojrzałam błagajco na Gromowładnego .Podszedł i je wyważył .
Wbiegłam do pokoju .
- Cattrisse - usłyszałam słaby głos przy ścianie pokoju .
Podeszłam do niej .
Pobita , ledwo żywa .
- Obiecałam- powiedziałam kładąc dłoń na jej .
- Zrobią ci - zakrztusila się i kaszlnęła z krwią - to samo . Ten cholerny kamień Catt , o co im chodzi .
Spróbowałam ją podnieść na ręce i wstać .
Wstałam i spojrzałam na resztę.- Co się dzieje ? - zapytał Bucky
Spojrzałam na niego ze łzami w oczach .
Przyjaźnił się z nią , zakochała się w nim .
On był wtedy wypruty z emocji .
Podszedł do mnie i spojrzał na nią .- Wezmę ją - powiedział bez emocji i zabrał ją odemnie .
- Kto to Catt ? - zapytał Peter gdy wyszliśmy .
- Przyjaciółka - powiedziałam .Wyszliśmy szybko z bazy Hydry .
Szliśmy grupą bez większego celu . W ciszy .
- Catt .. - zaczęła gdy się przebudziła po stracie przytomności .
Podeszłam bliżej do Bucky'ego i niej .
- O co chodzi im z tym kamieniem .. - zaczęła , a ja odwróciłam wzrok .
Stark stanął a potem oni wszyscy .
Spojrzeli na mnie .
- Ten mężczyzna , który opowiadał mi o aniołach .. dał mi coś - oparłam .
-Nigdy nie wspominałaś - powiedział Loki .
- Chronię tego jak własne życie Loczku - powiedziałam i spojrzałam na resztę - a oni się jakoś dowiedzieli że mam coś cennego i że to kamień .- Jaki kamień ? - zapytał Thony .
- Nieskończoności - powiedział Thor .
Spojrzałam na niego .
- Nie . One są ukryte po wszechświecie. Ten ma jakaś moc ale..- zaczęłam i się zawahałam .
- Wróćmy do mnie i porozmawiamy - powiedzial Stark .
Peter złapał mnie za rękę , a ja spojrzałam na niego .
Uśmiechnął się .
CZYTASZ
Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy I | ZAKOŃCZONE |
FanficPo prostu mam nadzieję ,że będziesz szczęśliwy Loczku .