Witam wass, Jestem dumna z 2 rozdziału A teraz postaram się napisać jeszcze lepszy. Dziękuję za czytanie! Kocham Was. X
____________________________________________Obudziłem się lekko nie wyspany. Poszłem do kuchni zrobić kawę w moim nowym ekspresie. Zrobiłem klasyczną latte i wypiłem ją podczas gdy oglądałem "Dom z Papieru" . Uwielbiam ten serial, te napady na bank - wspaniale. Obejrzałem z dwa odcinki i poszłem do sypialni się ubrać.
Nagle ktoś przyłożył chusteczkę do moich ust i zemdlałem. Jak ten ktoś dostał się do mojego mieszkania?!?! Co się odpierdala!? Musiałem sie dowiedzieć jednak nic nie słyszałem, ani nawet nie widziałem. Wszytsko byli czarne.
-Hej kochanie. Wiem że możesz być lekko szszokowany, ale nie bój się. Mam dla Ciebie propozycję.-powiedział Lou siedząc obok 'mojego' łózka.
-Najpierw mi wyjaśnij CO JA DO CHOLERY TU ROBIĘ! -byłem tak wkurzony że mężczyzna moich marzeń mnie porywa, jakim cudem był takim dupkiem?
-Chce Cię mieć dla siebie. Na wyłączność. Później pomyślimy o wychodzeniu ale teraz, nie ma opcji. Omówimy kilka zasad. Pierwsza, nie używasz telefonu bez mojej zgody, z resztą ja będę go miał. Druga śpisz w mojej sypialni. Spokojnie to nie jest ta, mieszkam w rezydencji daleko od Londynu. A trzecia to że masz się mnie słuchać, inaczej spotka Cię kara, może jakiś szybki numerek? Zobaczę.
-Dlaczego to zrobiłeś pojebie?!- krzyknąłem bez zastanowienia.
-Śmiesz się do mnie zwracać pojebie Harry? Masz zwracać się do mnie tatusiu Louisie.
Co kurwa?!?!?!
-Dobrze, zostawiam Cię. Za 20 minut masz przyjść na dół, wyjeżdżamy do rezydencji.
Wyszedł z pokoju , a ja nie miałem zamiaru wstawać. Jednak nie chciałem mieć opieprzu w pierwszy dzień tutaj. W szacie była tylko jedna rzecz. Sukienka w kolorze "Louis blue"
-Czy Ciebie już do chuja odjebało?!?!-krzyknąłem, jednak nie miałem wyboru i się w nią ubrałem.
Zeszłem na dół i nie wiem dlaczego rzuciłem się z uściskiem na Lou. Miał piękny czarny garnitur. Kocham go i nie nawidzę jednocześnie. Ale cóż zrobić jak jest tak seksownym mężczyzną.
Zniecierpliwiony szofer wskazał na drzwi, więc wsiadłem. Było to piękne lamborghini.
-Widzę że nie jesteś już na mnie zły. Nie źle przytulasz ;). Powiedział Louis kładąc rękę na moim udzie zaciskając ją.
-Może tak, może nie. Nie jest źle ale nadal mogłeś normalnie zapytać.
-Uwielbiam Cię Harry. Jesteś taki sek-.
-Jesteśmy na miejscu ! - krzyknął szofer A się zarumieniłem.
-Znalazłeś sobie moment KURWA! Wysiadaj kochanie.- Powiedział Lou.
W drzwiach przywitali nas dwójka przydupasów. Rezydencja była ogromna. Weszłem do przedpokoju, a we mnie wbiegł mały chłopczyk.
-Cześć! Jestem Freedy. Ty jesteś tym nowym wujkiem Harrym?
I tak to się zaczęło
____________________________________________
I jak? Hahaha😂💗
CZYTASZ
How I met my chrush/// Larry ff///
FanfictionHarry udaje się na imprezę urodzinową, na której jest najniebezpieczniejszy boss mafii Louis William Tomlinson. Zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Czy jednak szczęśliwie?