5

13.7K 593 333
                                    

- Dobrze- w końcu się odezwał - nie miałem wcześniej za dużo przygód ze związkami, ale nadal mam parę rzeczy po moim starym partnerze.

Wstał, a ja uczyniłem to samo. Chłopak zatrzymał się w pół kroku i spojrzał na moje gołe stopy.

-Wchodź - ukucnął dając mi znak bym wszedł mu na barana.

- Ale panie...

- Wchodź - powtórzył a ja nie zakwestionowałem jego słów.

Wszedłem na chłopaka i zacisnąłem swoje ręce na jego barkach. Z łatwością mnie podniósł i podrzuciłby lepiej mnie złapać. Weszliśmy po schodach, a następnie skierowaliśmy się do jednych z drzwi na piętrze. Chłopak postawił mnie, w jak się okazało łazience i zaczął rozglądać się i zbierać różne rzeczy, które następnie położył na szafce.

- Tu masz wszystkie potrzebne rzeczy. Umyj się, a potem poczekaj na mnie tutaj.

Czyli jednak chce to dzisiaj zrobić. Wiedziałem, każdy pan jest taki sam.

Chłopak wyszedł, zamykając za sobą drzwi. Na szafce leżał ręcznik, szampon, szczoteczka i pasta.

Łazienka była naprawdę duża. W rogu znajdowała się wanna, a zaraz obok stał prysznic.

Po drugiej stronie prawie całą ścianę zajmowało lustro, pod którym był kran i pralka.

Zacząłem się rozbierać, ale tak by przypadkiem nie spojrzeć w lustro.

Wiedziałem jak wyglądam, i nie chce patrzeć na takie coś.

Wszedłem pod prysznic, zabierając ze sobą szampon i ręcznik. Szybko się umyłem i wyszedłem zawinięty w ręcznik. Zabrałem się za mycie zębów, a ktoś zastukał w drzwi.

Przeszedł przez nie Wiliam. Szybko dokończyłem mycie i odstawiłem rzeczy na swoje miejsca. Owinięty w ręcznik i ze złożonymi starymi ubraniami podszedłem do Pana.

- Te ubrania możesz wyrzucić. Do niczego już się nie przydadzą. - powiedział, a ja zgodnie z jej wolą wrzuciłem je do śmietnika.

Następnie pan wziął mnie na ręce i przeniósł do chyba swojej sypialni.

Serce zaczęło mi szybciej bić, a mięśnie lekko zwiotczały.Posadził mnie na łóżku, po czym podszedł do szafy.

Czego tam szukał, mogłem się tylko spodziewać. Jakieś przebranie? Lina? A może coś gorszego..

Moim ciałem wstrząsnął dreszcz, co zauważył czarnowłosy.

- Zimno ci? Poczekaj jeszcze chwilę, zaraz cię rozgrzeję.

Zdębiałem. Zacząłem się mocno stresować i zapomniałem o wszelkich regułach.

Straciłem swoją obojętność i na świat wyszedł mój strach.

- Ach mam - gdy się odwrócił, zastał skulonego mnie z przerażeniem w oczach. Przez ciało co jakiś czas przechodziły mi drgawki.

- Co się dzieje mały? - widocznie był mną przejęty. Nie, nie to tylko pozory.

- Nic, nic panie - chce u mnie wymusić złamanie zasad.

Chłopak stanął w miejscu i chwilę się zastanawiał. Jakby nagle coś do niego dotarło i strzelił sobie piątkę w czoło.

- Och wybacz. Zabrzmiało to dwuznacznie. Szukałem dla ciebie jedynie bielizny - zza pleców wyciągnął małe bokserki.- Powinny na ciebie pasować, a bluzkę dał bym ci jakąś moją.

Podał mi bokserki, które przyjąłem i założyłem na siebie, kiedy szukał jakiejś bluzki. Po założeniu jej wyglądałem jak worek ziemniaków.

Teraz już nic nie rozumiem z tej całej sytuacji.

- Teraz możemy sobie porozmawiać - usiadł koło mnie na łóżku.- wiem, znaczy tak ogólnikowo, do czego cię tam szkolili, ale wolał bym, byś się najpierw zaaklimatyzował. Nie mam zamiaru cię jakoś bić czy mocno karać. Nie znam się za bardzo na byciu panem, ale najwidoczniej będę musiał zacząć. Ale możesz być spokojny na razie, bo dam ci jeszcze czas, zrozumiano?

- Tak panie.

- I git, będziesz musiał spać ze mną, bo akurat pokój gościnny jest w remoncie ok?

- Dobrze panie

- Porozmawiamy jeszcze na temat tego ,, Panie" , ale to nie teraz, pora spać.

Pociągnął mnie do góry i przykrył nas kołdrą. Chciałem odwrócić się w stronę ściany, ale pan wcześniej przyciągnął mnie do swojej klatki piersiowej.

Jestem Twój//YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz