Prolog

37 4 1
                                    



Jedyne co dzieli mnie od ucieczki, to jego twarde palce wplecione w moje. 

-Weź się w garść - ostro szepcze George - To jest ostatnia kolekcja, ostatnia słyszysz Emma? Za 4 miesiące to wszystko się skończy. -

 Chłopak przenosi ręce na moje plecy i przytula -znowu. Z głową wtuloną jego mundur, mocno zaciągam się zapachem domu. Czuje olbrzymią gule w gardle, dusi mnie, moje oczy niemiłosiernie szczypią. 

-Może uda mi się odwiedzić cię podczas najbliższego przesilenia - 

Nie, nie umawialiśmy się na to. To zbyt niebezpieczne. Moje drzwi do wolności są w połowie zamknięte, ale jego nie. On nie może ryzykować. Nie może strać tego stanowiska to jego całe życie.

Kończy nam się czas, powinniśmy już być na placu przed zamkiem. 

-Ja- zaczynam.

-Wiem, ja też-

Zimowa KolekcjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz