Kiedy Remus odebrał telefon od żony Pottera, oznajmił że zjawi się w domu łapy na zajutrz rano.
Ginny i Harry, dopiero po kilku solidnych godzinach, postanowili zejść na kolację. Zanim jednak wyszli z pokoju, Weasley wskoczyła na plecy okularnika. Ten jęknął, jednak bez żadnych sprzeciwów ruszył po chodach w dół.
Syriusz spojrzał to raz na Pottera, to raz na Weasley. Raz na Pottera, raz na Weasley. Aż w końcu parsknął głośnym śmiechem.
-A wam co?- zapytał James.
-Nic,tylko coś mnie nie chce puścić.
-No co? Stęskniłam się, a ty jesteś Harry Potter. Skąd mam pewność że czasami za chwilę nie odlecisz na miotle i nie będziesz chciał walczyć z Voldim?
-Masz moją obietnice. W sumie to mamy szczęście że nie ma tu bliźniaków, bo już pewnie bylibyśmy ofiarami jakiegoś kawału- oznajmił Harry.
James i Syriusz spojrzeli po sobie.
-Albo Rona, siedziałby teraz i na każdym roku wypominał że jestem jego siostrą- zadrwiła młoda rudowłosa.
W tym samym momencie do kuchni wszedł Remus i Tonks.
-Profesor Lupin!- krzyknęli jednocześnie Ginny i Harry. Nimfadora, widząc jak dzieciaki stęskniły się za jej partnerem, wyminęła ich z uśmiechem.
W końcu ruda odkleiła się od profesora, podeszła do fioletowo-włosej, aby się przywitać.
- Cześć, Gin!
Zasiedli do stołu, jako pierwszy odezwał się Remus.
- A tak w ogóle, Ginny co ty tutaj robisz? Czemu nie spędzasz wakacji w morze?
-No bo...- Ginny próbowała się usprawiedliwić ale Lily położyła jej swoją dłoń na ramieniu i powiedziała...
-Ginny jest tutaj, by pomóc mi zajmować się domem i dotrzymać towarzystwo Harry'emu.
-Cudownie, mam nadzieję że się nie nudzą...- powiedział Remus.
***
Siedzieli teraz w salonie. Harry na kanapie, Ginny leżącą obok niego z swoją głową na jego kolanach, Remus, lupin i Syriusz na fotelach a Tonks i Lily na podłodze przy kominku.-Jest już późno, może zostaniecie na noc?- zapytała Lily.
-Ale Lily, pokoje nadawające się do życia są zajęte- powiedział James
-No to Harry będzie miał pokój z Ginny a na jego miejsce pójdzie Remus i Tonks.
Harry i Ginny spojrzeli na Lily jak na wariatkę.
-No co tak na mnie patrzysz młody człowieku?- zapytała Lily- Chory jesteś?
-Nie..ale..- chciał zaprotestować, lecz w tym samym momencie odezwała się Tonks, która zdążyła zrozumieć o co chodzi Lily.
-To wspaniały pomysł, Lily- powiedziała.
-No to wszyscy szczesliwi- krzyknął Syriusz.
Po tym Ginny ponownie rzuciła się harry'emu na plecy.
-Ginny..-jęknął
-Dasz radę, Harry- pocieszyła syna Lily jednocześnie przybijając piątkę z Ginny.
-To jest jakiś spisek?!- krzyknął.
Lupin,Tonks,Syriusz i James patrzyli na tą całą sytuację z rozbawieniem.
-Czekaj, czy my mamy spać w jednym łóżku?!- zapytał przerażony Harry, gdy byli już na górze.
-Na to wychodzi... Coś mi tu śmierdzi- stwierdziła- jakimś trafem, z nikąd przychodzi lupin z Tonks i przypadkiem zostają na noc, my musimy spać w jednym łóżku a twoja mama jest jakaś... Spokojna.
- Mi też to nie pasuje, ale co oni mają w planach?
-Nie mam pojęcia, Harry- ale jestem już zmęczona, więc idę spać. Dobranoc- powiedziała dając mu buziaka w policzek.
-Dobranoc,Ginny.
Niedługo po tym spali, splecieni razem.
CZYTASZ
More Than Friendship• 𝙷𝚒𝚗𝚗𝚢✓
Short StoryStart: 03.02.2021 Koniec: 09.05.2021 𝚉𝚎𝚋𝚢 𝚍𝚘𝚌𝚎𝚗𝚒𝚌 𝚝𝚘, 𝚌𝚘 𝚜𝚒𝚎 𝚖𝚊 𝚝𝚛𝚣𝚎𝚋𝚊 𝚗𝚊𝚓𝚙𝚒𝚎𝚛𝚠 𝚝𝚘 𝚜𝚝𝚛𝚊𝚌𝚒𝚌 𝚒 𝚖𝚒𝚎𝚌 𝚌𝚑𝚎𝚌𝚒 𝚘𝚍𝚣𝚢𝚜𝚔𝚊𝚌. 19.05.2021- #1 W nillie 20.05.2021 #1 w cadie 09.08.2021#4 w Ginny Weasley