Rozdział: 8

136 9 0
                                    

-Więc Boruto się odnalazł? - spytał zaskoczony Mitsuki

-Tak, obecnie śpi ma trochę naderwane mięśnie, więc minie trochę czasu nim wróci do pełnej sprawności, zostanę tu z Tsukino by się nim zająć. - odpowiedziała Sarada

-Rozumiem, cóż w takim razie ja i Kawaki wrócimy do wioski by zdać raport Hokage.

Tym czasem Boruto miał sen, w którym stoi nad zniszczoną konohą a przed nim stał Kawaki

-Nadszedł koniec ery shinobi.

-O nie to jeszcze nie koniec, ponieważ ja wciąż jestem shinobi

Obaj rzucili się się na siebie, w tym momencie blondym się obudził zaraz potem poczuł jak jego mięśnie go bolą niemiłosiernie

-Szlag, moje mięśnie wciąż bolą

Boruto dopiero po chwili zorientował się że znajduje się jakimś w opuszczonym drewnianym domku, blondyn próbował wstać co nie przyszło mu tak łatwo jak się spodziewał, ale kiedy tylko to mu się udało postanowił przejść się oczywiście zmuszony był opierać się o ściane. Gdy wyszedł z pokoju, szedł przez mały korytarz na końcu znajdował się miejsce przypominające salon, na kanapie siedziały Sarada i Tsukino, kiedy Boruto tak im się przyjrzał dokładnie zauważył spore podobieństwo, poza kolorem ich włosów. Boruto miał iść dalej, ale potknął się i upadł czym zwrócił uwagę dziewczyn, które natychmiast do niego podbiegły.

-Boruto! Nie powinieneś się jeszcze poruszać. - powiedziała Sarada

-Zrobiłem się strasznie głodny, przy okazji długo spałem?

-Dwa dni.

Tsukino i Sarada podnieśli Boruto i pomogli posadzić go na kanapie, po czym blondynka poszła przygotować coś do zjedzenia

-Właściwie czyj to dom?

-Nie wiadomo, znaleźliśmy go wyglądał na opuszczony

-Rozumiem

Tym czasem Hakiro dotarł do kryjówki, w której znajduje się Isshiki, obecnie rozmawiał z Borushikim

-Więc mówisz bym pomógł ci odbić Kawakiego z rąk Konohy? - spytał Borushiki

-Tak, gdy ja zajmę się Naruto Uzumakim i Sasuke Uchiha, ty porwiesz Kawakiego, w nagrodę dam ci owoc chakry.

-Niech ci będzie

-Kto by pomyślał Isshiki i Borushiki zawarli sojusz.

Hakiro miał odejść, ale wyczuł za sobą czyjąś obecność

-Wygląda na to że mamy nieproszonego gościa

Dwa ObliczaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz