Whisky

450 23 2
                                    

Pov Julia
Obudziły mnie jakieś głośnie dźwięki z kuchni, od razu poczułam straszny ból głowy, no tak kac po wczoraj. Mało pamiętam a w pewnym momencie urwał mi się film-Wstałam z łóżka i zaspana podeszłam do szafy żeby wybrać ciuchy. Przebrałam się

Spiełam włosy w luźnego koka i ospała zeszłam na dół, gdyby nie to że strasznie mnie suszy to spałabym jeszcze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Spiełam włosy w luźnego koka i ospała zeszłam na dół, gdyby nie to że strasznie mnie suszy to spałabym jeszcze. Schodząc po schodach zauważyłam Kacpra a na rogu kanapy leżał „umierajacy" Czarek obok niego Ania
J-Hej-Powiedziałam zachrypniętym głosem
K-O kolejna, gratuluje jest 13:40
J-Dobra nie zawracaj mi głowy tylko błagam zrób mi herbaty
K-A co ja kuchcik?
J-Nie, ale z tego towarzystwa jesteś w najlepszym stanie a ja ledwo na nogach stoję
K-Dobra, dobra będę miły
J-Jak to możliwe że nie masz kaca?
K-Bo nie chlałem jak wy
J-Aż tak źle
Cz-Po mnie widzisz jak było, ledwo żyje
K-No Czarek ma rację, ja byłem tylko po dwóch drinkach z Anią z całego waszego towarzystwa było najlepiej a Lexy to się czołgała po tych schodach
J-Odwaliła coś?
K-Nie oprócz darcia mordy w taksówce, aha dać ci numer tego barmana?
J-Jakiego kurwa barmana?
K-A no tak zapomniałem że nic nie pamiętasz, to dla twojej wiadomości przelizałaś się z barmanem
A-O boże grubo
J-Że co?!
K-No przecież żartuje
J-Boże Błoński-Rzuciłam w niego poduszką
K-Nie chcesz żeby ci oddał
Cz-Błagam zamknijcie się już bo zaraz mi łeb wybuchnie-Mój wzrok skierowałam na schody po których schodziła Lexy wyglądała jak trup
K-No i kurwa mamy mistrza, gratuluje pobiłaś wszelki rekord każdego z nas upicia się
L-Błagam Kacper ja tylko po wodę i tabletki i dalej idę spać bo umrę
K-No nie dziwię się, i mam nadzieję że jesteś świadoma że twój ojciec już o wszystkim wiem
L-Co?! Ty jesteś popierdolony?!
K-No co ty się na żartach nie znasz?
L-Nie jesteś Marcinem kurwa! Na żarty ci się nagle zebrało! Lecz się
K-Apropo Marcina przyjedzie dziś robić ze mną muzykę
L-Mam to gdzieś, tylko bądźcie cicho-Weszła z powrotem na górę a Kacper do studia
*Godzinę później*
M-Siema!-Marcin krzyknął wchodząc do domu
M-Czemu wyglądacie jakbyście umierali?
A-Byliśmy na imprezie trochę przesadziliśmy z alkoholem
M-A kumam, Kacper u siebie czy w studio?
A-W studio
M-Dobra dzięki
Pov Kacper
M-No siema mordo-Krzykął wchodząc do mojego studia
K-No witam-Przybiliśmy piątkę
M-No to co dziś robimy za kawałek?
K-Obczaj tam na laptopie mam zapisany tekst
*Tekst*
(Posile się tu piosenką Zeamsone-Do tej pory)

Witam w kraju, w którym każdy chce ginąć za hip-hop
I nie pytam dziś co o tym myślą
Mogą myśleć wszystko
Chcieli te deszcze szampana
Choć w sumie to nienawidzą pić, go
Ona na wpół rozebrana tu
Kiedy chce więcej niż nazwisko
Więcej, więcej, więcej
Ty daj mi więcej, więcej, więcej
Przyszedłem po pensje, pensje, pensje
Nie wrócę

[Refren]
Nie wrócę więcej zanim grać ich nauczę
Cały kraj w tym kapturze, w mojej bluzie
Żyję tu tak no, bo inaczej już nie umiem (już nie umiem)
Tyle suk, tylu braci w nowej furze
Cieszę się, że mogę tu dać więcej ci niż potrzebujesz
Od tej pory cały świat będzie wpierdalał ten numer
Jestem chory, cały trap jak jebany młody scooter
Mordy skute to nie tak
Dałem na projekty dusze
Już nie muszę więcej bać się
A się gorzej czuje w sumie (w sumie)
Możesz kraść, możesz być ćpunem, możesz uciec
Jak przed instagramem i przed facebookiem, przed youtubem
Powiedz gdzie możesz uciec dziś

[Zwrotka 2]
Jestem w drodze
Dzisiaj wszystko co masz jest w twojej głowie
Dzisiaj wszystko co mam jest wyjątkowe
Spotkałem anioła tam gdzie wróżą koniec
Zwiedzam cały ten świat, tracę kontrole
Robię co lubię, biorę co moje
Pytasz co jest, jedyna słuszna droga
Jedyny dobry moment (rolex)
Ona szuka tych melodii
Kiedy mam wszystkie w mojej głowie
Kiedy nie możesz odbić się od dna
To posłuchaj sobie
Gdzie jest twój zainteresowania obiekt
Wszystko chuj, ważne żeby robić flotę
Jestem tu, byś postawił na tym projekt

[Refren]
Nie wrócę więcej zanim grać ich nauczę
Cały kraj w tym kapturze, w mojej bluzie
Żyję tu tak no, bo inaczej już nie umiem (już nie umiem)
Tyle suk, tylu braci w nowej furze
Cieszę się, że mogę tu dać więcej ci niż potrzebujesz
Od tej pory cały świat będzie wpierdalał ten numer
Jestem chory, cały trap jak jebany młody scooter
Mordy skute to nie tak
Dałem na projekty dusze
Już nie muszę więcej bać się
A się gorzej czuje w sumie (w sumie)
Możesz kraść, możesz być ćpunem, możesz uciec (w sumie)
Możesz grać albo wyjebać ten komputer

M-Ej stary dobre to
K-Dzięki, czyli nagrywamy to?
M-Pewnie-Wstałem z krzesła podłączyłem cały sprzęt i zaczęliśmy nagrywać, z Marcinem nagrywa mi się dobrze i łatwo bo dobrze się rozumiemy i mamy podobny gust muzyczny.
Po jakiś 15 minut wszystko fajnie wyszło


K-No i jest zajebiście o to mi właśnie chodziło, dzięki bardzo
M-Luz ale za to musisz się ze mną napić i posłuchać moich zażaleń na dziewczynę
K-Spoko, mam wódkę w lodówce
M-No i idealnie
K-Zaraz wracam-Wychodząc z pokoju zamknąłem drzwi i powędrowałem do kuchni w której siedział Czarek i Janek. Otworzyłem swoją szafkę w lodówce ale mojego alkoholu tam nie znalazłem
K-Em miałem w swojej szafce wódkę, teraz jej nie ma macie z tym coś spólnego?
Cz-Emm-Spojrzeli na siebie
Ja-No wiesz
K-Wypiliście ją?
Cz-Sorka
K-Ja ci kurwa powiem sorka jak wam z dupy zrobię jesień średniowiecza
Ja-Ale się nie denerwuj, odkupimy
K-No ja mam nadzieję, a teraz Czarek biorę twoją whisky
Cz-No we
K-Coś za coś, będę miły i napijemy się piwka przed kimą
Ja-No i to jest dil-Zbiliśmy pionę wziąłem szklanki lód i zaniosłem do studia
K-Sory że tak długo ale musiałem się targować bo moja wódka zniknęła
M-Spoko, rozumiem. Nalewaj i opowiem co coś
K-Okey-Nalałem nam do szklanek i usiadłem na krześle a Marcin na kanapie
K-To co jest?
M-Nikola chce dziecko, ty to rozumiesz?!-O mało się nie udusiłem
K-Że co?! O kurwa stary, przecież ona dopiero szkołę skończyła
M-No dokładnie nawet zaręczeni nie jesteśmy ale jak to ona powiedziała „To idealny moment na dziecko"
K-O stary, z tymi babami to masakra
M-No mówie jak ona mi to powiedziała to myślałem że zemdleje, a ja się założę że jej mamusia spyta kiedy dzieci jak do niej przyjedziemy
K-Nie no ja nie wiem co ci mam powiedzieć, no współczuję kurde. Ale wiesz może jak ten tego to jej ten pomysł z głowy wybijesz
M-Ta, a co ty kurde myślałeś że nie próbowałem?
K-No dobra rzeczywiście to głupi pomysł
M-A ty masz jakąś laskę?
K-Co ty, chociaż jedną mi się podoba i wiesz charakterna haha
M-Kumam kumam, Kostera co?
K-Może haha
M-Ty ale mam zajebisty pomysł
K-Dawaj
M-Moi dziadkowie mają domek nad morzem, są ostatnie dwa tygodnie lata może pojedziemy tam wszyscy? Co ty na to?
K-Ej zajebisty pomysł, to trzeba wszystkich spytać..

(Nie sprawdzany rozdział)

Będę Złodziejem Twojego Serca (JxK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz