Nie wiedziałam co mam zrobić, staliśmy, ja przykuta do ściany a on opierający się na mnie.
-Puszczaj, kurwa to boli - nie mogłam już powoli wytrzymać z bólu.
-To dobrze, przynajmniej wiesz jak ja się czuje - powiedział strasznie wkurzony.
-Co ty robisz gościu pojebało cię - powiedział czerwonowłosy wchodząc do pokoju i odpychając Bakugo.
-Ona mnie okłamała, zrobiła ze mnie idiotę - zaczął się rzucać.
-Słyszałem co mówiła i ja ją rozumiem - Kirishima mnie wsparł.
-Co ty pierdolisz - mówi przekładając z Kirishimy wzrok na mnie- Byłem dla ciebie jakąś pierdoloną gwiazdką, wykorzystałaś mnie a ja głupi cię polubiłem. Jesteś zwykłą idiotką- jego słowa raniły jak najostrzejszy nóż.
-Bakugo przestań wiesz jak ona się teraz czuje.
-Mam nadzieje że gorzej ode mnie , jestem dla niej jakąś pierdoloną rzeczą.
- Bakugo ja wcale tak nie myślę - próbowałam się odratować ale to na marne.
-Zamknij się. Skoro ty mnie tak traktujesz to też cię tak potraktuje- podszedł do mnie z chytrym uśmieszkiem- na kolana przed panem i zrób mi lorda.
-Słucham - ja chyba się przesłyszałam.
-Głucha jesteś ,skoro jesteś taką fanką to powinien być to dla ciebie zaszczyt. No czekam.
-Ty gościu masz naprawdę nie równo pod sufitem. Co ty wyprawiasz - Kirishima był już bardzo wkurzony na zachowanie Bakugo.
-Ja, co ona wyprawia, pieprzona myśli, że morzę wszystko nic nie możesz jesteś zwykły idiotką bez ambicji.
Wybiegłam z domu nie mogłam tego sucać słyszałam tylko krzyki Bakugo.
Perspektywa Bakugo
Pieprzona suka pokaże jej, że ze mną się nie zadziera. Pożałuje tego Suka. Kiedy nagle wybiegła za drzwi chciałem wyjść za nią, ale ten debil mnie uprzedził.
-Zostaw ją nie za dużo na dzisiaj - jego oczy były przepełnione gniewem pierwszy raz widziałem go w takiej sytuacji.
- Chce pokazać suce gdzie jej miejsce - już miałem wychodzić kiedy.
-Bakugo zastanów się co robisz, stracisz ją na zawsze. A dzisiaj rano byłeś taki szczęśliwy.
-Bo wtedy nie wiedziałem, że jest taką kłamliwą szmatą - powiedziałem i wyszedłem - a i ty nie możesz iść za nami bo nie mamy kluczy do domu a dom musi być zamknięty. Nara.
Perspektywa Wivian
Pobiegłam na duł i schowałam się za murkiem obok naszego bloku, zaczęłam płakać. Jak on mógł mnie tak potraktować przecież nie zrobiłam nic aż takiego złego. Chwilę poyłam w samotności, gdy zobaczyłam blondyna gapiącego się we mnie . Chciałam uciec ale uniemożliwiły mi to ręce na moich żebrach. Tworzył małe wybuchy w dłoniach przez co jakby podpalał mi skórę. To bolało cholernie blało.
-Tu cie mam - powiedział w tamtym momencie mój najgorszy koszmar - sama sobie to robisz. Chciałaś mnie ośmieszyć przy wszystkich tak o to ci chodziło o to- eksplozje stały się coraz mocniejsze.
-Proszę przestań to naprawdę boli.
-Bolało to mnie jak się dowiedziałem kim ty jesteś, pieprzona psycho fanko.
Perspektywa Kirishimy
Nie wiem co mam zrobić kurczę . O mam pomysł zadzwonię do Ash ona mi na pewno pomoże. Sięgnołem po komurkę i po chwili.
-Achli mamy problem, duży problem.
-Co nie strasz mnie.
-Bakugo chce coś zrobić Wivian, proszę pomóż nam.
-Czemu ty nie pomożesz ja nie mogę go zamknąć bo nie mam kluczy a nie zostawię otwartych drzwi. Eee dobra mam pomysł, bądź jak najszybciej.
-Ok. Biegnę.
Zamknąłem drwi na korytarz i wyszedłem oknem żeby nikt się nie włamał. Jak nikt nie wychodzi z mieszkania gra radio i są włączone światła znaczy że ktoś jest. Prawda.
Skoczyłem z okna prosto na krzak. Pobijany pobiegłem pomoc Wivia.
Perspektywa Ashli
Wracałam cała nerwowa po telefonie od Kirishimy. A jak Bakugo coś jej zrobił, muszę jej pomoc. Kiedy dotarłam do klatki zaczęłam się rozglądać ale niczego nie zauważyłam. Po chwili usłyszałam jakieś piski coś w stylu ,,proszę przestań'' tak to na pewno Wivian. Spojrzałam za murek chłopak przyszpilił moją przyjaciółkę do ściany i chyba jej robił krzywdę. Więc szybko podbiegłam do nich żeby ich rozdzielić ale Bakugo popchnął mnie na bok. Nic mi się nie stało. Ale Wivi nadal tam byłą.
Perspektywa Wivi
-Nik ci nie pomoże musisz radzić sobie sama z problemami jesteś dużą dziewczynką.
-Bakugo ja nie chciałam ci zrobić krzywdy. Nie chciałam żebyś się dowiedział bo..
-Zamknij się- powiedział wzmacniając swój uścisk - nic nie zmieni tego co zrobiłaś.
-Masz racje Bakugo nie pomyślałam i cię zraniłam,mogłabym to mieć gdzieś, ale nie mam bo, mnie też na tobie zależy. Wiem, muszę brać odpowiedzialność za swoje czyny a nie wyręczać się innymi Bakugo Przepraszam bardzo mocno- powiedziałam i spadłam na kolana błagając o wybaczenie.
Mówiłam szczerze ale czy to dotarło do Bakugo co będzie dalej.
############## Od autorki ##################################
Dzisiaj było krotko ale treściwie. Zapraszam do komentowania i dawania gwiazdek.
CZYTASZ
Wystarczy rok...żeby nie móc żyć bez niego
Ciencia FicciónJak jeden głupi pomysł w sylwestra może skończyć się taką katastrofą? Jak można kochać potwora? Ile może zawarzyć na całym świecie jedna osoba?