*Następnego dnia około 20*
Pov Kacper
Siedzieliśmy wszyscy w salonie znudzeni filmem aż nagle Marcin się odezwał
M-Mam pomysł!
(Nikola-N)
N-Ty masz same świetne pomysły kochanie
M-Wiem hah, zagramy w butelkę
Ja-A co my jesteśmy w podstawówce
A-Ej dobra Janek nie marudź, ale zagramy na innych zasadach
Cz-Czyli?
A-Nie bedzie wyzwania zamiast tego bedzie pocałunek albo pytanie i pocałunek można wybrać gdy pytanie bedzie bardzo nie komfortowe
L-Ej fajne, Ania ty masz łeb to takich rzeczy-Wszyscy usiedliśmy na podłodze tworząc koło
Cz-Dobra to ja pierwszy-Zakręcił butelką i wypadło na mnie
K-Już się boję
Cz-Na początek łatwo, z iloma dziewczynami spałeś
K-I to jest łatwe? Nie wiem z...chyba piętnastoma
L-Ile?
K-Nie wnikajcie teraz ja
Nie było żadnych ciekawych pytań tylko Janek całował się z Czarkiem i Lexy z Julią, aż Marcin nie zakręcił i nie wyszło na Julie
M-Ha! Ale mam pytanie!
J-Już się nie mogę doczekać-Sarkazm oczywiście
M-Czy jesteś/byłaś zauroczenie lub zakochana w którejś z siedzących tu osób
J-Japier.. tak
M-Uuu
J-Nie zachowuj się jak dziecko Marcin-Zakręciła i wypadło na mnie
J-Boże jeszcze tego brakowało
K-Haha, dobra z kim miałaś pierwszy raz
L-Auć
J-Ciebie jeszcze bardziej nienawidzę Kacper
K-No słuchamy albo się całujemy
J-Wolę cię pocałować niż o tym mówić
L-Radzę na niego uważać
J-Dobra miejmy to już za sobą-Zbliżyłem się i chyba nigdy nie byłem w tak krępującej sytuacji aż w końcu się pocałowaliśmy i przyznam że Kostera dobrze całuje. Ale po zaledwie kilku sekundach się odemnie odsunęła i napiła się czym chciała mi dać do zrozumienia że był okropnie
K-Nie przesadzaj nie było aż tak źle
L-Mówiłam już się zakochał
K-Jeszcze jedno słowo a jesteś u starych za wczoraj. Teraz ja kręcę-Tym razem butelka pokazała Lexy
K-Dobra muszę ci dopierdolić jakieś pytanie jak my się nie możemy całować, otóż Czy miałaś kiedyś sny erotyczne z dziewczyną w roli głównej?
L-Grabisz sobie Kacper...Em...Tak miałam
Cz-Może czas przerzucić się na laski
L-Shut the fuck up, Czarek
Cz-Dobrze już nic nie mówię
*Godzinę później*
Siedzieliśmy na dworze dziewczyny gadały a my „Graliśmy" w nogę a ja totalnie nie mogłem się skupić bo myślałem o tym pocałunku nie że się zakochałem czy coś poprostu jakoś dziwnie siedział mi w głowie-Piłka uderzyła mnie w brzuch
K-Kto to rzucił?
Ju-Nie moja wina że się zakochałeś
K-Co?
Ju-No zakochałeś się w Kosterze i cały czas o niej myślisz
K-Teraz to ci zrobię z dupy jesień średniowiecza-Oczywiście że nie miałem zamiaru zrobić mu krzywdy a ta przepychanka która się między nami rozpętała była dla żartu i nawet nie odczuwałem że coś mi robi kiedy tarzaliśmy się po ziemi (bez skojarzeń proszę)
Ju-Dobra stop!
K-Ha! A co boisz się?
Ju-Nie poprostu nie chce ci zrobić krzywdy
K-Nie bez przesady, ale dobra-Wstałem z ziemi tak jak on i usiadłem na krześle obok dziewczyny
L-Wy jesteście w gimnazjum że się bijecie?-Nie odpowiedziałem bo telefon mi zadzwonił
K-Boże czego ona chce
L-Kto to?
K-Wiktoria
L-Ta Wiktoria?!
K-Tak
L-Z kąd ona ma w ogóle twój numer? Zablokuj go natychmiast
K-Boże święta dobrze już ją blokuj
Cz-Zamówimy coś? Głodny jestem
K-Możemy sushi
J-To jest dobry pomysł
Cz-Idę zamówić
K-A Lexy co byś zrobiła gdybym odebrał i ją tu zaprosił
L-Nawet nie próbuj mnie zdenerwować
K-W sumie do niej oddzwonię bo czemu by nie
L-Kacper nawet się nie waż!-Odszedłem trochę dalej żeby zadzwonić z tą Wiktorią to takie żarty sam jej nie lubię a to co zrobiła lexy to przesada tak serio muszę pogadać z matką o hajs na naprawę mojego motoru
*Rozmowa*
K-Em hej mamo
Mk-Kacper dobrze że dzwonisz
K-Mamo bo mam prośbę
Mk-Chcesz pieniądze?
K-No...mój motor jest uszkodzony
Mk-A kiedy znajdziesz jakąś pracę?
K-No po wakacjach coś znajdę
Mk-Trzymam cię za słowo, przeleje ci te pieniądze
K-Dzięki
Mk-Ale jak przylecę za tydzień to chce zobaczyć twoje CV
K-Przylatujesz za tydzień? Czemu mówisz dopiero teraz?
Mk-Bo wczoraj udało mi się załatwić wolne
K-Rozumiem, to dzięki jeszcze raz i do zobaczenia-Rozłączyłem się i w nie najlepszym humorze wróciłem do stolika
M-Co dała ci kosza?
K-Mama za tydzień przylatuje
L-Naprawdę? No to zajebiście
K-Super
L-O co ci chodzi? Zawsze jak przylatują to się tak zachowujesz
K-Bo znów będą gadać o studiach, pracy, i że mógłbym sobię kogoś znaleźć i odpuścić muzykę
L-No i mają racje
K-Nie odzywaj się bo nie wiesz jak się czuje z tym wszystkim a ty zawszę jest idealna w ich oczach a jakby się dowiedzieli co odpierdalasz by cię wyrzucili z chaty-Wszedłem do domu i trzasnąłem drzwiami wchodząc do studia. Mam dość tego że Lexy jest idealna a ja zawsze stoję w jej cieniu i nas porównują. Ja nie chce łazić 24/7 w garniturze i rozwiązywać problemy innych ludzi, to już nie mój problem że ona chce taka być. Stwierdziłem że wprowadzę ostatnio napisany tekst w życie
(Fragment squa z piosenki cheatz'a „białe nike”)
Robię to dla siebie bo jakbym to wypuścił i trafiło by to gdzieś do moich znajomych to raczej nie dali by mi żyć i kazali gadać co mi jest itd-Ktoś zapukał do drzwi i wszedł Czarek
Cz-Ej stary co jest
K-Nic jest zajebiście
Cz-Ile się znamy?
K-No 12 lat
Cz-właśnie więc nie kłam za dobrze cię znam żeby wiedzieć że coś leży ci na sercu
K-Poprostu nie mogę wytrzymać ciągłego idealizowania Lexy a ja jest jak najgorszy debil
Cz-Stary masz 21 lat nie przejmuj się tym jeszcze będziesz najlepszym producentem w warszawie i bedziesz zarabiał więcej niż Lexy.
K-Taa
Cz-Idź się lepiej pakować bo jest późno a jutro o 12 wyjeżdżamy nad morze
K-Kurde rzeczywiście*Rozdział nie sprawdzany*
Taki wstepniaczek do jutrzejszego rozdziału który będzie już na wyjeździe dlatego tu nie za bardzo robiłam akcję
Miłego dnia
CZYTASZ
Będę Złodziejem Twojego Serca (JxK)
RomantizmKacper, Julia, Lexy, Czarem, Ania, Marcin, Nikola, Janek