Stiles pokiwał głową i szybko wsiadł na siedzenie pasażera w samochodzie Dereka. Zapiął pasy i spojrzał na starszego, który przeniósł wzrok na kierownice i odpalił samochód.
- Co robiłeś o tej porze w lesie. Wiesz jakie to niebezpieczne tak się szlajać - powiedział z powaga Derek i zacisnął mocniej ręce na kierownicy.
- Wiesz co byłem się spotkać tu z moim przyjacielem Scottem i poszliśmy szukać cia...- Stiles w ostatnim momencie ugryzł się w język
- Czego szukać? Hm?- Derek spojrzał na młodszego z udawanął ciekawością bo i tak wiedział czego szukali przyjaciele.
- A wiesz co czegoś do projektu na biologię. O tutaj musisz skręcić.- szybko zmieniając temat wskazał boczną uliczkę i skierował wzrok w okno. Nie rozumiał dlaczego wzrok starszego tak go onieśmielał.
Derek skręcił w uliczkę, którą wskazywał Stiles. Starał się nie pokazywać po sobie, ze wie dokładnie gdzie chłopak mieszka, ponieważ był pod jego domem parę godzin temu.
- A ty co robiłeś o tej godzinie na pustej leśnej drodze??- zapytał młodszy by jeszcze bardziej odwrócić uwagę Dereka od powodu jego pobytu w lesie.
- Nie interesuj się młody. A tak serio to po prostu byłem się przejechać by trochę pomyśleć w samotności- zmyślił szybko na poczekanie Derek po czym spojrzał na bruneta. Potem nastała nieco niezręczna cisza. Derek skupił się na prowadzeniu, a Stiles napisał SMSa do Scotta czy wszystko z nim wporzadku.
- Daleko jeszcze??- zapytał starszy przerywając już i tak za długo trwającą ciszę.
- Nie, tu mieszkam.. - powiedział Stiles pokazując błękitny dom po lewej stronie ulicy. Zaczął wychodzić powoli z samochodu.
Derek wyszedł z samochodu, zamknął go i szybko dogonił młodszego. Po chwili stali już pod drzwiami domu młodszego. Stiles zaczął przekręcać klucz w zamku ale nagle zaprzestał i spojrzał na Dereka.
- Może wejdziesz na chwile się ogrzać?- Powiedział młodszy unikając za wszelką cenę onieśmielającego spojrzenia starszego.
- Jeśli to nie problem to bardzo chętnie – odpowiedział Derek i gdy młodszy otworzył drzwi przepuścił go w progu.
Weszli do domu młodszego a po chwili do nozdrzy Dereka zaczął napływać bardzo dziwny ale zarazem przyjemny zapach.
- Co tak pachnie ?- zapytał starszy patrząc na chłopaka.
- Ach to nowy odświeżacz powietrza mojego taty. Uwielbia jak w domu czymś pachnie- odpowiedział Stiles.
Derek pokiwał głowa ze zrozumieniem po czym zaczął rozglądać się po domu młodszego.
- Kto jest na tym zdjęciu ?- zapytał straszy wskazując na ramkę ze zdjęciem stojąca na komodzie w korytarzu.
- To moja mama - odpowiedział Stiles ze smutnym uśmiechem na twarzy.
- Gdzie ona teraz jest - zapytał lekko zmieszany Derek.
- Niestety już jej nie ma. Zmarła jak miałem 9 lat z powodu powikłań po demencji. - odpowiedział chłopak po czym wziął zdjęcie do ręki i chwile się w nie wpatrywał.
- Bardzo mi przykro Stiles - powiedział Derek kładąc rękę na ramieniu chłopaka.
Stiles spojrzał na rękę spoczywającą na jego ramieniu i lekko się uśmiechnął po czym zaproponował Derekowi żeby udali się na górę do jego pokoju. Starszy przystał na jego propozycje i po chwili obydwoje już wchodzili po schodach.
Gdy weszli do pokoju Stilesa chłopak zaproponował swojemu gościowi, żeby usiadł na jego łóżku a on pójdzie zrobić im herbatę. Po 10 minutach wrócił do pokoju z dwoma kubkami gorącej zimowej herbaty. Włączył po cichu radio i usiadł obok chłopaka.
- Powiedz mi coś o sobie bo niewiele w sumie wiem- młodszy poprosił Dereka.
- Pochodzę z Alaski, ale większość życia spędziłem z moja rodziną w Ameryce południowej. Miałem dwie siostry...
Nagle zadzwonił telefon Stilesa. Chłopak przeprosił starszego i spojrzał na ekran telefonu i przewrócił oczami.
- O nie to znowu ta bździągwa - powiedział zniechęconym głosem chłopak.
- Czyli kto ? - zapytał z ciekawością Derek.
- Alison, była lub obecna dziewczyna Scotta.- powiedział z lekkim obrzydzeniem Stiles.
- Halo? .... Nie ..... nie wiem gdzie jest Scott.... muszę kończyć PAAA- młodszy szybko zakończył rozmowę.
- Widzę, że za nią nie przepadasz.- powiedział z lekkim uśmiechem Derek.
- Nie przepadam to mało powiedziane- burknął Stiles.
Chłopcy gadali jeszcze przez pare godzin aż zrobiło się już naprawdę późno.
- Będę już leciał - powiedział Derek niezbyt zadowolony z tego faktu.
- Racja już trochę późno- chłopak wstał i podszedł powili do drzwi a Derek podążył za nim.
Stiles stanął lekko oparty o ścianę i czekał aż Derek wyjdzie przez drzwi. Nagle starszy przycisnął go mocnej do ściany a swoje ręce umiejscowił na ścianie po obu stronach jego głowy. Młodszy nerwowo przełknął ślinę i spojrzał w oczy Dereka. Ten lekko się pochylił i szepnął mu do ucha
- Do zobaczenia jutro w szkole Stiles-
Ciepły oddech starszego owiał jego ucho przez co przeszły go przyjemne ciarki. Po chwili Derek odsunął się od niego i jakby nigdy nic zaczął schodzić po schodach. Stiles jeszcze chwile stał i wpatrywał się w przestrzeń przed nim gdzie przed sekundą stał Derek. Próbował unormować swój przyspieszony oddech ale po chwili przypomniał sobie o Dereku schodzącym po jego schodach i podążył za nim. Gdy tylko pożegnał starszego i zamknął drzwi pobiegł szybko do swojego pokoju i drżącymi rękami wybrał numer do Scotta...
CZYTASZ
Inaccessible - Sterek
FanfictionPewnego dnia w drzwiach liceum Beacon Hills pojawia się nowy uczeń. Już od pierwszych chwil przebywania obok niego można było wyczuć bijącą od niego pewność siebie. Na imię miał Derek Hale. Gdy wszedł do swojej klasy od razu dało się słyszeć westchn...