Odeszłaś tydzień temu, a wczoraj był twój pogrzeb.
Nikt nie mógł się za to zabrać wcześniej, bo wszyscy byliśmy i wciąż jesteśmy tym załamani i zszokowani.
Prosiłaś bym był silny, ale nie potrafię.
Jak mogę być silny po tym co widziałem? To niemożliwe.
Od tygodnia nie spałem.
Rodzice się o mnie martwią i dają jakieś leki, ale nigdy ich nie połykam, jedynie udaje.
Za każdym razem, gdy je biorę zapominam o reszcie świata i jestem boleśnie spokojny.
Gdy je biorę zapominam o tobie.
A nie mogę do tego dopuścić.
Nigdy o tobie nie zapomnę, Vicky.
- Twój, Harry x
CZYTASZ
i loved you || h.s. (kontynuacja ydlm)
FanfictionWalczę każdego dnia, ale nie daje rady. Czuję twoją obecność, jednak to nie wystarcza. Vicky, dlaczego mnie zostawiłaś? Przecież cię kochałem... - najpierw przeczytaj pierwszą część - you don't love me