03.

206 18 0
                                    

Odeszłaś tydzień temu, a wczoraj był twój pogrzeb.

Nikt nie mógł się za to zabrać wcześniej, bo wszyscy byliśmy i wciąż jesteśmy tym załamani i zszokowani.

Prosiłaś bym był silny, ale nie potrafię.

Jak mogę być silny po tym co widziałem? To niemożliwe. 

Od tygodnia nie spałem.

Rodzice się o mnie martwią i dają jakieś leki, ale nigdy ich nie połykam, jedynie udaje.

Za każdym razem, gdy je biorę zapominam o reszcie świata i jestem boleśnie spokojny.

Gdy je biorę zapominam o tobie.

A nie mogę do tego dopuścić.

Nigdy o tobie nie zapomnę, Vicky.

- Twój, Harry x

i loved you || h.s. (kontynuacja ydlm)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz