21

9.9K 467 239
                                    

Obudził mnie parę godzin później. Zaspany przetarłem piąstkami oczy i ziewnąłem.

- Słodko- powiedział składając kocyk - już ciemno, powinieneś się umyć.

Wyciągnąłem do niego rączki, by zaniósł mnie, byłem bardzo zmęczony.

Starszy wykonał moją niemą prośbę, po czym przeniósł mnie do łazienki.

- Oj raczej sam nie dasz rady- posadził mnie na pralce, po czym wyszedł i wrócił ze stołkiem i folią.

Wstawił stołek pod prysznic, po czym odwrócił się ode mnie i zaczął mnie rozbierać.

Było to krępujące, kiedy siedziałem przed nim nagi, ale sam sobie na to zapracowałem ucieczką.

Folie obwinął wokół gipsu i posadził mnie na stołku pod prysznicem. Nie zamknął kabiny, bo wystawił gips poza jej obręb.

Wszedł za mnie i myślałem, że już poleje się woda, ale zamiast tego wystawiła się jego ręka, odrzucając swoje ubrania.

Spiąłem się cały, kiedy zrozumiałem, że stoi za mną cały goły.

Złączyłem ze sobą uda i włożyłem pomiędzy nie ręce.

Odpalił wodę, która opryskała moją głowę i włosy spadły mi prosto w oczy.

Kiedy byliśmy już cali namoczeni, starszy sięgnął po żel i zaczął smarować nim moje plecy.

Nie byłem na to przygotowany i wygiąłem się w łuk, przez co zobaczyłem jego gołe ciało z bliska. Szybko się odgiąłem i zakryłem oczy dłońmi.

- Wstydzioch się z ciebie zrobił, w galerii nie byłeś taki wstydliwy.- powiedział mi na ucho, a czerwień na moich policzkach się pogłębiła.

Ręce przeniósł na moją klatkę, a następnie na brzuch i uda. Nie dotknął mnie w swerze intymnej, za co byłem mu wdzięczny.

Wyszorował mi też włosy, co było bardzo przyjemne i odprężające.

- No dobrze, resztę sobie sam umyjesz a jak już się wykurujesz to ty mnie umyjesz

Kiedy myłem resztę ciała, starszy sam się umył a później nas opłukał.

Pomógł mi wyjść z kabiny i postawił stołek przed lustro, gdzie mnie na nim posadził.

Wytarł mnie i siebie i obwiązaliśmy sobie ręczniki wokół bioder. Przed kąpielą z ubraniami ściągnęliśmy opatrunki i bandaże, które teraz należał założyć.

Powoli naklejałem plastry, a czarnowłosy obwiązywał mi rękę w bandaż.

Gdy wszystko było na swoim miejscu, sięgnął po suszarkę i ciepłym strumieniem suszył mi włosy, jednocześnie je rozczesując. Kiedy skończył, wyglądałem jak pudel. Oboje z nas to rozśmieszyło i wybuchliśmy śmiechem.

- To chyba pierwszy raz, kiedy usłyszałem twój śmiech- powiedział, gdy już w pokoju zakładał na mnie piżamę- Jest piękny - pocałował mnie w czoło i pomógł się ułożyć tak, aby gips nie uwierał i poszliśmy spać wtuleni w siebie.

Teraz może być już tylko lepiej

Jestem Twój//YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz