Rozdział 9 cz. 2

879 41 113
                                    

ZSRR wraz z Rzeszą udali się do domu. Szli szczęśliwi w ciszy przez park. Rzesza spojrzał na ZSRR zaciekawiony.

- od kiedy mnie kochasz?
- od dość dawna..
- naprawdę?
- a wyglądam jak bym kłamał?
- —^— a nie wiem mogę się przecież wszystkiego po tobie spodziewać

Per. ZSRR
Szliśmy sobie jescze tak trochę az w końcu doszliśmy do domu.. ale zauważyliśmy straż pożarna i płomienie ( :,) )

TYM CZASEM U ROSJI PO ICH WYJŚCIU 

Per. Rosja
ZOSTAWILI MNIE REEEE

I co ja mam niby tyle sam robić? Jestem bardzo odpowiedzialny ( x,DD) więc wyjść,nie wyjdę bo nie mam kluczy do domu a otwartego tak wolę nie zostawiać.

Rosja zaczął rozpierdalac się po całym domu aż w końcu jebnął w stół z wazonem w którym były kwiaty.

- BLYE-

stół się przewrócił a wazon spadł i się potłukł. Rosja szybko wstał z podłogi i odskoczył od miejsca w którym było potłuczone szkło z wazonu.

- a oni akurat teraz musieli sobie iść ;-; a ja tu nie przeżyje przecież no ;-;

Nagle zobaczyłem zapałki na jednej z półek ( bo why not kurwa xD ja tak miałam oczywiście nie spaliłam domu ale xDD )

- w sumie oni zostawili mnie tu tak samego więc niech oni odpowiadają za to co tu się odwali UwU * dumny z sb Rosja z satysfakcją że nic sprzątać nie będzie *

~ Parę minut później ~

Rosja zaczął podpalać wszystko co miał pod ręką. Podpalił długopis, kartki, rękawiczkę i wiele innych rzeczy. ( Ja be like xD )

Kiedy zaczynał podpalać kolejną kartkę nie mógł jej ugasić i rzucił ją na podłogę, po chwili kiedy zdawało mu się że płomienia już nie widać zostawił ją na miejscu i poszedł po kolejną kartkę do spalenia jej. Kiedy wrócił zauważył że jednak tamta nie ugasla i że ogień jest dość spory pobiegł szybko do kuchni po wiadro z wodą lecz woda okazała być się wódką, bowiem Rosja zapomniał że kiedy nie miał co robić jescze zaczął przelewać wódkę do wiadra xD szybko biegnąc z wódką w wiadrze do miejsca zapłonu wylał z biegu zawartość wiadra na będący tam ogień.

- NO TO ŻEM DOJEBAŁ JESZCZE

Rosja zaczął drzeć mordę ale że mieszkali dość daleko od innych mieszkańców nic to nie dawało.

- KURWAAAAA AAAAAAAA POMOCYYYYYYY  (, nmg już xD )

Per. Rosja
DOM SIE PALI JAPIERDOLE ( Rasputin mi w tle leci.. dlaczego teraz? XD)

Właśnie w tym momencie Rosja przypomniał sobie że istnieje coś takiego jak numer który może go uratować..        NUMER DO PYSZNA PIZZA BO BYŁ GŁODNY!  ( Przepraszam powaliło mnie coś dzisiaj xD na lekcjach też taka byłam xD )  

- DOBRA ROSJA OGAR SIE! Przecież to nie może być takie trudne!! Przypomnij sobie jaki to był numer!! Yyyyyy dobra na marne me starania :') umrę.. :')

I nagle ta cudowna myśl! 112! Łał! XD

Rosja jak najszybciej wprowadził numer i zadzwonił.

* Po rozmowie bo nie chce mi się tego opisywać xDDD na ratunek 112 xD *

Rosja jak najszybciej uciekł z domu na podwórze a gdy przyjechała straż pożarna zacEli ugaszac pożar który coraz to szybciej się rozprzestrzeniał.

Po paru minutach prób odratowania domu przyszli ZSRR wraz z Rzeszą.

ZSRR/Rzesza - O MATKO ROSJA COŚ TY ZROBIŁ
- Umm.. ;-;" No niechcący noo przepraszam ;-;
ZSRR - NIECHCĄCY!? NIECHCĄCY!? SPALILES TYLE DOMU NIECHCĄCY!!!?
Rzesza - dobra.. ZSRR jednak uspokój się..;-;

________
O MÓJ BOŻE :,,>>>>
jestem taka szczęśliwa xDD właśnie spojrzałam na wyświetlenia bo wróciłam z dworu i zobaczyłam ich tysiąc bosz ale radość xDD potrzebuje leków na uspokojenie bo zaraz wybuchnę że szczęścia xDDD
______________

Per. ZSRR
Miałem ochotę zabić swojego syna za to co zrobił, całkiem o nim zapomniałem a teraz co!?
( Pamiętajcie ZSRR nigdy nie był nie jest i nie będzie dobrym rodzicem )

- wiesz ZSRR możemy na razie spać u mojego ojca
- a-ale on mnie zabije ;-;
- oj tam weź no chyba ty do swojego iść nie chcesz a ja jescze ze swoim wytrzymuje
- no dobra niech ci będzie

- Rosjo..

Kurw ZSRR spokojnie.. dasz radę to powiedzieć w spokoju..

- Rosjo.. jak to się stało?
- m-może później ci opowiem?
- no dobra, ale nie myśl sobie że zapomnę o tej rozmowie
- yhmm - powiedział zestresowany jak nigdy Rosja :,) ( umrze teraz za swe czyny biedny )
- wziąłeś co kolwiek? Odratowales coś?
- nie zbyt..

Per. Rosja
Bałem się teraz swoejgo ojca nie daj Boże jescze umrę za to ;-;  patrzył się na mnie teraz tak wkurzony wzrokiem że myślałem że zaraz umrę na zawał przez to ;-; poprostu umierałem od środka

Per. ZSRR
Gdybym ja tam był.. pożaru by nawet nie było.. i co!? Musiałem wyjść z tym jebanym Rzeszą!!

- RZESZA TO TWOJA WINA ŻE TERAZ NIE MAM WŁASNEGO DOMU
- Z-ZSRR..

Per. Rzesza
Widziałem jak ZSRR chciał mnie uderzyć.. był wściekły na wszystko i na wszystkich.. rzeczywiście się przestraszyłem jego wściekłości którą sobą wyrażał. Najwidoczniej ZSRR zauważył to że się przestraszyłem i po woli próbował się uspokoić. Podszedł do jednego z murków i usiadł na nim. Komunista skulił się i wyglądał jakby przeżywał poważne załamanie. ( Ten uczuć kiedy cała książka zapomina o Rosji xD ) 

Per. ZSRR
Załamałem się sytuacją.. mój dom.. cały spadek to miejsce, tw wszytskie piękne chwile nagle spłonęły.. okropne.. podszedłem do murka żeby nie stać tak wryty wzrokiem bez sensu w ziemię i usiadłem na nim kuląc się. Rzesza podszedł do mnie i przytulił mnie mówić że wszystko będzie dobrze.. to jedno kłamstwo które słyszałem już tyle razy. Co prawda przytulas był czuły i tak jakby odwzajemniłem go. Wtedy podszedł do nas Rosja i chcąc nie chcąc musiał zniszczyć moją chwilę spokoju i odstresowania.

- to wy już razem? :C
- może? - odpowiedziałem
- a ja już miałem plany żeby was połączyć :C żeby to była moja zasługa, nic mi w życiu nie wychodzi :C
- kochany jak się nie będziesz wtrącać to będziesz bardzo pożyteczny i jeśli to ci wyjdzie to normalnie Nobla dostaniesz
- :,D

Rosja odszedł od nas że spuszczoną głową i usiadł na jakiejś ławce. Rzesza postanowił też usiąść obok mnie i przytulił się do mnie. Chwile później jeden ze strażaków poinformował nas że pożar został już w pełni ugaszony tylko nie wiem po co on m i to mówił jak nie jesteśmy ślepy. Wstaliśmy więc i poszliśmy rozejrzeć się po mieszkaniu które o dziwo wcale nie było w najgorszym stanie. Udało się odzyskać dość dużą ilość rzeczy. Postanowiliśmy że spakujemy nasze rzeczy które uniknęły ognia. Wzięliśmy rzeczy potrzebne nam do wyjazdu a wtedy rzesza zadzwonił do swojego ojca. ( Rzesza mieszka w bunkrze i chuj nie chce mi się ogarniać tego syfu bo akurat mam plan na coś innego niż wwalenie do domu rzeszy xD )

* Rozmowa teljwfoniczna xD *

- witaj ojcze

- witaj.. synu?

- słuchaj, mógłbym u ciebie się zatrzymać na trochę?

- dlaczego!?

- ..mam pewne problemy

- niech ci będzie możesz przyjechać zaraz załatwię ci jakieś lokum w moim domu

- dobrze, do wiedzenia ojcze

* Rzesza rozłączył się *

- ZSRR możemy jechać
- dobra..

Poszliśmy spakować bagarze do auta któremu na szczęście się nic nie stało i wyruszyliśmy w podróż do domu ojca Rzeszy.

____________
Znów jakieś gówno nie rozdział xD ale ci kolwiek jest xD nie wiem ile potrwa pisanie 10 rozdziału ale myślę że w miarę szybko ogarnę ( to w miarę  szybko to tak tydzień xDDDD )
Więc papatki i dzięki wam wielkie za tą ilość gwiazdek i wyświetleń —vv—
Do następnego ! Bye~ xD

Spotkanie po wojnie - countryhumans ZSRR × III rzesza || PL  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz