Rozdział 22

734 23 4
                                    

~~~Jimin pov~~~

Robiliśmy z chłopakami akurat obiad w kuchni, gdy T/i nagle weszła zapłakana, chcieliśmy do niej podejść i spytać co się stało, ale szybko uciekła na górę. Powiedziałem, że pójdę z nią pogadać i tak jak powiedziałam, tak zrobiłem. Poszedłem na górę i wszedłem powoli do pokoju dziewczyny. Leżała na łóżku, zakopana w kołdrze, dlatego podszedłem do 

- T/i, kochanie co się dzieje?  - Zapytałem na spokojnie.

- Byłam u Songi, by pogadać byśmy może się jakoś pogodziły ale... - Dziewczyn nie wytrzymała i jeszcze bardziej się popłakała.

Przytuliłem mocno T/i i kołysałem nią by się jakoś uspokoiła, później już dała radę mi opowiedzieć co się stało u jej już byłej przyjaciółki w domu, byłem okropnie zły, chciałem iść do tej głupiej laski i ją po prostu udusić, za to co zrobiła mojej kochanej T/i.

- Ale szmata z niej. - Powiedziałem i zaraz T/i zgodziła się ze mną przez co zaczęliśmy się razem śmiać.

- Gdy się dowiedziałam, czułam się okropnie, ale dzięki tobie i twojej bliskości jest mi już lepiej, dziękuje Jimin. - Powiedziała przez co zrobiło mi się cieplutko w środku. 

Pocałowałem ją z ogromnym uczuciem. Cieszę się, że mam kogoś takiego jak T/i i nigdy nie chcę jej stracić, a by to się stało potrzebuję jedną rzecz, ale to sobie ugadam już z kookiem i oczywiście poczekam z niespodzianką do czasu, aż moja dziewczynka znowu będzie w stu procentach szczęśliwa i nie będzie się przejmować jakąś Songi.

Tak, jak mówiłem, ugadałem wszystko na temat niespodzianki dla T/i, z kookiem. Był trochę przeciwko, ale później, gdy zrozumiał, że jego siostra jest naprawdę szczęśliwa ze mną to bardzo się cieszył z mojej decyzji jaką podjąłem, dlatego niezwłocznie ruszyliśmy do jubilera, gdzie z małą pomocą Jungkooka wybrałem idealny pierścionek.

~~~T/i pov~~~

Dzięki Jiminowi nie byłam już tak smutna, bardzo cieszę się, że go mam i chciałabym z nim zostać już do końca naszego życia.

~~~~

Minęło już pare tygodni i dzisiaj jestem umówiona na randkę z Jiminem. Jestem ciekawa gdzie mnie zabierze, nie chciał mi nic powiedzieć kiedy pytałam o szczegóły...

Gdy podjechał pode mnie mój chłopak, brat życzył mi udanej randki, a sam zaczął się przygotowywać do wyjścia, jestem ciekawa gdzie wychodzi i nawet spytałam, ale kolejny nie chciał nic mówić...

Jadąc w aucie Jimina, miałam wrażenie, jakby był trochę zestresowany.

- Coś się stało? - Spytałam.

- Nie, czemu pytasz?

- Wydajesz się być trochę zestresowany. - Na moją odpowiedzieć chłopak jeszcze bardziej się spiął. - Jeju Jimin, spokojnie to tylko ja, jakkolwiek ta niespodzianka będzie wyglądać i tak będę z niej szczęśliwa. - Chłopak w końcu się rozluźnił, dzięki czemu byłam spokojniejsza.

Jimin nagle wziął moją dłoń i pocałował delikatnie.

- Dziękuję, że cię mam, kocham cię. - To było słodkie, aż normalne zrobiło mi się cieplutko w moim sercu.

- Ja ciebie też Jimin.

Gdy dojechaliśmy na miejsce, chłopak zasłonił mi oczy i zaczął ostrożnie prowadzić do jakiegoś miejsca, cały czas próbowałam dowiedzieć się gdzie idziemy do czasu, gdy usłyszałam szum fal, byłam pewna, że jesteśmy na jakiejś plaży i jeszcze bardziej w moim przekonaniu utwierdził mnie piasek, który czułam pod stopami.

- Niespodzianka! - Nagle wykrzyczał i odsłonił mi oczy. Było tutaj naprawdę pięknie, przystrojony stolik z jedzeniem i piciem, porozwieszane lampiony, które nadawały romantycznej atmosfery, porozrzucane czerwone płatki róż, normalnie jakbym była we śnie.

- Podoba ci się? - Spytał, bojąc się, że mi się nie spodobało.

- Oczywiście, że mi się podoba jest przepięknie. - Powiedziałam i zaraz rzuciłam się na Jimina by go mocno przytulić. - Dziękuje.

- Nie ma za co kochanie, ale jeszcze mam inną niespodziankę, mam nadzieję, że ci się spodoba, ale to po kolacji.

- No dobrze, na pewno będzie świetna. - Pocałowałam go i zaraz już siedzieliśmy przy stole zajadając się pysznościami.

~~~~

- Dobra skończyliśmy już jeść i pić, jaką masz dla mnie niespodziankę? - Dopytałam ciekawa.

- Jakaś ty niecierpliwa! - Zaśmiał się i jakby też zaczął stresować? - Dobra więc teraz mnie wysłuchaj. - Wstał i podszedł do mnie, a następnie złapał za ręce przez co też wstałam.

- T/i kocham cię nad życie, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, ponieważ jest ono po prostu niemożliwe. Dzięki tobie kochanie zawsze jestem szczęśliwy i nie ma dnia, w którym nie był bym wdzięczny za twój piękny uśmiech, twoje ciepłe przytulaski czy twoje cudowne pocałunki. - Jimin nagle uklęknął na jedno kolano i wyciągnął czerwone pudełeczko od razu je otwierając. Już czułam, jak łzy powoli spływają mi po policzkach. - T/i Proszę zostań moja już na zawsze, nawet śmierć nas nie rozłączy. Wyjdziesz za mnie? 

- Jezu Jimin TAK! - Mocno go przytuliłam, zaraz się odrywając by chłopak mógł mi nałożyć pierścionek. Spojrzeliśmy sobie z uczuciem głęboko w oczy.

- Chłopaki zgodziła się! - Wykrzyczał, a z krzaków nagle wyszła cała reszta.

Mój brat podbiegł by mnie przytulić.

- Jestem bardzo szczęśliwy z twojej decyzji, ale pamiętaj jeśli cię kiedykolwiek skrzywdzi to załatwię go..

Zaraz po Jungkooka przytulali mnie inni i oczywiście składali nam gratulacje.

- Chcę tylko powiedzieć, że bardzo chcę zostać wujkiem, dlatego nie oszczędzajcie się. - Powiedział V przez co wszyscy się zasmiaiśmy.

- Pomyślimy jeszcze nad tym. - Odpowedziałam.\

Yoongi puścił muzykę z głośnika i wszyscy zaczęliśmy tańczyć, po paru szybkich piosenkach w końcu była spokojna i wolna. Jimin zaprosił mnie do tańca i oczywiście nie odmówiłam mu. Przytuleni do siebie zaczął szeptać mi do ucha:

- Będziemy już na zawsze razem, nic nas nie rozłączy. Będę o ciebie i naszego przyszłego maluszka, albo maluszki dbać, jakbym miał najcenniejszy skarb świata. 

- Mówiłam już jak bardzo cię kocham?

- Tak, wiele razy i jestem bardo wdzięczny za twoją ogromną miłość i pamiętaj kochanie, moja miłość nie jest mniejsza od twojej, jedynie może być większa, kocham cię. - Powiedział i pocałował mnie w czoło.


~~~~

To już ostatni rozdział z tej książki, trochę mi zajęło pisanie tego rozdziału bo jakoś nie miałam na to weny i wgl.

Mam nadzieje, że się podoba. Jeśli będą jakieś błędy to przepraszam, staram się je na bieżąco korygować, ale zawsze mogę jakiegoś nie zauważyć.

Myślę, że to nie będzie moja ostatnia książka, ale jeśli będzie kolejna to za pewne nie będzie ona jako chłopak z dziewczyną, a raczej chłopak z chłopakiem, ponieważ jakoś tak na ten czas łatwiej mi pisać właśnie o związkach homoseksualnych niż hetero. Te hetero idą bardzo opornie...

Wierzę w to, że przyszłe książki też wam się spodobają.

Do zobaczenia👋

Potrzebuję cię... [BadBoy_JIMIN]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz