"Jesteśmy już na miejscu." - powiedział czarnowłosy, gdy zatrzymał samochód przed głównym wejściem do pałacu.
Milczałam. Byłam zbyt podekscytowana tym, że tu jestem.
Po dobrej sekundzie od zatrzymania się pojazdu, wysiedliśmy z niego. Wzięłam do ręki swój plecak i ruszyłam szczęśliwa za chłopakiem do głównego wejścia.
Gdy już się tam znajdowaliśmy mogłam zobaczyć znany mi już wielki hol na którym znajdowała się recepcja, schody na górę i różnego rodzaju drzwi prowadzące w różne zakątki tej budowli. Zauważyłam też siedzącego na recepcji chłopaka z brązowymi włosami. Był najwidoczniej bardzo zajęty, że nie zwrócił na nas uwagi, gdy tu weszliśmy.
"Namjoon!" - Yoongi nagle krzyknął wybudzając pracownika znajdującego się kilka metrów dalej.
Brązowo włosy podniósł swój wzrok z kluczy, które układał po kolei. - "Suga, Demi jesteście już." - powiedział uradowany i postanowił do nas podejść. Następnie słowa, które chciał powiedzieć skierował w moją stronę. - "Nie wiesz jak bardzo się cieszę, że cię znowu tu widzę."
Czy ja go znam?
Może nie, ale on mógł mnie widzieć tutaj, kiedy byłam z klasą lub jak robiłam projekt. Po prostu pewnie nie zwróciłam na niego uwagi, chyba, że jest tutaj nowym pracownikiem. Ale wtedy skąd by mnie znał?
"Cześć." - przywitałam się.
Wyższy chłopak uśmiechnął się do mnie i zaczął mówić. - "Demi możesz dać mi swój bagaż. Odłożę go do twojego pokoju."
Mam tutaj swój pokój?
Yoongi odchrząknął i zwrócił naszą uwagę. - "Demi jest tylko dziś na parę godzin." - odparł.
"Dobrze." - kiwnął głową. - "Więc, w takim razie zaniosę jej plecak do pokoju gościnnego." - powiedział. - "I przy okazji poinformuję resztę." - gdy to powiedział, zniknął za drzwiami po prawej stronie.
"Mam tutaj swój pokój?" - zaskoczona zwróciłam się do Yoongiego.
"Namjoonowi chodziło o pokój w którym byłaś jak pisałaś wypracowanie do szkoły." - powiedział obserwując moją reakcję.
"Aaa...rozumiem. Po prostu przez chwilę pomyślałam, że mam jakiś swój prywatny pokój czy coś w tym stylu." - zaśmiałam się lekko z tego co powiedziałam. - "Ale to by było niemożliwe." - poczułam się zawstydzona swoimi słowami, więc chciałam szybko zmienić temat rozmowy. - "To w takim razie co idziemy zwiedzać?"
"Zacznijmy może od ogrodów. Sama mi mówiłaś, że jesteś nimi zachwycona." - odpowiedział z uśmiechem zapominając o tym co przed chwilą mówiłam.
"Tak. To prawda." - ucieszyłam się.
"Więc na co czekamy?" - puścił mi oczko.
Już po chwili zeszliśmy z szerokich schodów, które prowadziły prosto do ogrodu.
Ujrzałam znowu to przepiękne miejsce za którym bardzo tęskniłam. Od razu poczułam zapach kwiatów, które tutaj rosły. W oddali mogłam usłyszeć dźwięk płynącej wody oraz śpiew ptaków, które radośnie latały w tak piękną słoneczną pogodę jaka dzisiaj była. Na niebie nie było żadnej pojedynczej chmurki i nie zapowiadało się na tą chwilę żeby się jakieś pojawiły.
Zaczęliśmy iść spokojnie główną alejką, która doprowadziła nas do wielkiej fontanny z której leciała woda. Widząc ją, zatrzymałam się i wyciągnęłam z kieszeni swój telefon.
"Czy mógłbyś mi zrobić zdjęcie przy fontannie?" - zapytałam się.
"Pewnie." - odpowiedział, a ja wręczyłam mu telefon z już włączonym aparatem.
CZYTASZ
Przeznaczeni | Suga
RomantikRok 1800, młody Yoongi prowadzi szczęśliwe życie wraz ze swoją ukochaną, którą kocha bardzo mocno. Jest całym jego skarbem. Wkrótce postanawia zrobić kolejny krok w ich związku i oświadcza się dziewczynie. Z tej okazji zostaje wyprawiony wielki bal...