1.

43 4 1
                                    

- Więc... - szatyn jako pierwszy przerwał niezręczną ciszę, nerwowo stukając opuszkami palców o blat stolika.

- Więc... - powtórzyła osoba siedząca naprzeciwko mężczyzny oglądając wnętrze kawiarni byleby nie patrzeć w oczy rozmówcy.

Cała ta sytuacja była abstrakcyjna i Louis naprawdę nie wiedział jakim cudem się w niej znalazł. Oh, nie, czekajcie właśnie sobie przypomniał. Jedynym powodem dlaczego znajdował się w małej kawiarence z siedzącą naprzeciwko brunetką był Zayn, jego najlepszy przyjaciel, który za życiowy cel postanowił znaleźć mu partnerkę.

Pomijając fakt, że niezbyt pociągała go płeć przeciwna - o czym Zayn nie miał bladego pojęcia, więc nie można się na niego gniewać, że wybierał mu on same kobiety - to musiał przyznać, że kobieta była piękna. Kasztanowe włosy sięgające do pasa, bursztynowe oczy skrywane za oprawkami stylowych okularów, trochę za bardzo uwydatnione, w jego mniemaniu, usta pokryte czerwoną szminką i idealnie zadbane paznokcie robiły nieziemskie pierwsze wrażenie.

- Jestem gejem. - wypalił na jednym wdechu nie wiedząc co strzeliło mu do głowy aby zwierzyć się praktycznie obcej dla niego osobie. Dosłownie nikt z jego bliskich nie wiedział o jego orientacji a teraz tak po prostu to z siebie wyrzucił. Z oczekiwaniem i uchylonymi wargami czekał na reakcję brunetki.

Spodziewał się naprawdę wszystkiego. Szoku, wyśmiania, krzyku ale na pewno nie spodziewał się, że kobieta parsknie śmiechem i poraz pierwszy, od przyjścia na ich "randkę", obdarzy go uważnym spojrzeniem.

- Wiem. - powiedziała powoli przejeżdżając koniuszkiem języka po swoich czerwonych wargach a Louis się prawie zadławił powietrzem gdy dotarło do niego co powiedziała kobieta.

- Co? - spytał otumaniony. - O mój boże. - przeraził się kiedy zaczął sobie wszystko analizować w swojej głowie. - Jestem aż tak oczywisty? Czy to znaczy, że wszyscy wiedzą? - spanikowany zaczął myśleć na głos przecierając twarz drżącymi dłońmi.

- Louis. - usłyszał stanowczy głos kobiety, więc powoli uniósł na nią przestraszony wzrok. - Nikt nic nie wie.

- To skąd ty wiesz? - dopytywał nieprzekonany.

- Jestem dobrym obserwatorem. Błagam Cię. - parsknęła. - Odkąd tu przyszłam więcej uwagi poświęcasz kelnerowi niż mi. - pokręciła rozbawiona głową.

- Oh, um, przepraszam. - odparł zażenowany unikając jej wzroku.

- W porządku. Obiecuje, że nikomu nic nie powiem Twój sekret jest u mnie bezpieczny. - mrugnęła do niego z delikatnym uśmiechem. - Może w końcu coś zamówimy? Mam taką wielką ochotę na jabłecznik. - westchnęła rozmarzona na co tym razem z jego ust wydobyło się parsknięcie.

- Jasne Elenour. - przytaknął chwytając za spis ciast, ciastek, deserów, kaw herbat i tym podobne. - Wiesz, naprawdę mam ochotę na tego kelnera. - mruknął pod nosem chociaż brunetka i tak usłyszała jego słowa co mógł stwierdzić po tym jak zaczęła kaszleć i się głośno śmiać.

Naprawdę nie spodziewał się, że dzięki Zayn'owi pozna osobę przy, której będzie się tak swobodnie czuł ale ten nie musi o niczym wiedzieć.





∆°∆°∆°∆°∆°∆






- El. - marudził od dobrych dwóch godzin na co kobieta przewróciła oczami. - Chcę sernik.

- Louis mówiłam Ci, że jeśli chcesz sernik to sobie upiecz. - westchnęła lekko zirytowana zachowaniem szatyna.

- Ale El. - nie dawał za wygraną. - Chcesz, żebym spalił kuchnie? - zapytał z wyrzutem krzyżując ręce na piersi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 24, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Cheasecake // larryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz