p(potajenny smrod zbok yaoista): *podchodzi do landryna na lrzerwie w kiblu w szkole* m-mam smrodziarza
l: gdzie?! gdzie on jest?!!
p: w worku na smieci pod magazynem biedronki
l: dobra iiz biegne twoja zubrowka stoi pod koszem na zluzyte podpaski dziewczyn
p: dobra dzieki.. nie mow nikomu ze to ja
l: BED BOJ KOCHANIE!
b: tak upa?
l: mamy go.. *pokazuje na worek*
b: ro co teraz z nim zrobimy?
l: po 1
zgwalcimy
po 2
odetniemy mu gejfiuta
po 3
zgwalcimy
po 4
wlozymy do beczki
po 5
zgwalcimy w beczce
po 6
zakopiemy beczke w ziemii
b: ale genialny plan dedi!
to zaczynamy 1 gwalt?
l: of course, ja zaczne
DEBILU WSTAWAJ DZISIAJ BEDZIE DUZO GWALTOW I PRZYKRA SMIERC
s(smrodziarz): ZOSTAWCIE MNIE YAOISTKI MESKIE GEJE PROSTYTUTKI
(ciag dalszy nastapi)