W historii zapisało się wiele imion koni. Aleksander Wielki dosiadał Bucefała, Józek Piłsudski miał swoją Kasztankę. Podczas bitwy pod Waterloo Napoleon Bonaparte i książę Wellington zmierzyli się na grzbietach Marengo i Copenhagena.
Zapomniano jednak jak się nazywał rumak, który przyszedł na świat w stajniach Gnaeusa Seiusa. Koń ten był ponoć wspaniałej urody i szybko znalazł nabywcę, Korneliusza Dolabellę. Nie nacieszył się jednak zbyt długo nowym zwierzęciem, bo zginął wkrótce podczas wojny w Syrii.
Koń sejański trafił do Kajusa Kasjusza, a ten niebawem pożegnał się z życiem po klęsce republikanów w wojnie domowej.
Następnie koń trafił do stajni samego Marka Antoniusza, który wkrótce przegrał wojnę z Oktawianem Augustem i popełnił samobójstwo. Zanim jednak targnął się na swoje życie, zabił nieszczęsnego rumaka, by nie ściągnął nieszczęść na kolejnych jeźdźców.
CZYTASZ
| Księga zjawisk nadprzyrodzonych i o wiele więcej |
ParanormalneSpis zjawisk nadprzyrodzonych , jak i również numerologia , legendy , biografie morderców , bądź opisy mistycznych stworzeń i słowiańskich świąt. Materiały pobieram z różnych artykułów i Internetu. Książka zrobiona z myślą , na zaspokojenie czyjeś...