25 listopada 2018 roku był dla mnie bardzo pracowitym dniem. Musiałam przygotować wszystko, ponieważ wieczorem urządzałam imprezę z okazji moich urodzin, które odbyły się dwa dni wcześniej. Moi rodzice wyjechali na weekend, aby świętować imieniny cioci Celeste, więc dom był wolny.
Bella, Em, Gabie, Jo, Natha i ja siedziałyśmy w okręgu, po środku mojej sypialni, a przed nami kręciła się szklana butelka po brzoskwiniowym liptonie. Dopiero co wróciłyśmy z szybkiego papieroska zza mojego domu, a skończyły nam się pomysły, co możemy robić w taką okropną pogodę. Temperatura wzniosła się ponad -2, a do tego okropnie padało. Em wpadła na pomysł gry w butelkę, a wszystkie z nudów szybko się zgodziłyśmy. Wpatrywałyśmy się z zaciekawieniem, w kręcący się przedmiot, który zatrzymując się, wskazał na Gabie.
- Wyzwanie. - odparła od razu.
- Otwórz okno i krzyknij, że kochasz Mike'a! - po chwili ciszy odezwała się Jolie.
- Jesteś głupia! - oburzyła się, ale wykonała zadanie, w akompaniamencie naszych śmiechów.
Następnie wypadło na Bellę, która musiała powiedzieć w ilu chłopakach się kochała, kolejno Nathalie musiała wypić wodę z czterema łyżkami soli, Em kazałyśmy dać nam swój telefon i pozwolić sobie napisać karniaka na facebooku. Później butelka wskazała mnie. Ciężko przełknęłam ślinę, gdy Emily zapytała:
- Prawda czy Wyzwanie, Wendy? - wiedziałam, że gdy wezmę prawdę zadadzą mi pytanie na temat Domy'ego, a tego chciałam uniknąć, więc postanowiłam wybrać lepsze zło.
- Wyzwanie. - odparłam z nutką niepewności.
- Napisz z telefonu Em do pięciu wybranych przez nas chłopaków. - rzuciła Isabella z złośliwym uśmieszkiem. Okej, nie jest źle, wystarczy, że nie wybiorą jego.
Po dłuższej chwili każda z dziewczyn wybrała po jednym ze znajomych z listy kontaktów Em. Natha chciała, abym napisała do Simona o zdanie domowe z fizyki, chociaż owego nie było. Jolie wybrała James'a - chłopaka, który kiedyś mi się podobał, miałam go zapytać czy wyślę mi zdjęcia sprawdzianu z matematyki z tamtego roku, ponieważ chłopak był od nas starszy o rok. Gabie zdecydowała, abym zgadała do Mike'a czy mu się podoba. Bella wybrała losowego nieznajomego jak się później okazało, był to były chłopak Em, a ja miałam go podrywać. Decyzją Em, której najbardziej się bałam był Serge. Chłopak, który miał nieciekawą opinię. Każdy uważał go za babiarza, co chwilę krążyły o nim nowe plotki, mimo, że chodziliśmy do innych szkół. Każdy wiedział, że miał mnóstwo przyjaciółek i mało kto rozróżniał je od jego dziewczyn, bo zmieniał je jak rękawiczki, bądź zdradzał.
Emily: Hejcia!❤️
Emily: Odpiszesz, skarbek?😍
Serge: Hej?😂
Emily: Co tam, kochanie?😍😍
Serge: Emmm db a tam
Emily: Spoczko, dupeczko❤️
Emily: Co robisz?❤️❤️
Serge: No ja wm że ja dupa😂
Serge: Leżę narazie a ty
Emily: A u najlepszej psiapsi siedzę❤️❤️
Serge: Oki i co tam robicie😂
Emily: A wiesz, takie damskie ploteczki itp...❤️❤️❤️
Serge: Aaa z kim pisze jak mogę wiedzieć😂😂
Emily: A z taką dziopką, co jej zdjęcia superkujesz❤️❤️❤️
Emily: Fajna jest, wiesz?❤️❤️
Serge: No pewnie fajna jest😂
Serge: A dokładniej?😂
Emily: Wendy, taka❤️❤️❤️
Serge: Wendy? Lol?😂😂
Serge: Nazwisko?
Emily: Sunder😂
Serge: Aaaaaaaaaaaa😂😂😂
Serge: Co zajebałaś jej telefon?😂
Emily: Siedzi obok😂
Serge: Hahaha😂- Irytujący typ, matko. - rzuciła Gabie.
- Co nie? Zero znajomości ortografii i ciągle tymi skrótami piszę. - warknęłam zdenerwowana.
- Ej, ciekawe czy ma dziewczynę. - stwierdziła Jolie.
- Ostatnio chodził z taką Angeliną, moja kuzynka chodziła z nią do klasy, ale nie wiem czy dalej są razem. - odezwała się Isabella, a Nathe dodała:
CZYTASZ
Keep trying
RomanceMiłość potrafi zmydlić oczy, zawiązać na nich niewidzialną opaskę, utrudniającą szczególną widoczność, omamić myśli i rozum, zmuszając do cierpienia. Miłość jest niewyobrażalnie ciężkim, a jednocześnie wspaniałym uczuciem, które potrafi zniszczyć, a...