IX

298 9 4
                                    

Pov. Guren

Wczoraj, gdy poszedłem do Shinyi, wpadłem na Kureto. Powiedział mi, że białowłosy nie chce mnie widzieć.
Gdy go zignorowałem, złapał mnie i wyrzucił na zbity pysk z rezydencji.

Mahiru oczywiście mnie wyśmiała jak zwykle. Zanim wyszedłem, dostałem ikiem papierów w łeb. Wyleciały z balkonu białowłosego aniołka.

-Jutro jest misja. Nie spóźnij sie baka Guren!-Krzyknął do mnie. Ucieszyłem się na jego widok. Żył.

-Tak, tak. Widzimy sie na misji!-Odszedłem niosac plik papierów.

Tak właśnie było. Teraz, siedze ze swoją drużyną i czekamy. Shinya i Yoichi mają razem załatwić cel.

Na miejsce dojechaliśmy stosunkowo szybko. Udałem się z Sayuri, Mito, Shigure i Goshim na dach.

Shinya i Yoichi schowali się w budynku. Teraz mogli spokojnie czekać na cel.

Wyjąłem lornetkę. Przyłożyłem ją do oczu i skierowałem do miejsca, gdzie chciałem.
Podreptała do mnie Mito.

-Guren-san. Czego Pan szuka?-Spytała podchodząc do mnie.

Uśmiechnąłem się.

-Podziwiam widoki...-Mruknąłem zadowolony, kierując lornetkę na twarz Shinyi. Błękitnooki leżał na brzuchu mierząc cel.

-Oh? Ale jest...pochmurno.-Zagryzła warge nierozumiejąc.

Goshi się zaśmiał.

-Oj Mito-san. Ty nie rozumiesz aluzji. Mu nie chodzi o pogodę.-Poruszył brwiami porozumiewawczo.

Mito się zarumieniła.

-Guren-san hentai!-Pisnęła.

Zignorowałem ją. Lornetka przesunęła się delikatnie w bok. Mój wzrok jeździł po plecach białowłosego, aż nie znalazł się tam gdzie chciałem. Na jego idealnym tyłku.

Nagle Goshi zabrał mi lornetkę i sam zagwizdał wiedzac na co patrzę.

-Ty to masz gust Ichinose. Taki ładny tyłeczek...-Szybko mu ją wyrwałem lekko sie rumieniąc.

-Ślinisz sie zboczeńcu! Tylko o jednym myślisz!

-Haaa? Że niby ja?-Zaczęliśmy się kłócić. W końcu sie wkurzyłem.

-Shinya jest mój- Rzekłem demonicznym głosem, powoli wyjmując miecz z kabury.
Bijąca ode mnie aura wszystkich przestraszyła.

-Podpulkowniku Ichinose! Proszę sie uspokoić! To takie...niewinne żarciki!-Zaśmiał się wystraszony iluzjonista.

-Dobra. Szykujcie sie. Zaraz dam sygnał.

Pov. Shinya

-Guren lampi się na Twój tyłek Shinya.

Odezwał się w mojej głowie Byakkomaru.

-Doskonale o tym wiem. Niech podziwia. Bo dotknąć nie będzie mu dane.

Prychnąłem. Miałem go już dość. Nawet jeżeli tak bardzo go kocham.

-Shi-Shinya-san. Rumieni się Pan...-Powiedział cicho Yoichi.

Od razu poczerwieniałem bardziej.

-Czyli podoba Ci się to, prawda?~
Wyśmiał mnie demon szyderczo. Zacisnąłem zęby, ale miał racje. Cieszyło mnie to.

-To przez...przez nerwy.-Mruknąłem cicho i popatrzyłem w bok. A co tam. Powkurzam go. Niech sobie pomarzy kretyn.

Zmieniłem pozycję i wypiąłem się w stronę Gurena. Ciekawe co na to zrobisz podpulkowniku Ichinose!

Czy Ty nie widzisz moich starań?! ||GurenShin||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz