( VIII )

1.6K 36 52
                                    

Minał juz ponad tydzien od sytuacji z Malfoyem a ja byłam zauroczona tym jak mnie ostatnio traktował.
Nawet nie patrzył na inna dziewczyne lecz rozmówił sie z Pansy a ona i tak myslała swoje.
Draco traktował mnie jak ksiezniczke a ja powiedziałam Harremu ze zakład nie bedzie kontynuowany i cieszyłam sie ze wyszłam z tego gówna w jakim bylam.
Niestety Malfoy jak to on był o mnie okropnie zazdrosny ze czasem posuwał sie do grożenia mi lecz lubiałam go takiego chytrego.Był w tym najlepszy.

Dzisiaj był piatek a ja szykowałam sie na wyjscie na spacer z Draco.
Miło było gdy zapraszał mnie na spacery i był uprzejmy oraz uczuciowy.
Było widac zmiane i to na lepsze.
Ubrałam obcisła sukienke ze złotym wycięciem na plecach oraz Czarne koturny.
Pomalowałam sie jak zwykle w odcieniu nude i wyszlam z pokoju poniewaz byla 15:45 a bylam umówiona z Draco na 16 przy jego dormitorium.

Czekałam chwile na korytarzu aż zza drzwi wyłonił sie Draco ubrany w czarne rurki oraz tego samego koloru koszule.
Podszedł do mnie i pocałował mnie czule w czoło a ja sie przywitałam.

-To co kochanie idziemy ? Zaproponował Draco a ja złapałam go za reke ruszajac w strone wyjscia z hogwartu.
Miło było słyszec jak Draco nazywa mnie kochaniem a nie naprzykład suka jak to do niedawna.
Wyszlismy na zewnatrz i chodzilismy za reke po dworze rozmawiajac o różnych zabawnych chwilach.

-Powiedz...Kiedy zaczołeś coś do mnie czuć Draco ? Zapytałam z ciekawosci poniewaz zawsze mnie to ciekawiło lecz nie było okazji nigdy zapytać.
Draco chwile na mnie popatrzyl a nastepnie zaczal obracac swoim bursztynowm pierscionkiem.

-Było to bardzo szybko w momencie w którym oblałas mnie woda i nazwałas dziwka zabrechtał Draco poprawiajac włosy.
-Wtedy poczułem jakby podobienstwo miedzy nami a dobrze wiesz ze chciałem cie przeleciec dlatego zawołałem Pansy by mi  obciagnela w kiblu mówił mocno zawstydzony swoim wczesniejszym idiotycznym zachowaniem.

-Huhu to widze ze sie pospieszyłes zasmiałam sie a ten popchnal mnie delikatnie co było urocze.
Przynajmniej nie mówił ciagle o pieprzeniu sie.

-A jak to było u ciebie...Suko zasmial sie w glos Draco łaskoczac mnie a nastepnie przyciagajac mnie do siebie.

-To było chyba wtedy gdy przyszłes do mnie gdy chciałam bys zniknal.
Poczułam taka troske z twojej strony no i sie zaczal kurwa koszmar powiedzialam ironicznie na co Draco złapał mnie za podbródek i pocałował namietnie moje miekkie usta.

-Kocham cie Diggory rzekl patrzac mi w oczy zimnym wzrokiem
-Jestes moja usmiechnal sie i pogładził mój policzek.

-Tez cie kocham usmiechnelam sie szczerze łapiac dłonia za jego ręke na moim policzku.
-Tak twoja Draco rzekłam mu w oczy a on ponownie mnie pocałował.

Nagle Draco przyszło conajmniej 5 wiadomosci z messengera wiec ten je przeczytał po czym spojrzał na mnie wrogo.
Draco chwile stał nie ruchomo a nastepnie wyszeptal do siebie.
-Odetne mu tego jebanego fiuta

Podeszłam do Draco by zapytac co sie stalo wiec złapałam go za dłon a ten ja zabrał uderzajac mnie w twarz na co moje oczy zaszkliły.

-A ty mnie kurwa nie dotykaj ! Brzydze sie ciebie dziwko wrzasnal do mnie Draco z buzujaca złoscia w oczach kiedy ja nie wiedziałam totalnie o co chodzi

-Ale Draco wytłumacz mi co sie dzieje w tej chwili  ! Krzyknełam w  złosci bo nie mialam pojecia co takiego złego zrobiłam.

-Zamierzałas mi powiedziec ze w srode mowiac mi ze idziesz z Astoria na piwo obciagalas Blaisowi ?! Warczał do mnie gniewnie a mnie zamurowało.

Co kurwa ? Ja jemu !? Nigdy kurwa w zyciu ! Przeciez byłam wtedy z Astoria o czym ona doskonale wie ! Co za suka to wymysliła.
Zrobiłam sie czerwona jak burak i odkrzyknelam.

* Ona jest inna niż wszystkie *  //  Draco Malfoy // 18 +Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz