29

9.6K 419 211
                                    

Starszy dowiosłował na środek jeziora, po czym schował wiosła.

Przysunął się na środek i mi kazał zrobić to samo, po czym położyliśmy się na dnie.

Zaparło mi dech w piersiach. Niebo było bezchmurne, ukazując wszystkie gwiazdy palące się swoim najmocniejszym blaskiem.

Starszy złączył nasze dłonie i ścisnął je.

- Chciałem cię już dawno tu przyprowadzić. To taka jakby moja kryjówka przed światem. - Wyznał - w dzieciństwie wypływałem tu, gdy byłem smutny albo nie dogadywałem się z rodzicami. Przez to byłem tu stałym bywalcem.

Zrobiło mi się strasznie smutno. Musiał mieć ciężko w domu.

Przybliżyłem się do niego i pocałowałem. Tak po prostu, zapragnąłem to zrobić i zrobiłem.

Starszy oddał pocałunek i wciągnął mnie na siebie.

Oderwaliśmy się, dopiero gdy zabrakło nam powietrza.

- Kocham cię- wyznał, zakładając mi włosy za ucho.

- Ja ciebie też- znowu wbiłem się w jego usta, tęskniąc za ich smakiem.

Gdy przekroczyliśmy próg naszego domu, starszy przyparł mnie do ściany i napierał na moje usta.

Zawiesiłem się na nim, a on przeniósł nas do sypialni.

Pocałunki były pełne pożądania i tęsknoty drugiego ciała. Powoli znikały z nas ubrania, lądując na ziemi. Gdy zostaliśmy już tylko w bieliźnie, siedziałem na jego kolanach w rozkroku i rękami przeczesywałem jego włosy.

- Na pewno chcesz to zrobić?-zapytał w krótkiej przerwie na nabranie powietrza.

- Tak- wydyszałem spragniony jego ciała.

Przerzucił mnie pod siebie i pocałunkami zszedł na żuchwę, a następnie klatkę.

Mój oddech stał się urywany i nieregularny. Od czasu do czasu przyssał lub lekko zagryzał się na moim ciele, co mnie podniecało.

Z bioder zszedł na uda, które grzecznie dla niego rozwarłem.

Nie zrobi mi krzywdy. Ufam mu i kocham. Jestem z nim bezpieczny.

Gdy obcałował mnie już całego, zrównał twarz z moją.

- Jesteś przepiękny - powiedział i ponownie wbił się w moje usta tym razem agresywniej.

Ściągnął ze mnie bokserki i wciągnął na swoje kolana. Czułem, jak rozszerza moje pośladki, a jego palec zagłębił się we mnie.

Odchyliłem głowę i przeciągle jęknąłem.

Podniecenie buzowało i dało się je wyczuć w powietrzu.

Powoli dokładał palce, rozszerzając mnie i przygotowując. Nie czułem takiego bólu przez pocałunki, które mocno rozpraszały.

Nagle przerzucił mnie z powrotem na łóżko i zdjął z siebie bokserki.

Trochę się przestraszyłem i zadrżałem.

Zawiesił się nade mną i podniósł moje nogi, zarzucając je sobie na barki.

- Będę delikatny - szepnął jeszcze i zaczął we mnie wchodzić.

Nowe uczucie wypełnienia nie było przyjemne, ale dało się je znieść.

Pod koniec poleciało mi parę łez, które starszy scałował.

Poczekał chwilę, aż dałem mu znak, że może zacząć się ruszać.

Wchodził we mnie powoli, ale głęboko.

Rozluźniłem mięśnie i oddałem się chwili.

Gdy przyśpieszał, zaczynałem sapać i jęczeć co mu się spodobało i coraz bardziej przyśpieszał, aż nie zacząłem krzyczeć z przyjemności.

Przerzucił mnie na bok i podniósł wyżej jedną nogę, wchodząc we mnie jeszcze szybciej i głębiej.

Musiałem złapać się mocno pościeli, bo mnie odsuwało.

Czułem, jak szczyt powoli się zbliża.

Starszy szybko i mocno ostatni raz się we mnie zagłębił, po czym przyciągnął mnie do pocałunku.

Doszedłem, a zaraz po mnie starszy we mnie.

Obydwoje mocno sapaliśmy, kładąc się obok siebie na pościeli.

Czułem jak mocno zdarłem sobie gardło, ale było mi tak przyjemnie.

Will przyciągnął mnie i wciągnął na siebie.

Jego szeroki uśmiech jeszcze bardziej poprawił mi humor.

- Śpij kochanie- pocałował mnie w nos i przykrył pościelą.

Obydwoje byliśmy spoceni, ale nie przeszkadzało na to. Byliśmy jak jedność.

Położyłem głowę na jego gorącym torsie i szybko usnąłem w jego ramionach.


Jestem Twój//YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz