Pov.Marcin
L-ja..
M-takk??
L-ja...
Serce mi strasznie waliło i nie wiedziałem nawet na co czekam, ale nareszcie dziewczyna powiedziała
L-ja jestem w ciąży
M-....
Nie powiem trochę mnie to wstrząsnęło ale uznałem, że muszę coś powiedzieć.
L-Marcin, powiedz coś proszę
M-to super, będziemy mieli dziecko
L-będzie dobrze chyba, będziesz dobrym tatusiem?
M-jak najbardziej się postaram
L-a wiesz jakim jeszcze tatusiem będziesz?
M-jakim?
L-naiwnym hahahah..
W tym momencie dziewczyna wyciągnęła zza pleców test ciążowy z jedną kreską
M-oszuście ty mały..hahhahaha
L-it's a prank bro
M-nie odpuszczę Ci tak łatwo!!
L-aaa stoppp MarcinaaaPov.Lexy
Nabrałam Marcina, szkoda trochę że nie ma baby. Ale mimo wszytko jestem królową pranków teraz.
Gdy go nabrałam chłopak, zaczął mnie gonić, a ja uciekałam przez cały pokój. Po chwili mnie dopiero złapał i zaczął gilgotać i całować.
L-dobra Marcin, stooopppp
M-hahahah nie wolno mnie tak oszukiwać
L-ja jestem najlepszą pranksterką
M-nie ma mowy
L-dobra koniec, musimy się ubrać i ogarnąć na ten obiad
M-ahhh,zapomniałem ale okejj
L-No i super ja lecę do siebie i jak się ogarnę to do was przyjdę
M-dobrze, dobrze ale jeszcze buziaka
L-już już
Pocałowałam lekko chłopaka i poszłam dla siebie
Pomalowałam się, ubrałam dżinsy i biała bluzę. Wyprostowała włosy i poszłam w stronę pokoju Marcina z powrotem.Pov.Julia
Byłam gotowa już na obiado-kolacje. Miałam na sobie czarne szerokie spodnie i biały sweter. Pomalowałam się ładnie i pokręciłam włosy.
Potem poszłam do pokoju chłopaków, oni jakoś dłużej się ogarniają nie rozumiem tego. Siedziałam sobie w ich saloniku aż do pokoju weszła Lexy.
L-hii
J-hejka, co tam?
L-spoko,przyszłam poczekać na Marcina. Czemu oni się tak długo ogarniają?
J-właśnie też się nad tym zastanawiałam hahhaha
L-a tak wgl pamiętasz temat ciąży..
W tym momencie do salonu przyszedł Kacper
K-ELUWINAAA, jak wyglądam
J-ślicznie
Lekko pocałowałam chłopaka
L-emm, dobrze. Dżulia później Ci dokończę
K-co dokończysz?
J-a nie ważne babskie sprawy
L-dobra, ja idę do Marcina. Nie chce patrzeć jak się tu miziacie
Po chwili Amerykanka wyszłaPov.Agata
Byłam już przygotowana. Podmalowałam się i przebrałam w niebieskie szersze dżinsy i różowo-niebieski sweter. Pokręciłam włosy i byłam gotowa do wyjścia. Stuu postanowił ogarnąć znowu to auto, żebyśmy razem pojechali, wiec ja poszłam z nim, a z resztą mieliśmy się spotkać na miejscu.Pov.Lexy
Poszłam do Marcina do pokoju, w którym był obecnie mój chłopak bez koszulki, nie zaprzeczam od naszego poznania zrobił się hott, taki umięśniony wow i zmienił lekko włosy wyglada serio przystojniej. Dopiero dzisiaj się przyjrzałam. Nawet nie świadomie zaczęłam wie wpatrywać w chłopaka co ona chyba zauważył.
M-wiem że ostatnio nabrałem mięśni ale nie wiedziałem że będziesz się aż tak we mnie wpatrywać.
L-co nooo,nie prawda ja się nie wpatruje
M-mhm,zwłaszcza to pokazałaś jak się na mnie gapiłaś przed chwilą.
L-a nie mogę się na mojego chłopak popatrzeć?😏
Na te słowa podeszłam do chłopaka, otarłam się o niego i delikatnie pocałowałam.
M-możesz,możesz
Zaczęliśmy się namiętnie całować, gdy do pokoju weszła Julia
J-ojć to ja nie będę przeszkadzać
Oderwałam się od chłopaka i powiedziałam
L-nooo,Julia come. My nic ten
M-No właśnie, możesz wejść
Powiedział chłopak zakładając koszulkę
J-ja tylko chciałam powiedzieć,żebyście szli na obiad
L-właśnie obiad, bierzemy kurtki i idziemyPov.Stuu
Właśnie pojechałem tym autokarem pod akademik i czekałem z Agatą na innych. Po chwili już przyszli, każdy usiadł na swoje miejsce. Ja z przodu,
Obok mnie Agata. Na pierwszych siedzeniach Błońscy, a na samym końcu parka Dubiel.
S-wszyscy pasy pozapinali
K-ta jest
S-No to jedziemy
Już po 15 minutach byliśmy pod restauracją. Weszliśmy do środka,zajęliśmy stolik i zaczęliśmy przeglądać menu.Pov.Marcin
Siedzieliśmy już w środku i wybieraliśmy jedzenie, ja usiadłem obok Lexy, na przeciwko nas Julia i Kacper, a po mojej lewej Stuu z Agatą. Po czasie wybraliśmy jedzenie.
Kel-dzień dobry, czy mogę przyjąć zamówienie?
M-tak jasne
S-to będzie tak, 3 razy spaghetti bolonese i 3 razy stek w przyprawach.
Kel-jasne....a coś do picia?
M-co chcecie dziewczyny
L-mojito?
A,J-o tak niech będzie
K-a dla nas 2 piwa i cola
Kel-to wszytko?
J-chyba tak
Kel-czas oczekiwania, około 30 minutPov.Kacper
Spędziliśmy czas w miłej atmosferze, przyszło nasze jedzenie po chwili. Trochę pogadaliśmy, pośmialiśmy się i ogólnie bardzo fajnie było.
Potem zrobiło się już późno więc było się trzeba po woli zbierać.
K-To co lecimy po mału do chaty,nie?
S-No już się późno zrobiło, wracajmy
Wszyscy się zebraliśmy i już po jakimś czasie byliśmy w internacie.Pov.Lexy
Przebrałam się w dresy zmyślam makijaż, zostawiłam tylko rzęsy i poszłam do Marcina z nadzieją spędzenia miłego wieczoru.
L-hii,baby
M-uuu baby od kiedy tak do mnie mówisz?
L-od dzisiaj
M-hahahah, co chcesz robić
L-zagrajmy w jakąś grę, masz coś tu?
Chłopak włączył na laptopie, jakąś grę dał mi pada i nauczył grać, po skończonej rozrywkę położyliśmy się na łóżko i zaczęliśmy po prostu rozmawiać.
M-śpisz u mnie dzisiaj?
L-nieee, idę jeszcze na plotki do dziewczyn
M-ahhhh, szkoda
L-jutro mogę tu spać jahahahah
M-hahahah, a tak wgl
L-No?
M-gadałem z moją mamą i zaprosiła nas do siebie za tydzień na weekend
L-wait..what?
M-No zaprosiła nas do siebie
L-Marcin, ja się boje
M-przecież moja mama nie gryzie
L-Ale będzie tez twoje rodzeństwo i wgl
M-No i co, chcą cię bardzo poznać
L-to jeszcze jest za szybko chyba
M-Lexy, jesteśmy razem już prawie 3 miesiące
L-to i tak nie jakoś strasznie długo
M-ahhh,pojedziesz ze mną tam?
L-No dobra ale tylko dlatego że cię kocham
M-No i super, też cię kocham
L-ale teraz zwijam do dziewczyn bo plotki czekają
M-ohhhh No dobra,Papa
Pocałowałam chłopaka i wyszłam.Pov.Agata
Dzisiaj razem z dziewczynami umówiliśmy się na ploteczki, tak się cieszę nareszcie będzie się coś działo. Nawet przygotowałam przekąski i alkohol jakby co na smutki. Po kilku chwilach czekania, wszystkie siedziałyśmy już na kanapie.
A-i co tam opowiadajcie?
J-właśnie Lexy miałaś dokończyć co z tą ciążą
A-co jesteś w ciąży?!
L-No posłuchajcie, ponieważ zaczęłam się stresować tą całą ciąża to poprosiłam Marcina żebyśmy podjechali po test do apteki ze mną i go dzisiaj zrobiłam i wyszedł...
J-No jaki wyszedł
L-NEGATYWNY
A-a już myślałam że będę ciocią.
Zeszło nam na takich płoteczkach aż do nocy, potem wszystkie ze zmęczenia poszłyśmy spać.Hejeczka wszystkim, witam w kolejnym rozdziale. Dzisiaj rozdział szybciej wyjątkowo. Mam dla was też ważną informacje, ostatnio coś mi się psuje wattpad i nie mogę odpisywać na wiadomości ale spokojnie wszytko czytam i jak prosicie mnie o przeczytanie książki to zawsze czytam. W odpowiedzi dla @zuzank_aaaa przeczytałam książkę i mega fajna. Poza tym życzę miłego weekendu i do jutra❤️❤️
1164 słowa
CZYTASZ
Najlepsze co mnie spotkało/Lexy i Marcin
RomantikKsiążka o Lexy i Marcinie, jest to moja pierwsza wiec jak na początku wyjdzie słabo to proszę nie zniechęcaj się. ❤️❤️