Początek mojego istnienia

3 0 1
                                    

Życie nieśmiertelnej rozpoczęłam w wieku dwudziestu pięciu lat i za miesiąc obchodzę swoje setne urodziny. Zawsze uważałam, że to co mi się przydarzyło to zwykły przypadek, że moja przemiana wydarzyła się tylko dlatego że znalazłam się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Jednak to wcale nie był przypadek, ktoś w tak wyrafinowany sposób chciał się zemścić na mojej rodzinie, myśląc zapewne że nie uda mi się przeżyć przemiany. Ogromnym ciosem była dla mnie jedynie śmierć najbliższych i fakt że nie było mnie przy nich w ciągu ich ostatnich lat, no bo i jak miałam racjonalnie wytłumaczyć fakt że od dwudziestego piątego roku życia nie przybyła mi nawet jedna zmarszczka, a moje brąz włosy nigdy nie zaczną siwieć... Dlatego właśnie unikam głębszych relacji, związki są w porządku, o ile nie trwają dłużej niż dwa trzy lata. Większość moich byłych partnerów zaczynała planować po takim ewentualny ślub i wtedy zaczynałam wszystko psuć i starałam się ich zniechęcić do siebie. Zastanawiasz się pewnie dlaczego to robiłam skoro mogłam kogoś przemienić również w nieśmiertelną istotę i żylibyśmy całe wieki razem. Problem jednak tkwi w tym, że ja właściwie nie wiem czym się stałam. Po przemianie która głowę daję że miała miejsce przestałam się starzeć, mam super pamięć, słuch i węch, jak i siłę i szybkość. Jednak odżywiam się cały czas w normalny sposób, gdybym regularnie nie ćwiczyła to przybrałabym na wadze tak samo jak każdy normalny człowiek, nie stałam się żadnym wampirem czy wilkołakiem. Z legend których przeczytałam tysiące, z podróży których przebyłam setki dowiedziałam się jak pradawne pokolenia nazywały takich jak ja- Gromi. Oznaczało to właśnie ludzi z niezwykłymi umiejętnościami jednak każdy miał swój indywidualny dar, mojego do tej pory nie odkryłam, dlatego też nie mam pewności czy na pewno należę do Gromych. Dlatego też nie wiem w jaki sposób miałabym kogoś przemienić, dlatego też większość życia spędziłam w samotności, dlatego też poszukuję takich jak ja, objechałam już wiele zakamarków świata, mówię w dwudziestu językach i planuję naukę kolejnych byleby tylko dowiedzieć się czegoś więcej o sobie. Wszystko czego się dowiedziałam do tej pory wychodzi tylko i wyłącznie z obserwacji samej siebie. Jakiś rok temu w południowej Francji spotkałam człowieka, który myślę że jest a raczej był taki jak ja, miał wtedy ponad 90 lat i czułam dziwną więź między nami, on też to czuł, sam mi o tym powiedział, jednak gdy jego rodzina zobaczyła że się kręcę w pobliżu Jonathana to stwierdzili że na pewno chcę wziąć z nim ślub i pozbawić ich rodzinnego majątku. Już większej bzdury nigdy nie słyszałam, biorąc pod uwagę że sama mam całkiem spory majątek, który wykorzystywałam jedynie na podróże i kupna nowych nieruchomości w okazyjnych cenach i sprzedawałam dużo drożej po zrobieniu generalnego remontu. Mając większą siłę niż przeciętny śmiertelnik większość prac wykonywałam sama. A wracając do Jonathana to zmarł tydzień temu, a kilka dni przed śmiercią zadzwonił, że wysłał mi paczkę z wieloma listami dzięki którym jak przypuszczam dowiem się więcej o swoim gatunku. Jednak paczka z Francji do Porvoo w Finlandii potrzebuje trochę czasu żeby dotrzeć do odbiorcy.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 07, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Sofia i EliasWhere stories live. Discover now