1.

1.5K 59 112
                                    

Pragnę tylko ostrzec, że to ff zawiera treści dość mocno ukazanych problemów psychicznych. Wrażliwszych ludzi, prosiłabym o opuszczenie.

Harry Potter, każdy go zna, czyż nie? Sławny Wybraniec, Chłopiec Który Przeżył, Zbawca Świata, długo by wymieniać. Dość niski brunet o pięknych zielonych oczach. Uśmiech często zdobiący jego twarz. Odważny nastolatek, który wydawał się być idealny. Jednak co jeśli, za maską ,,ideału" i za pewnymi drzwiami, cała magia pryskała? 

Jeśli za każdym uśmiechem krył się ból i wołanie o pomoc? Zbawiciel, który uratuje każdego, ale kto uratuje go? 

 *** 

Harry zmywał naczynia na Privet Drive. Mieszkał z wujostwem. Chłopak przyzwyczaił się do pomiatania nim, głodzenia, wyzyskiwania czy używania jako worka treningowego. Już nie robiło to na nim większego wrażenia. Za to prawdziwe piekło zaczynało się, kiedy zostawał sam na sam w domu z wujem Vernonem. Tęgim mężczyzną, który nienawidził zielonookiego. Tak było i tym razem. 

Potter z bijącym sercem patrzył jak Petunia Dursley i jej syn Dudley Dursley, wychodzili z domu. Kiedy drzwi zatrzasnęły się, brunet nie chcąc zwrócić na siebie uwagi śpiącego wuja, zaczął najciszej jak się dało, chować naczynia do szafek. Po wykonanej czynności, przełknął ślinę i ruszył na palcach do swojego pokoju. 

Od zawsze mieszkał w komórce pod schodami, ale od kiedy zakon zaczął mieć na oku Pottera, wujostwo łaskawie oddało chłopcu stary pokój jego kuzyna Dudley'a. 

Zielonooki zamyślony, nie zauważył ostatniego stopnia schodów i nim się obejrzał, już leżał obolały na ziemi. Podniósł się i przerażony zauważył wuja, który stał nad nim wściekły. W normalnych warunkach, chłopak zacząłby się zastanawiać jak w tak szybkim tempie ktoś tak otyły jak jego wuj, wstał z kanapy i pokonał kilka metrów tak prędko. 

Tylko, że to nie były normalne warunki. Koszula bruneta, lekko się podwinęła, ukazując posiniaczony i pobliźniony brzuch. Spojrzał na twarz Vernona i nie ciężko było zobaczyć, jak wuj wpatrywał się chciwie w ciało nastolatka. 

Zielonooki chciał coś powiedzieć, wykrztusić choć jedno słowo. Na próżno. Brunet zaczął się podnosić z ziemi. Otyły mężczyzna, szybko przycisnął niższego brzuchem do ściany. Oddech Wybrańca przyspieszył. Dobrze wiedział co się teraz stanie. Próbował się oprzeć, zaprzeczyć, ale z jego ust nie wyszło ani jedno słowo, a jego ciało stało w bezruchu. 

Wuj zaczął ściągać spodnie bruneta i po chwili też i bieliznę. Zaśmiał się obleśnie i sam również zdjął swoje spodnie oraz majtki. Vernon pchnął zielonookiego mocniej na ścianę i bez mówienia czegokolwiek więcej, zaczął wpychać swojego członka w odbyt chłopca. Dopiero wtedy nastąpiła jakakolwiek reakcja nastolatka. Krzyknął, a z oczu popłynęły mu łzy. Jednak to nie powstrzymało Dursley'a, a jedynie bardziej zachęciło. 

Niższy chłopak nie miał szans z jego otyłym wujem. Był niedożywiony, a do tego nie był w stanie się poruszyć. Chciał przejść przez ten koszmar jak najszybciej. Niestety nie pomagał mu w tym wuj, który pchnął jeszcze brutalniej. Brunet wydał z siebie dźwięk przypominający zarzynane zwierzę. 

Dursley uśmiechnął się na ten dźwięki i nabił na swojego członka Pottera. Harry'emu popłynęły z oczu kolejne łzy. Przez następne kilka minut, niższy chłopak wydawał z siebie krzyki oraz jęki bólu. Wujowi nie zajęło długo i po chwili już skończył w chłopcu. 

***** *** 

Dni mijały, aż wreszcie nadszedł długo wyczekiwany dzień dla zielonookiego. Powrót do Hogwartu, do jego domu. Od pamiętnego dnia Pottera z wujem, zdarzyło się to jeszcze raz. Harry dziękował wszystkim bóstwom, że nie więcej. Nastolatek był na granicy skończenia ze sobą. Był w stanie zakończyć to wszystko w jednej sekundzie, ale nie mógł. Dlaczego? Bo cierpiał na syndrom bohatera. Chciał uratować świat i obronić go przed szaleńcem, który zabił jego rodziców.

Chłopak powinien chować urazę, czyż nie? Nastolatek czuł jedynie obojętność. Nic nie robiło na nim większego wrażenia. 

--- 

Cóż, to moje pierwsze ff na watt. Następne rozdziały są dłuższe. 

Zniszczony/DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz