1. New Friends

10 0 0
                                    


 W końcu wyjeżdżam na co roczne wakacje do wujka Matthew'a, który ma swój kurort. Dzięki niemu co roku mogę rozwijać swoje umiejętności w śpiewaniu a także odpocząć od zgiełku miasta. Czasami wydaję mi się, że jest to nie możliwe aby dostać taką szanse od losu ale po chwili sprowadzam się na ziemie i wiem, że to wszystko rzeczywistość. Co wakacje jestem w Rovinji  bo tak nazywa się miasto gdzie mieszka wujek i spędzam tam całe dwa miesiące na śpiewaniu, tańczeniu i korzystaniu z uroków tego miejsca i pogody. Część urlopowiczów, którzy przyjeżdżają tam na wypoczynek już mnie kojarzą bo jestem tam co rok tak samo jak oni. Do tego towarzyszy mi zawsze zespół moich już przyjaciół z Anglii. Poznaliśmy się około pięć lat temu kiedy to pierwszy raz zawitałam w kurorcie. Od tamtego czasu regularnie w każde wakacje razem występujemy. Mam nadzieje że i w tym roku grupa chłopaków będzie również na urlopie. Już mi pisali iż na pewno przyjadą później gdyż kariera ich zespołu nabrała tempa z czego ogromnie się ciesze. Im sławniejszy jesteś tym więcej obowiązków wiadomo.  

  Właśnie wypakuję swoje walizki z samolotu a później autokaru, którym dotarłam na miejsce. Kiedy mam już wszystkie swoje bagaże udaję się do biura wujka Matta aby zameldować się i odebrać klucze do pokoju w którym spędzę kolejne dwa miesiące swojego życia. Po drodze zauważam, że wszystko pozostało bez zmian od poprzedniego razu. Po prawej stronie znajduję się parking a po prawej chodnik wzdłuż, którego ciągnie się szereg średniej wielkości palm. Przechodząc dalej do budynku w którym jest biuro widzę pięknie ozdobiony wjazd roślinami, które nawet nie wiem jak się nazywają a są to krzaki z uroczymi, drobnymi różowo pomarańczowymi kwiatkami. To miejsce w porównaniu  do szarego i deszczowego Londynu bo tam mieszkam na co dzień jest ciepłe, słoneczne i kolorowe. Człowiekowi od razu lepiej na duszy kiedy obraca się w takim klimacie. Kiedy docieram już do punktu gdzie czeka na mnie wujem od razu się uśmiecham i witam z ojcem chrzestnym.

- Witaj Wujku w końcu jestem no i tęskniłam za tobą chrupku ty- mówiłam ze śmiechem przytulając się do wuja. Na prawdę za nim tęskniłam bo jest to pogodny człowiek, który we wszystkim widzi pozytywy. Nie jest stary bo ma zaledwie 39 lat ale zawsze lubię się z nim podroczyć a kiedy mówię do niego chrupek to od razu łapię że chodzi mi o jego niby chrupiące kości tak jak starszym dziadką na starość.

- Vick jak świetnie Cię widzieć młoda!- odwzajemnia uścisk po czym obraca mnie i kopie w dupsko- A to za chrupka babo.- i się śmieję.- chciałem Ci powiedzie, że w tym roku są małe zmiany z racji tego że chłopaki z the vamps mają się spóźnić i przylecieć tylko na trochę w tym roku będzie Ci towarzyszył inny zespół, który planuje wakacyjną przerw w swojej karierze. Przyjadą pośpiewają w zamian za co mają nocleg i wyżywienie wydaję mi się okej, plus w tym roku cały hotel jest zapełniony więc każdy z was czyli ty i zespół dostaniecie klucze nie do pokoju a do kempingu przy brzegu morza czy odpowiada?

- No pewnie nie ma problemu a co to za zespół jeśli można wiedzieć?- zapytałam z ciekawością.

-Czekaj już ci mówie, jakieś One Discription, nie ale jestem pewien że jakoś tak - jak zawsze wujem nie ogarnięty i buja w obłokach.

-Stary a nie przypadkiem One direction?- zapytałam 

-Jup masz rację to jest to o czym mówisz- no i tak minęła nam reszta rozmowy na przekomarzaniu się ze sobą. Zbytnio nie przejmowałam się tym że będę śpiewała z słynnym ze społem na cały kraj czy nawet świat bo nigdy za bardzo nie przejmowałam się tym aby być na topie z muzyką jak każda nastolatka. Może kiedyś przypadkiem usłyszałam ich piosenkę w radiu ale nie sądzę bo szczerze mówiąc chyba z raz widziałam ich zdjęcie na facebooku w jakimś tam artykule to tyle. Na pewno lepiej dla niech bo nie będą musieli użerać się z jakąś psychofanką.  Kiedy odebrałam swój klucz udałam się pod kemping w którym mam spać. I nadal wszystko bez zmian. Jest tu boisko idąc dalej mały market dla ludzi którzy przyjeżdżają pod namioty czy przyczepy. Dalej idąc zauważymy stołu do ping ponga oraz plac zabaw dla dzieci. Kawałek dalej są publiczne toalety. Później czas na baseny które są  nieopodal restauracji i sceny na której kocham występować jest to coś w typie bardzo małego amfiteatru,scena otoczona dookoła niby schodkami niby ławeczkami z czego po lewej stronie od sceny jest bar i stoliki przy których można zjeść. No i najlepsza idąc wzdłuż morza stoją kempingi nie wiem czemu ale mają one najlepszą lokalizacje. No wyobraźcie sobie wstajecie otwieracie drzwi a tam kamienna plaża parasolki ze słomy i morze. Cudo.   

Kiedy już się rozpakowałam i odświeżyłam w prysznicach dla wszystkich wakacowiczów, które są na prawdę zadbane i nie ma potrzeby się martwić że są publiczne. Chociaż i z takimi ludźmi się tu spotkałam 'ona się nie wykąpie w publicznym prysznicu i jak jej facet mógł zabrać ją do takiego miejsca' ale ludzie są różni. Poszłam zjeść obiad na stołówkę do hotelu. Z racji tego że jest stół szwedzki wybrałam sobie kurczaka z makaronem w sosie serowym a do tego pepsi. Po zjedzonym posiłku zgarnęłam ze stołu jeszcze loda w pudełku o smaku waniliowym i ruszyłam w stronę kempingu. Zbliżając się do niego usłyszałam krzyki i śmiechy i to dość głośne.  Kiedy byłam już u siebie zauważyłam obok grupę chłopaków którzy bawili się jak dzieciaki. Jeden gonił drugie dwóch innych zaś turlało się po trawie udając bójkę a ostatni tylko stał z uśmiechem na twarzy i kiwał przecząco głową. Stwierdziłam, że pójdę im się przedstawić skoro mamy być sąsiadami. Nie będę patrzyła jak idiotka tym bardziej że wyglądają oni coś na mój wiek. Podeszłam do chłopaka który stał sam i śmiał się ze swoich kolegów.

-Hej przyszłam się przedstawić bo zapewne będziemy sąsiadami przez najbliższy czas jestem Victoria- uśmiechnęłam się do niego i podałam rękę. Oczywiście chłopak oddał uścisk dłoni i przedstawił się jako 

- Ja jestem Liam a ci dwaj co się gonią do Niall ten blondyn i Harry ten w samych gaciach jak widzisz kolejna dwójka to Zayn i Louis. Ten pierwszy to ten ciemny a Lou to już wyciągniesz z rozmowy.     - zaczął się głupio śmiać- sory za nich mają po 20 lat a zachowują się jak by mieli co najmniej połowę mniej.

- Nie ma sprawy. Wy jesteście tym zespołem który ma mieć występy?- zapytałam z zaciekawieniem

- Taaak to my a ty pewnie będziesz śpiewać z nami- przytaknęłam głową na jego stwierdzenie po czym krzyknął do chłopaków - Ej może się przywitacie z sąsiadką i nową wokalistką naszego zespołu.- i w tym momencie każdy się spojrzał w moim kierunku obczajając mnie od góry do dołu. Własnie zdałam sobie sprawę że stoję w samym stroju kąpielowym który nie zasłania zbyt dużo ale to co jesteśmy nad morzem w trzydziestu dwóch stopniach Celsjusza to normalne.

Każdy z chłopaków przedstawił mi się z osobna i stwierdziłam, że są na prawdę mili. Spędziłam tam z nimi chyba ze cztery godziny. Najlepszy kontakt załapałam z Niallem ma on najlepsze poczucie humoru i jest naprawdę uroczy. Zayn jest najcichszy z nich wszystkich głównie siedział i rysował w momencie kiedy wszyscy się śmialiśmy. Lou to ten wariat który próbuje wszystkich rozbawić, jest stuknięty to mogę powiedzieć ale pozytywnie. Liam to ten odpowiedzialny i inteligenty serio czasem nie wiedziałam co odpowiedzieć a nie łatwo mnie zgiąć. No i na koniec został goły Harry jest miły ale jest równie bezczelny jego głupie komentarze mogą doprowadzić do szału. Kiedy rozmawialiśmy np. o zwykłym klimacie tu w Chorwacji musiał dodawać coś typu że ja też jestem gorąca jak klimat tu czy coś. Gdyby ktoś nie znał się na żartach od razu albo sprzedał by mu w strzała w gębę albo obraził się i nie miał z nim chęci mieć styczności. Ale tak po za tym to całkiem miły chłop. Myślę, że jeśli mam z nimi spędzić lato to nie będzie wcale źle a nawet będzie całkiem zabawnie mimo tego iż obawiałam się braku wcześniejszych znajomych teraz wszystkie obawy zniknęły. Lato czas zacząć.


________________________________________

Pierwszy taki zapoznawczy. Mam nadzieję że uda mi się napisać te opowiadanie całe.:)

Summer LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz