Dzisiejszego dnia mam jeszcze czas dla siebie bo od jutra zaczynają się próby z śpiewu i tańca a do tego z całym zespołem. To będzie na pewno coś innego gdyż zmieni się wszystko nie będzie żadnych powtórek z poprzednich lat gdyż są to nowe osoby. Nowe piosenki, melodie a także układy. Stwierdziłam, że dzisiejszy dzień spędzę na odpoczynku więc z samego rana udałam się na śniadanie gdzie zjadłam jeszcze ciepłe bułeczki i wypiłam mrożoną herbatę. Po posiłku wzięłam butelkę wody i udałam się na basen gdzie będę mogła się zrelaksować a do tego przywitać z znajomymi, którzy są animatorami i dziewczyną o imieniu Mia która trenuje aerobik codziennie między dziesiątą a trzynastą. Kiedy doszłam na główny basen rozłożyłam swoje rzeczy na leżaku i poszłam w stronę budki gdzie mają przerwy wszyscy pracujący na basenie. Z daleka już widziałam Mie i Chad'a chłopaka, który zabawia wczasowiczów różnymi zabawami i konkursami. Jeszcze żadna osoba nie spisywała się tak jak on bo kiedy Chad prowadzi zajęcia wszyscy chętnie biorą w nich udział a integracja przy nich sprawdza się jak taksówka w ulewny deszcz.
-Halo czy mogę przywitać się ze starymi znajomymi!- krzyknęłam w stronę budki i kiedy mnie ujrzeli od razu pojawiły się uśmiechy na ich twarzach. Dziewczyna z piskiem podbiegła do mnie i zaczęła tulić.- udusisz mnie zaraz szczoto- powiedziałam na jednym wydechy bo mimo że osoba która mnie ściskała była drobna i szczupła to miała siłę o której by nawet nikt nie pomyślał.
- Tęskniłam nie wiedziałam że już jesteś nawet nie napisałaś i jezu jak ci włosy urosły kobieto- mówiła i nie mogła przestać to jest taka gaduła.
- Witam piękną koleżankę- przywitał się Chad buziakiem w polik. Swoją drogą przez ostatni rok bardzo zmężniał z szczupłego chłopca zrobił się naprawdę przystojny dobrze zbudowany facet. I za pewne to tylko na jego korzyść bo widząc miny kobiet które są na basenie na pewno im się podoba.
Bo długiej rozmowie z chłopakiem i dziewczyną w której opowiedziałam jak minął mi rok, jak zakończyliśmy szkołę, obgadaliśmy nasz statu singli i czy w ogóle ktoś przewinął się w naszym życiu. Opowiedziałam również o nowym zespole który będzie tu występował i o tym że chłopaki są na prawdę mili i na pewno się dogadają. Na koniec umówiliśmy się jeszcze na wieczór na drinka po czym udałam się do leżaka gdzie były moje rzeczy. Nasunęłam na nos okulary i włożyłam do uszu słuchawki w których grała muzyka. Mój spokój jednak nie potrwał długo kiedy ktoś stanął przede mną i zasłonił mi dostęp do słońca które tak przyjemnie grzało. Kiedy otworzyłam oczy ujrzałam uśmiechniętego od ucha do ucha blondyna który energicznie i szybko machał swoją ręką.
-Hej Vick idziesz do nas?- zapytał chłopak i wskazał ręką na patrzących się w naszą stronę chłopaków którzy czekali na moją odpowiedź.
-Chętnie ale najpierw uduszę Cię - wskazałam na moje ręce- o tymi pięknymi rękoma za przerwanie mi opalania zrozumiano- i z chytrym uśmiechem popatrzyłam się na niego i powoli zaczęłam wstawać. Niall chyba domyślił się o co chodzi bo zaczął zwiewać kiedy ruszyłam w jego kierunku i krzyczeć jak dzieciak.
-Pomocy ta wiedźma mnie goni czy to tu jest legalne!- i jak dzieci biegaliśmy w okół basenu krzycząc i się śmiejąc. Po chwili podeszła do nas Mia i upomniała że mamy być ostrożni bo może być ślisko. Przerwała nam zabawę i stwierdziliśmy że pójdziemy już usiąść do chłopaków. Gdy przechodziliśmy centralnie obok basenu blondyn niczego już się nie spodziewał więc pchnęłam go prosto na głęboką wodę. Dodając
- A to za tą wiedźmę. Skoro już mnie tak nazwałeś to niech to chociaż będzie choć trochę zgodne z prawdą. - I tak dołączając do chłopaków wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
CZYTASZ
Summer Love
FanfictionVictoria to pewna siebie dziewczyna z niesamowitym talentem. Dzięki jej wujkowi, który prowadzi kurort wypoczynkowy w Chorwacji od kilku lat zachwyca urlopowiczów swoim śpiewem na wieczornych występach prowadzonych w ramach rozrywki. Czy kolejne wa...