23.

1.1K 22 0
                                    

Pov.Lexy
Byłam zdenerwowana na Marcina, wiedział że nie lubię Bartka, bardziej się stresowałam że on znowu coś będzie chciał a ja nie będę wiedziała co zrobić i w najgorszej kwestii pokłócimy się.
Poszliśmy sobie razem do stołu nie byłem za szczęśliwa, ale No coż, po chwili przyszedł Bartek.
B-Siemka,Lexy,Marcin..i reszta
L-hiii
M-hejka
N-cześć kochane,hejka
J-ooo Natalia nareszcie
K-siemaneczko
S-eluwinaaa
Razem z dziewczynami poszłyśmy usiąść do stołu w saloniku a chłopscy zostali przy stole i zabrali się za alkohol.

Pov.Natalia
Imprezka narazie przebiegała bardzo fajnie,chłopcy napili się trochę bardziej niż my ale każda z nas też wypiła już po drinku.

Pov.Julia
Mi się narazie podobała ogólnie domówka, gadałyśmy ciagle z dziewczynami, aż Lexy poszła do toalety.

Pov.Bartek
Zauważyłem że Lexy poszła do toalety na ogół kocham bardzo Natalię ale chciałbym dostać ostatni pocałunek od Lexy i zostawić jej etap za sobą. Poszedłem za nią mówiąc że nie idę do sypialni po coż z kurtki. Skierowałem się do toalety za dziewczyną, która myła właśnie ręce.
B-hejj,piękna
L-Bartek?! Zostaw mnie
B-nie chcę ci nic zrobić, tylko ostatni pocałunek i koniec naszych związków
L-ale my nigdy nie byliśmy w związku
B-nie bój się mnie-chłopak się do mnie zbliżył
L-Bartek,masz dziewczynę, a ja chłopaka. Daj mi spokój
B-nie stresuj się-dotykałem już prawie ust brunetki

Pov.Lexy
Nie chciałam zdradzić Marcina, po tym jak Bartek już prawie dotknął moich ust, jednak udało mi się wyrwać. Podeszłam jak najszybciej do stołu, usiadłam obok Marcina i położyłam rękę na jego kolanie.
M-hejj, wszytko okej?
L-później ci powiem
M-dobrze-chłopak lekko mnie pocałował i zawołał wszystkich do stołu.

Pov.Marcin
Impreza tak trwała i trwała, Lexy się już trochę uspokoiła więc i ja byłem spokojniejszy.
W pewnym momencie Stuu powiedział słowa które nie wiedziałem co wróżyły.
S-to co jedziemy do klubu
B-No jasne ja mogę prowadzić, nie piłem przysięgam
M-No nie wiem
L-co ty Marcin gadasz? Jedziemy tam-dziewczyna mnie zaskoczyła ale widziałem że była już lekko pijana. Nie byłem pewny czy to dobry pomysł, ale
się zgodziłem, po jakimś czasie.

Pov.Kacper
No i zajebiście, jedziemy do klubu. Cieszę się mam zaufanie do Julii a ona do mnie więc napewno będzie bardzo fajnie. Po około 20 minutach byliśmy już pod sketchem, i tak wszyscy się spodziewaliśmy że tu przyjedziemy. Podszedł do mnie Marcin.
M-pilnuj mnie, żebym nie zrobił nic głupiego
K-nie ma sprawy stary-odszedłem w podskokach na parkiet.

Pov.Agata
Bawiłam się świetnie, właśnie dochodzi pół noc więc wszyscy dopiero zaczną pić, ja osobiście wypiłam kilka drinków, Julia i Natalia też, najbardziej z nas napiła się o dziwo Lexy. W pewnym momencie podszedł do nas jakiś typ. Ja byłam przekonana że to Marcin więc się nie sprzeciwiłam.

Pov.Lexy
Byłam już trochę pijana przez alkohol, nagle podszedł do mnie jakiś chłopak i przytulił mnie w talii,było trochę ciemno więc go nie widziałam ale myślałam że to on.
Po chwili chłopak postanowił mnie zaciągnąć do toalety, wiem że Marcin nie był wielkim fanem od jakiegoś czasu seksu w toalecie ale No może chciał spróbować czegoś nowego. Zaczęliśmy się namiętnie całować i gdy doszło do czegoś więcej, zobaczyłam co ja właśnie zrobiłam.
L-Bartek?!
B-mówiłem że chce zakończyć pewien etap
L-co jest kurwa? Daj mi spokój  i nic nikomu nie mów
B-nie zamierzam, sam bym miał przejebane
L-dobra,nigdy więcej do tego nie wracajmy i nie odzywaj się do mnie już.

Pov.Bartek
Wszystko poszło zgodnie z moim planem, przeleciałem Lexy i to mi wystarczało. Nie będę serio nikomu mówił bo Natalia ze mną zerwie, a ja ją kocham ale nie dałbym sobie spokoju gdybym nie spróbował z Lexy.

Pov.Marcin
Widziałem jak Lexy, troszkę wystraszona wychodzi z toalety, obiecałem że jej dzisiaj nie zostawię ani na chwile. Postanowiłem podbiec do dziewczyny i zapytać się czy wszystko w porządku.
M-hejka, Lexy, kochanie ty moje czy wszytko spoko?
L-nie wiem skąd ci się wzięło na kochanie moje ale tak wszystko jest okej
M-napewno?
L-tak..nie...nie wiem
M-chcesz stąd iść na jakiś spacer?-dziewczyna tylko pokiwała głową aby przytaknąć.
Ja dałem Kacprowi znak, że na chwile wychodzimy.

Pov.Lexy
Wyszłam z Marcinem na spacer, trochę strasznie bo tak w środku nocy na spacer ale było fajnie. Rozmawialiśmy tak sobie w spokoju, kilka razy się pocałowaliśmy, nawet ja trochę wytrzeźwiałam. Serce mi się łamało na pół na myśl, że ja i Marcin możemy się rozstać przez moją pomyłkę. On się tak stara a ja nawaliłam. Jestem mi z tym źle ale wiem że muszę mu powiedzieć jak będzie chciał jakiegoś bliskiego kontaktu, żeby mógł sam zdecydować czy chce mieć jeszcze ze mną jakieś poczynienia.

Pov.Stuu
Napiliśmy się jeszcze trochę u było trzeba zbierać do domu, była 4 rano więc wnioskuje że jutro pośpimy ale No dla mnie nic do stracenia. Zabrałem całą ekipę oprócz Lexy i Marcina

Pov.Marcin
Podczas naszego spaceru zadzwonił do mnie Stuart
*rozmowa*
S-siema stary, wrócicie sami?
M-No wsm spoko i tak musimy jechać na działkę
S-No to super, a co tam z Lexy
M-wszystko git
S-No to super,my spadamy
M-No luzik
*koniec rozmowy*
L-kto tam do ciebie dzwonił?
M-Stuart, pytał się czy wrócimy sami
L-i co odpowiedziałeś?
M-że tak
L-to w takim razie musimy zamówić ubera
M-jak nie chcesz to możemy spać w hotelu
L-nie No spoko, dojedziemy kotek
M-jestem kotek?
L-może, czasem-pocałowałem dziewczynę i zaraz chwile później przyjechał uber.

Pov.Agata
Wróciliśmy wszyscy zmęczeni do akademika, odstawiliśmy Natalię i Bartka w mieszkaniu u Nati, bo oni nie mieszkają w internacie.
Ja poszłam spać do Stuu, a Kacper do Julii, wiec każdy jakby miał swój pokój bo nie było Dubielów. Fajnie jak jest tak dużo miejsca ale nam ich trochę brakuje, dobrze że jutro już wracają.

Pov.Lexy
Przed spaniem poszliśmy się jeszcze wykąpać, potem położyliśmy się w łóżku i ja chciałam oglądać jakiś film.
L-oglądamy coś?
M-szkoła dla elity?
L-jak ty mnie znasz-za każdym razem gdy tylko robiło się miło,przypominałam sobie o tym co muszę mu powiedzieć
M-ej wszytko okej? Zamyśliłaś się
L-tak,tak oglądajmy

Pov.Marcin
Oglądajmy sobie w spokoju serial, aż dochodziła godzina 5, uznałem że i tak dzisiaj nie zaśniemy, więc liczyłem na coś wiecie od Lexy. Zacząłem taką grą wstępną. Pocałowałem dziewczynę pare razy co narazie ciagle oddawała, zrobiłem jej malinkę na szyi  i już chciałem ściągnąć jej koszulkę, gdy dziewczyna się odsunęła, ale ja nie ustępowałem.  Zacząłem znowu tym razem dziewczyna się odezwała.
L-Marcin..nie
M-przepraszam,zrobiłem coś źle?
L-nie, nie to ja zrobiłam coś źle
M-ty jesteś idealna
L-wcale nie,posłuchaj mnie
M-No dobrze
L-dzisiaj ja imprezie,myślałam byłam wręcz pewna że do mnie podszedłeś i chciałeś iść do toalety,więc poszłam z tobą ale w toalecie gdy już doszło do tego, przyjrzałam się twarzy...ii to był Bartek on po prostu chciał mnie zaciągnąć do łóżka,proszę nie krzycz na mnie byłam pijana
M-...
L-Marcin,powiedz coś
M-...ja...

Polsat
Hejka was w kolejnym rozdziale,mała drama się w nim zrobiła, jak myślicie co się stanie. Bardzo dziękuje za 1k wyświetleń pod książką i do jutra❤️❤️
1212 słów

Najlepsze co mnie spotkało/Lexy i Marcin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz