Nowa Uczennica // Bughead

IV

Pov: Jughead
Dziś jest niedziela przed chwilą dostałem wiadomość od Betty żebym nie przychodził do niej bo ma dziś zły dzień. Ale stwierdziłem że skoro ma zły dzień to może mnie potrzebować więc umyłem się, zjadłem śniadanie, ubrałem się i do niej poszłęm. Kiedy już byłem na miejscu to zapukałem do domu ale zamiast Betty to otworzyła mi jej matka czyli jedyną w swoim rodzaju Alice Smith. Powiedziała żebym się tu więcej nie pokazywał ale ja nie poddałem się tak łatwo. Zobaczyłem drabinę więc się po niej wspiąłem i zapukałem w okno.

Pov: Betty
Leżałam na łóżku i czytałam książkę kiedy nagle usłyszałam enerigiczne pukanie w okno, więc podeszłam do okna i zobaczyłam Juga. Zdziwiło mnie trochę że przyszedł skoro napisałam mu żeby nie przychodził bo mam zły dzień ale skoro przyszedł to nawet lepiej. Cześć Jug - powiedziałam i pocałowałęm go w policzek. Chciałam wrócić do mojej poprzedniej czynności ale ręka Juga mi nie pozwolila. Kiedy się odwruciałam od razu poczułam jego miękkie usta na moich. Całował delikatnie ledwo czułam dotyk jego ust ale pocałunek stawał się coraz bardziej namętny, nasze języki walczyły o nominację jak zwykle jego wygrał. Położył (a raczej rzucił) mnie na łóżko i zaczął całować każdą część mojego ciała...(przepraszam nie będę tego opisywać bo czuje cringe ale każdy się raczej domyśla co się stało późnej - autorka) Później leżeliśmy nadzy na łóżku przykryci kołdrą i rozmawialiśmy o pierdołach. Oboje zdecydowaliśmy że Jug zostanie na noc ale moja mama nie może się dowiedziec bo by mnie zabiła.

Pov: Jughead
Leżeliśmy w łóżku Betty już spała bo było dosyć późno ale ja nie mogłem zasnąć. Myślałem o tym jak ja mogłem ją tak skrzywdzić. Patrzyłem tal na nią i czekałem do jutra aż się dowie jaką mam dla niej niespodziankę....

Przeorszam że taki krótki ale jakoś
nic innego mi do głowy nie przyszło.
Następny rozdział prawdopodobnie będzie
za tydzień o ile będę miała werwę

Do zobaczenia😊💗