6.

7 1 0
                                    

Ten rok będzie bardzo ciężki. Dziś w szkole siedziałam prawie cały dzień. Jak oni mogą nas katować. Nagle usłyszałam jak ktoś w moim domu się kłócił. Weszła i zobaczyłam mamę, która kłóciła się z tatą.

- Co wy robicie? Dlaczego wy się kłócicie? Co się stało?-byłam bardzo zła i smutna nie wiedziałam co się dzieje.

- Córeczko my się nie kłócimy- powiedziała mi mama. Nie przejmuj się my tylko musimy z tatą porozmawiać.

- Jak mam się nie przejmować. Nie chcę żebyście się rozeszli.- prawie już płakałam.

- Spokojnie córeczko wszystko się ułoży.-tata mnie przytulił.

Poszłam na górę i się rozpłakałam. Nagle usłyszałam dzwonek telefonu (piosenka Benny Blanco , Justin Bieber – „Lonely")

*tą piosenkę miałam ustawioną tylko na jedną osobę, której właśnie potrzebowałam.

Odebrałam telefon.

- Cześć skarbie, co u ciebie słychać? Jak minął ci kolejny dzień w szkole?

- Nie za najlepiej-po moim głosie było słychać, że płaczę.

- Co się stało kochanie?

- Nie chce o tym gadać.

- Przyjść do Ciebie.

- Było by fajnie.

*15 minut później

- Córeczko ktoś do Ciebie.

Darek wszedł i od razu przyszedł do mojego pokoju.

- Więc zamieniam się w słuch.

Opowiedziałam mu całą sytuację ze szczegółami.

- A więc już wiesz czemu płakała.

- Kotku na pewno będzie dobrze-jak zawsze w takich sprawach przytulił mnie.

- Umiesz pocieszyć człowieka.

- To co idziemy gdzieś, czy wolisz zostać w domu i ogarnąć film.

- Zdecydowanie to drugie nie chce mi się jakoś szczególnie stroić.

- Wiesz dla mnie mogłabyś się nawet rozebrać.

- Oj ty. Nie kuś mnie.

- Ale co ja takiego robię.

- Nie no nic-zaczęliśmy się oboje śmiać.

Potem Darek poszedł po popcorn, a ja włączyłam mój ulubiony film na Netflixie. I tak minął kolejny dzień. Poszliśmy spać około 23. Nie było to łatwy dzień. Mam nadzieję, że rodzice się pogodzą.

*rano

- Witam kochanie

- Witam. Jaki ci się spało?

- Przy tobie zawsze dobrze, a nawet bardzo dobrze-odpowiedziałam z zadowoleniem

- Dobrze, że dziś sobota. To co siedzimy cały dzień w domu, czy gdzieś pójdziemy na przykład na plaże czy do parku.

- Wiesz wolałabym zostać w domu i razem sobie poleżeć

- Ok- nagle zaczął mnie całować.

Leżałam pod nim i go całowałam, aż do pokoju nie wszedł tata.

- A co tutaj się wyprawia?

- Tato, mówiłam Ci, że jak wchodzisz do mojego pokoju masz zapukać-wściekła odpowiedziałam.

- Tak pamiętam, ale myślałem, że skoro jest już 12 to Was nie ma.

- Już ta godzina.

- Tak, a coś się stało?- zapytał ze zdziwieniem Darek.

- Tak zapomniał kompletnie, że na 13 umówiłam się z Magdą.

Po tym jak tata wszedł do pokoju poszłam do łazienki się umyć

*Darek

Zawsze kiedy zaczynamy się całować coś albo ktoś musi nam przeszkodzić, no cóż taka już chyba wola. Poszedłem na dół i przywitałem się z mamą Mi.

- Dzień dobry

- Witaj Darku. Jesteś głodny?

- Tak i to bardzo

Pani Olga zrobi zrobiła mi i Mi naleśniki. Wiedziałem, że je uwielbia, ale jej mama zawsze robiła je gdy chciała ją albo kogoś przeprosić. Gdy zeszła na dół, aż zaniemówiłem. Była tak śliczna.

- Ale ty śliczna

- Nie podlizuj się za bardzo.

- Ktoś tutaj wstał chyba lewą nogą- powiedziała Pani Olga, ale wdziałem, że Mija nic się nie odezwała.

Nawet śniadania nie zjadła. Nie dziwię jej się. Po pierwsze się spieszyła a po drugie była na mamę obrażona.

*Mija

Wyszłam z domu jak poparzona. Prawie bym nie zdążyła, śniadania i tak bym nie zjadła. Mama myśli, że jak zdobi moje ulubione naleśniki to mnie przeprosi nie tym razem. Dotarłam na miejsce 5 minut później. Przeprosiłam Magdę i spędziłyśmy miło dzień. Na dobranoc napisałam do Dawida.

Skarbek: Jak minął dzień mojej najsłodszej?

Ja: A bardzo dobrze, pochodziłyśmy po plaży byłyśmy na zakupach. Było po prostu świetnie.

Skarbek: Cieszę się, że przynajmniej trochę ci się humor poprawił.

Ja: Dobra idę spać. Wpadniesz jutro to pokaże Ci co kupiłam.

Skarbek: Ok wpadnę do Ciebie około 12. Dobranoc śpik dobrze.



*******************************************************************

Dziś tak jak obiecałam pojawił się rozdział. Kolejny pojawi się już w piątek. Mam nadzieję, że wam się podoba. Naszła mnie wena więc piszę. Czekam na komentarze czy się podoba.


Wasza kochana pisarka

Zawsze razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz