- Myślę, że nadszedł czas, abyście poznali okropną prawdę. Prawdę o mnie i prawdę o was - te oto słowa rozległy się w pogrążonym w półmroku pokoju, padając ze słów młodzieńca spoczywającego przy biurku. Turkusowe światło żarówki odbierało jego obliczu ludzki wygląd, upodabniając go do widma bądź innego nieumarłego. Zimny blask odbijał się w jego zmrużonych, zielonych oczach, tańcząc wraz z figlarnymi iskierkami. Te jednak nie przypominały psotnych błysków młodego łobuziaka, lecz raczej poświatę płomieni na tęczówkach podpalacza. Nie, ich odcień był zdecydowanie chłodniejszy.
Sympatycznego wyrazu również odbierał rozciągający się na jego twarzy, tylko odrobinę niepokojący, szeroki uśmiech. Zimne światło nadało mu ostrości, jakiej nie można dostrzec w promieniach słońca.
Po wypowiedzeniu tradycyjnego zdania otwierającego epizod Edward odsunął się nieco od mikrofonu, a jego rysy zaczęły przypominać te należące do wyjątkowo pewnego siebie człowieka, a nie monstrum z ludzkiej wyobraźni. Ogniki w oczach przygasły, a w uśmiechu już nie czaiła się groźba, a zwykła arogancja.
- Witajcie w już siedemdziesiątym siódmym odcinku Konfabulacji, waszego ulubionego podcastu o teoriach spiskowych, zjawiskach paranormalnych i wszystkim innym, co jest ukryte przed oczami przeciętnego obywatela - mówił nieco niższym i bardziej aksamitnym głosem niż te, którym posługiwał się na co dzień. Początkowo zabieg ten miał być użyty wyłącznie w celach estetycznych, jednak później okazało się, że pomaga twórcy - przez słuchaczy zwanego Kronosem - w zachowaniu anonimowości, a na tej wyjątkowo mu zależało. Nie tylko ze względu na swoją prywatność, choć i ta należała do znacznych korzyści. Najważniejszy powód wiązał się z tym, że Edward prowadził ten podcast nie tylko w celach rozrywkowych. Zarobki również nie wchodziły w grę.
Przyjemnie czytało się o prowadzonych przez widzów spekulacjach na temat jego tożsamości. Fani potrafili dostrzec najmniejsze, pozornie niepozornie szczegóły, takie jak pojedynczy dźwięk w tle, konkretne sformułowania czy kolejność poruszanych tematów. Większość z nich Kronos pozostawiał jako fałszywe tropy, ale spostrzegawczość i umiejętność łączenia faktów zdawała mu się nad wyraz imponująca.
Ewentualnie wyjątkowo bzdurna. Jego opinia dotycząca tej kwestii zależała od danego dnia.
- Dzisiaj zajmiemy się nie tyle pojedynczym zjawiskiem, a całym fenomenem, przeklętymi przedmiotami. Czym są? Skąd się biorą? I czy aby na pewno nie ma innego wytłumaczenia na ich zgubny wpływ?
Praca nad Konfabulacją sprawiała mu prawdziwą przyjemność. Oczywiście zdarzały się dni, gdy nabierał wątpliwości co do całego projektu lub przygotowanie kolejnego materiału zdawało się męczarnią, lecz nie mógł zaprzeczyć, że skrupulatny research czy układanie swoich przemyśleń w konkretne słowa przynosiło mu satysfakcję. Sama dziedzina, którą się zajmował, wydawała się nad wyraz intrygująca.
Świat od zawsze wydawał mu się miejscem niejasnym i pełnym sekretów, a wszystkie spekulacje na temat jego drugiej natury pozwalały zajrzeć za jego kurtynę. Gdy nauka przestała mu dostarczać odpowiedzi, zaczął ich szukać w innych miejscach, chłonąc wszelkie możliwe informacje. Natrafiał na różne teorie i niewyjaśnione zdarzenia, z których każda dotyczyła zupełnie innych dziedzin. Czytał o płaskiej Ziemi, antyszczepionkowych, Reptilianach i wielu, wielu innych próbach odnalezienia jednego, prostego wyjaśnienia.
Oczywiście nie wierzył we wszystkie te bzdury.
Tylko w nieliczne.
Jednak Edward miał tę przewagę nad innymi fanatykami teorii spiskowych, że jego istnienie i pracę można by uznać za jedną nich.
W swoim podcaście starał się rzetelnie omawiać różne przypadki, pokazując argumenty za i przeciw możliwości istnienia danej konspiracji. Tematy dotyczące podobnych mu osób zazwyczaj pomijał, choć on sam miał wiele przypuszczeń co do różnych spisków dotyczących nie tylko ich istnienia, ale również działania w społeczeństwie - zarówno ludzkim, jak i ich, Magów. Nie mógł umieścić ich w podcaście z oczywistych względów. Zresztą byłoby to zupełnie na przekór jego pracy.
CZYTASZ
Konfabulacja
FantasyŻycie Edwarda kręciło się wokół wspomnień, podcastu i usuwania niepożądanych świadków.