7.Kocham Cię.

213 13 0
                                    

Po tych słowach moim ciałem zawładnął szloch. Jestem młoda, cholera. Powinnam cieszyć się życiem, ale jak mam to robić skoro umieram? Moja psychika nie wytrzyma długo. To strasznie trudne żyć z faktem, że niewiele mi zostało. Zaczęłam tracić oddech.

- Emily! Cholera! Emily!Shhhh. Kochanie, uspokój się.

kochaniekochaniekochanie

- Emily! Wdech i wydech, wdech i wydech.

Justin objął moje drobne ciało dociskając do swojej klatki piersiowej.
Poczułam motylki w brzuchu. Moje życie ostatnio gnało do przodu i do przodu, a wszysto toczyło się tylko i wyłącznie w szpitalu. Pewnie już tak zostanie do końca mojego życia. Byłam tak "zabiegana", że nawet nie zauważyłam kim stał się dla mnie Justin. Nie był zwykłym kolegą czy przyjacielem, był chłopakiem,którego kocham.

- Kocham Cię. - wyszeptałam bez zastanawienienia.

Justin odsunął się ode mnie i patrzył prosto w oczy. Cholera. Milczał. To było cholernie niezręczne.

-Ja Ciebie też, Emily.

I stało się. Pocałował mnie. Jego usta były takie miękkie i całowały tak delikatnie... Odsuneliśmy się od siebie i przytuliłyśmy się i nagle do pokoju wpadła mama. Płakała, wręcz szlochała.

- E-E-Emily! - próbowała krzyczeć. -Rose,Rose, o matko! - kontynuowała.

-
Przepraszam za strasznie długą nieobecność.Postaram się nadrobić zaległości;) jak myślicie co sie stało z Rey-najlepszą przyjaciółką Emily?

Przeszłość powraca/J.B.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz