Prolog

9.2K 199 4
                                    

Nasi rodzice przyjaźnili się od wieków, a my od dziecka. Z czasem jednak coś zaczęło się między nami zmieniać, no przynajmniej z mojej strony. Po raz pierwszy zorientowałam się, że nie patrzę na niego jak na przyjaciela, gdy mieliśmy po 14 lat. Całe życie sobie dokuczaliśmy, ale też byliśmy nierozłączni. Po tym jak zorientowałam się, że chce od niego czegoś więcej niż tylko zwykłej przyjaźni, nie potrafiłam już zachowywać się przy nim komfortowo, tak jak zawsze. Od 3 lat robię z siebie totalną idiotkę! To i tak cud, że w stresie potrafię coś przy nim wydukać. Najgorsze jest to, że po każdym naszym spotkaniu odlatuje...myślami oczywiście i nadaję każdemu jego słowu drugie dno. A on co? On widzi we mnie cholerną siostrę! To już nawet nie jest friendzone! To już jest sisterzone! 

Jak uciekłam z friendzone... [Premiera 03.04.23]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz