29.

1.1K 26 0
                                    

Pov.Natalia
Fajnie, że idziemy razem na kręgle. No i też super że chcieli nas zabrać. Trochę głupio z tą akcją Lexy i Bartka. W piątek ja się dowiedziałam od razu z nim zerwałam. Szczerze i tak już od jakiegoś czasu mniej się dogadywaliśmy, przelotny romans. Zaś dzisiaj idę z Oskarem,moim przyjacielem. Czujemy chyba do siebie coś więcej ale narazie się przyjaźnimy. Może z tego kiedyś coś będzie. Dobra starczy tych przemyśleń. Ubrałam się w obcisłe jeansy w czarnym kolorze i beżowy sweter z golfem. Założyłam czarne nike i założyłam jeszcze łańcuch. Zrobiłam lekki makijaż i byłam w pełni gotowa. Oskar miał na sobie czarną bluzę z nike i czarne jeansy do tego białe nike i mogliśmy iść się bawić.

Pov.Lexy
Fajny ten wypad,można się odstresować jeszcze przed szkołą. Mam nadzieje że Natalia nie będzie miała do mnie żadnej spiny, rozumiecie o tę imprezę. My już siedziałem w samochodzie, Kacper i Julia z przodu,a ja z Marcinem na ostatnich siedzeniach. Przytuliłam się do chłopaka i słuchałam muzyki, która wydobywała się z radia. Było przyjemnie. Jechaliśmy w stronę mieszkania Natalii, za każdym razem jak tu przyjeżdżam myśle czy to nie byłby dobry pomysł kupić sobie mieszkanka i po prostu zamieszkać. Ale w grę wchodzi też Marcin, z którym teraz w sumie prawie mieszkam i ciężko byłoby się rozstać. Siedziałam tak oparta o mojego chłopaka, gdy Julia zaczęła.
J-Lexy!idziesz ze mną po Natalię?
L-wait..what?noo. Idź z Kacprem
K-o jejuuuu...dobra chodźmy
L-thank youuu
K-tak..tak...-poszli do mieszkania brunetki.

Pov.Marcin
Gdy dojechaliśmy pod mieszkanie Natalii,Lexy nie chciał tam iść gdy Julia ją spytała. Nie byłabym sobą gdybym nie zapytał czemu tak postąpiła. Poczekałem aż Julia z Kacprem pójdą i zapytałem.
M-czemu nie chciała iść?
L-emmm..tak po prostu.
M-a tak serio?
L-No serio. Dobrze mi się tu z tobą siedzi
M-to miłe ale wiem, że to nie prawda. Powiedz co jest kotek.-dziewczyna ciężko westchnęła
L-ohhh nie chce tam iść,bo nie wiem czy Natalia nie będzie miała spiny do mnie o tę imprezę
M-tak ciężko było to powiedzieć?
L-nie chciałam o tym gadać. Nie fajne przeżycia.
M-No tak, o patrz idą-pokazałem dłońmi na ekipę,która wychodziła z bloku.
L-módlmy się żeby wszytko było okej.
M-będzie

Pov.Julia
Weszliśmy do apartamentu,w którym mieszka Natalia. Był też w nim Oskar, czyli jej rzekomy chłopak. Byli już gotowi do wyjścia więc świetnie. Zaczęłam rozmowę.
J-siemka
N-hejj kochani
K-cześć,cześć
O-siema
N-a No tak..Julia, Kacper. To jest Oskar-lekko się zawahała ale dokończyła-mój przyjaciel.
J-hejka Oskar
K-eluwinaaa
N-to co jedziemy?
K-No jedziemy, chodźcie do auta-wszyscy wyszliśmy z domu. Natalia go zamknęła i poszliśmy w stronę auta. Zara byliśmy już wszyscy w środku.

Pov.Kacper
Ten Oskar wydaje się naprawdę spoko,polubiłem go na razie. Weszliśmy przed sekundą do samochodu. Oskar i Natalia usiedli na środkowych siedzeniach.
J-jesteśmy z powrotem
M-Siemka
L-Hiiii-powiedziała to trochę nie śmiało
N-hejka
O-siemka
K-jedziemy?
J-jedziemy-takim sposobem pojechaliśmy w stronę kręgielni.

Skip time(w kręgielni)

Pov.Marcin
Narazie jest bardzo fajnie,podzieliliśmy się na drużyny. Ja jestem z Lexy, Kacper z Julką No i Natalia z Oskarem. My wygrywamy, wiadomo.
M-co tam słabiaki? Jak wam idzie?
K-znalazł się najlepszy
O-w sumie jest najlepszy
N,J,L-hahahahahah
L-jo,jo,jo gramy dalej
J-właśnie Lexy dobrze gada
N-teraz my kulamy?
L-yep,girls
K-my idziemy po coś do picia
J-okiii
K-chodź Marcin,Oskar!-poszliśmy za chłopakiem. Podeszliśmy do baru.
M-to co chcemy?
K-chyba piwo zwykle
M-a ty nie jedziesz autem.
O-ja pojadę,spoko i tak nie pije
K-ooo dzięki stary, a co dziewczyną?
M-w sumie nie wiem.
O-leć się zapytać Marcin
M-spoczko-podbiegłem do mojej dziewczyny i pocałowałem ją w szyje,jednocześnie obejmując jej talie.
L-Marcinaaa,co to było?
M-buziaczek,nie można już?
L-można ale się wystraszyłam. Czego chciałeś?
M-co chcecie do picia?
L-ja mojito napewno,a dziewczyny nie wiem
M-to co mam powiedzieć?
L-wait, girls come here
J-co tam się stało?
N-co jest?
L-co chcecie do picia?
M-szybkoooo...
L-wait Marcinaaa
J-dobra ja chce mojito a wy
N-ja też
L-to już wiesz co ma być?
M-wiem ale chodź ze mną na chwile
N,J-uuuuuu
L-ha ha ha..zaraz przyjdę-odeszliśmy na bok
L-No co jest?
M-mogę buziaka
L-i tylko po to ty przyszliśmy?
M-takkk...
L-nje
M-ej No proszę...
L-oh godddd-dziewczyna pocałowała mnie namiętnie w usta, a ja to jak najbardziej odwzajemniłem.
M-kocham cię
L-me too, ale teraz lecę

Pov.Lexy
Marcin poszedł z powrotem do chłopaków po nasze drinki,a my grałyśmy dalej. Przybiegłam do dziewczyn i pierwsze co usłyszałam to było ,,co robiliście'' nie No żartuje pierwsze było...
J-kochasz go,co?
L-nawet nie wiesz jak
N-a co tu za miłości? Hmmmm
J-Lexy mi opowiada o tym jaki to Marcin nie jest wspaniały
L-nie prawdaaaa, ale jest wspaniały
N-hahahaha,dobra Lexy twoje kolej
L-jo już idę

Pov.Oskar
Czekaliśmy z chłopakami na drinki dla dziewczyn i siebie. Za chwile Kacper powiedział
K-idę do toalety
M-tylko wracaj zaraz
O-jahahah
M-ja nie będę brał twojego picia
K-tak tak Marcinku już nie płaczemy
M-nie Marcinkuj mi tu, tylko moja dziewczyna tak może do mnie mówić
K-No dobrze,oj dobrze. Ale serio lecę siknąć
O-hahahha-śmieszyła mnie kłótnia chłopaków,jak małe dzieci-ile znasz Kacpra?
M-oooo jeju już z 6 lat może,długoooo
O-to kawał czasu, przyjaźnicie się,nie?
M-myśle,że to widać ale tak. A ty i Natalia. Coś ten teges
O-wiesz przyjaźnimy się ale....
M-ale nie umiecie sobie powiedzieć co do siebie czujecie,bo albo ty albo ona boicie się związku i miłości. Mimo wszytko zachowujecie się prawie jak para
O-skąd wiedziałeś?
M-identyczną sytuacje miałem z Lexy.
O-serio?!
M-yhm
O-co zrobiłeś?
M-nie widać? Jesteśmy razem. Powiedziałem jej co czuje,było trochę przeszkód ale się udało
O-co ja mam zrobić
M-jak to co,powiedz jej co do niej czujesz. Gwarantuje że ona to samo czuje
O-mam nadzieje
M-będzie dobrze

Pov.Natalia
Chłopaki przynieśli drinki i spędziliśmy resztę wieczoru razem. Oskar odwiózł mnie wieczorem. Najpierw odwiózł resztę, poszli do akademika i my poszliśmy do naszego mieszkania. Tak spędziliśmy niedziele.

Hejka kochani w kolejnym rozdziale. Mam nadzieje że wam się podoba. Sorki za lekkie spóźnienie ale już jest. Dzięki za spóźnienie i do jutra❤️❤️
1122 słów

Najlepsze co mnie spotkało/Lexy i Marcin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz