°12

272 23 0
                                    

Czas zakończyć to opowiadanie. Za jakiś czas znowu wstawię rozdział. Prawdopodobnie dziś (lub w nocy) dodam prolog i nic już więcej nie dodam do tej książki)

Założę się też, że nie będzie dużo komentarzy ani gwiazek, w końcu tak długo mnie tu nie było xd
ponad cztery miesiące nie zaglądałam do swoich książek.

🌹Przyjazd do Daegu🌹

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌹Przyjazd do Daegu🌹


-Tato, kiedy będziemy na miejscu? 
-

Tato słyszysz mnie - powtórzyłam do niego. 

-Co słucham? - zapytał tata będący w kompletnie innym świecie. 

-Zapytałam kiedy będziemy w końcu w Daegu - odwróciłam głowę w celu oglądania widoków za oknem. - Nie mogę doczekać się kiedy zobaczę Taejina!

Tata jedynie westchnął zmęczony. 

-Coś się stało? - zapytałam zmartwiona i zerknęłam na niego. 

-Nic się nie stało…to znaczy...mam pewien problem w studiu, ale nie musisz się o niego martwić - posłał mi pokrzepiający uśmiech i wrócił do obserwowania otoczenia. 

-To na pewno nic poważnego? Martwię się tato - rzekłam. Odkąd byłam mała potrafiłam odczytać każdą jego emocję. Jego mina tym razem nie była inna…coś go trapiło, a ja nie wiem co. Chcę mu pomóc w końcu jest moim tatą. Kocham go bardzo mocno. 

-To naprawdę nic ważnego…widzę jak się o mnie martwisz, ale muszę sobie poradzić z pracą sam skarbie - rzekł uśmiechnięty i skręcił w stronę podjazdu wielkiego domu. 

-Skoro tak twierdzisz…ale pamiętaj, że możesz powiedzieć mi co cię trapi. Pomogę Ci jakoś - przytuliłam się do niego mocno i wysiadłam z auta. 

-Na pewno mogę tutaj zostać? Nie będziesz się o mnie martwił? - zapytałam niepewnie, gdy wyciągałam torbę z tylnego siedzenia. 

-Wujek Taehyung będzie miał was na oku. Poza tym ufam Ci i wiem, że jesteś na tyle odpowiedzialna, że dasz sobie radę z dwojgiem dzieci - rzekł ufnie podchodząc do mnie. - Poza tym są już wakacje i na pewno chcesz zwiedzić trochę Daegu. 

-Tak to prawda…mimo, że byłam tu już tyle razy nigdy nie miałam okazji zwiedzić chociażby góry Aspan czy świątynię Haeinsa. Dużo o nich słyszałam i są to naprawdę piękne miejsca. Poza tym nigdy nie widziałam rzeki Geumho, a podobno latem jest piękna, bo pływają w niej płatki sakury - podciągnęłam torbę do siebie i postawiłam ją na chodniku. 

-Może jak poprosisz Taejina to weźmie cie na mecz baseballu. Daegu jest znane jako centrum tego sportu - wziął moją torbę i zaczął iść w stronę drzwi. Ruszyłam za nim. - Podobno Taejin trenuje Baseball. 

-To dlatego jest taki wysportowany - szepnęłam do siebie. 

-Coś mówiłaś? - zapytał odwracając wzrok od drzwi i zerknął w moją stronę. 

Być z nim °JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz