Prolog i Epilog w jednym

16 1 0
                                    

Niedawno Dżeskia wybrała się wraz z jej koleżankami na skatepark. Jeszcze nie wiedziała, że tam rozpęta się dla niej istne piekło...

Dżeskia to z pozoru miła i uczynna dziewczyna natomiast w towarzystwie jest niezła wariatką. Lubi od czasu do czasu walnąć setkę na kłodach wraz z jej koleżanką Karyną. Jest to ciemna blondynka o niebieskich tęczówkach.

Tak jak codziennie na wakacjach Dżesika poszła na skejta. Kiedy tam dotarła zobaczyła sektę ludzi chcących przywołać duszę szatana wszystkich żółwi. Po chwili stania i polewania wódką skorupy żółwia udało im się A szatan żółwi wstąpił na ziemię. Ugryzł jakiegoś cepa co nie uciekał.  Idiota zamienił się w człowieko-żółwia i jak pojebany zaczął ganiać innych ludzi żeby ich ugryźć i przyłączyć do armii. Nasza Dżesika i jej koleżanki w popłochu zaczęły spierdalać z miejsca zdarzenia bo jak się okazało to jakiś debil zadzwoniła na policję a Dżesika była już parę razy spisywana więc była pewna, że jeszcze jeden raz a matka ją z domu wywali. Szatan żółwi krążąc chwile po parkingu zobaczył swój cel czyli Dżesikę. Zaczął biec w jej stronę.  Dogonił ją złapał ją za nogę i odciągnął w krzaki. Koleżanki nie okazały się być solidarne i jak gdyby nigdy nic pobiegły dalej bo jak się okazało lody ekipy były w żabce.

- O kurwa czego chcesz- wydarła się przestraszona Dżesika. 

- Jestes tepa czy tylko udajesz to jasne że chce cię zabrać ze sobą do żółwiowego piekła- powiedział zirytowany szatana żółwi. Zapewne myślał że Dżesika będzie mądrzejsza cóż jak widać mylił się i to bardzo. 

- Aha no chyba nie lol- Odpowiedziała Dżesika wstając z brudnej ziemi.

Szatan żółwi się wkurzył i odgryzł jej nogę. 

- I co teraz za daleko nie zajdziesz lol- powiedział prześmiewczo szatan żółwi.

-Nie no idziesz do domu jak ja do domu wrócę- powiedziała ze łzami w oczach dziewczyna. Już zaczęła sobie wyobrażać spanie na kartonie z jej ulubionym żulem Miód maliną.

Dżesika przypomniała sobie W-F z Darniówka i zaczęła skakać na jednej nodze. 

-Przynajmniej raz mi się ten w-f przydał- pomyślała Dżesika. Skakała dalej na jednej nodze za każdym razem kiedy chciała się poddać to sobie myślała jak Darniówka  się na nią drze a nienawiść do niej u Dżesiki była tak wielka że od razu przybywało jej energii. W końcu Dżesika dotarła do miejsca gdzie to wszystko się zaczęło. Wzięła swoją deskę i chciała na niej pojechać ale przypomniało jej się że nie ma nogi. Po chwili przemyśleń stwierdziła że jebać to ona idzie zjeść obiad najwyżej spóźni się na najlepsze i najciekawsze momenty bo przecież jak zawsze Dżesika myśli ze wszyscy na nią poczekają. Ruszyła w kierunku domu ale Szatan żółwi znów do niej podbiegł i ja rzucił w krzaki.

-Delikatniej co ty sobie myślisz o ile w ogóle myślisz lol- zauważyła błyskotliwie Dżesika.

- Nie no żyje z debilami- również błyskotliwie zauważył szatan.

-Idziemy do piekła- dodał szatan.

- nigdzie z tobą nie idę nie szukam Szugar Dediego-powiedziała Dżesika

-mam zamek i dużego psa-odpowiedział zachęcająco Szatan.

- Kurwa powiedz jeszcze że masz pierogi i idę.

- Mam dużo pierogów.

-dobra zaebiście to jak tam się idzie do tego piekła?

- No więc droga jest prosta najpierw sprzedaj mi swoją dusz...- Zaczął szatan ale przerwały mu jakieś upośledzone psychicznie typiary.

-stara mamy lody ekipy idziesz?- powiedziała  jedna z koleżanek.

- O kurwia lody ekipy czy pierogi- zaczęła się zastanawiać Dzesika.

Po chwili namysłu Dżesika podjęła wybór..

- wiec podjęłam decyzje... wybieram... Koperkowego psa..- powiedziała Dżesika.

- Jakiego kurwa koperkowego psa nawet takiej opcji nie było- wydarł się szatan 

- popatrzcie się za siebie...-Za szatanem i koleżankami stał MAKŁOWICZ najwspalniajszy bóg w jednej ręce trzymał koperkowego psa w drugiej trzymał koszyk z koperkiem.

- kochana choć ze mną do koperkowego nieba- powiedział flirciarsko Makłowicz. 

- już pędzie kociaku- odpowiedziała Dżesika. 

- Ona miała być moja- wydarł się szatan.

- przykro mi trzymaj gałązkę koperku na pocieszenie- powiedział Makłowicz i zrzucił gałązkę koperku.

- wiecie co jesteście pojebani ja spierdalam do siebie już tam jest normalniej niż tu!!- powiedział wkurzony szatan po czym dodał -To co malutkie idziecie ze mną?

-Jasne- powiedziały zgodnie.

- Panowie zwijka- powiedział szatan i otworzył przejście do piekła.

- Panowie zwijka- powiedział szatan i otworzył przejście do piekła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-------

To tyle dzięki za przeczytanie czy coś XDDDDDDDD

Generalnie to leje i książka dla beki jakby ktoś nie zrozumiał XDDDDDDDDDD

Inwazja żółwiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz