12.

332 17 4
                                    

Od:Asia

Do:Kubuś

Weź jej pomóż ona nie da rady :( *zdjęcie*

Wyrwałam jej telefon i załamana pobiegłam do toalety. Nie wiedziałam co Kubie napisać... "to nie tak jak myślisz" napewno tak nie napisze. Bo to właśnie tak było. Siedziałam w łazience. Szlochałam nie wiedząc co zrobić. Co za debilka z niej.

Nagle usłuszałam, że dzwoni mi telefon. Tylko tego mi brakowało. Odebrałam za czwartym razem.

-Asia prosze nie rób tego. Jeśli to przeze mnie to tym bardziej. Będe walczył dla ciebie pamiętaj o tym.

A w odpowiedzi słyszał tylko mój szloch.

-Asia prosze cię... obiecaj mi tak jak to ja obiecałem tobie... każdy popełnia błędy...

-my możemy swoich później żałować-dodał zciszając głos.

-obiecuje - powiedziałam nadal szlochając

-trzymaj kciuki królik - zaśmiała się przez płacz

-Dla mnie zawsze będziesz zwyciężczynią

-Musze lecieć bo Natalia już chce mnie zabić

-papaaaaaaaaaaaaaa -przedłużał tą rozmowę w nieskończoność ale nie była bym sobą gdybym sie po prostu nie rozłączyła.

-Hehehehe- pomyślałam w myślach (hehehehe nwm czemu mnie to śmieszy :3)

Wstałam po to aby wstać. Pomyślałam sobie "Dam rade jestem sprytny Zbyszek" i poszłam do szatni czekając na niezły wpierdol.

****
Nie przyznaje sie do tego badziewia co napisałam NIE NIE NIE.
Pozdrawiam Karoline :* buziiiiii :3

I'm fine :) Aktualne!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz