Prolog
reinkarnacji:
listopad 2012 r.
Demon, który występował pod imieniem Sebastian, zlizał resztki krwi z ust, gdy stał rozkoszując się smakiem na tętniącym życiem rogu ulicy w Londynie. Właśnie ukończył kontrakt i zabrał duszę, która niestety była nieco gorsza od jego gustu. Ku jego uldze był to prosty kontrakt; nigdy nie chciał powtórzyć bałaganu, jaki spowodował kontrakt z pewnym chłopcem. Cieszył się, że było ciemno, więc nikt przechodzący nie zauważy, że wokół ust ma ślad krwi. Światła miasta skąpały ulice pomarańczowym blaskiem, który zniekształcał wszystkie widoczne kolory, więc było mało prawdopodobne, aby krew została zauważona. Kiedy cieszył się słabym posmakiem duszy, którą właśnie strawił, nowy kuszący smak zaatakował jego nozdrza i głęboko wciągnął powietrze, zastanawiając się, co to było. Jakby chcąc wyjaśnić, podszedł do niego pieszy i potknął się o ziemię przed nim. Sebastian zamrugał zdziwiony, po czym wyciągnął rękę do obserwowanej przez siebie osoby, młodego nastolatka, ubranego w czarne dżinsy i zwykłą granatową bluzkę z kapturem i opuszczonym kapturem. Chłopiec przyjął jego dłoń, a Sebastian podciągnął go do góry, a potem zobaczył twarz chłopca prawidłowo i natychmiast sapnął. Twarz przypominała jednego z jego byłych mistrzów, Ciela Phantomhive'a, dokładnie od koloru skóry do długości włosów. Chłopiec miał bladą, niebieską twarz. siwe włosy z długą grzywką, która częściowo zakrywała opaskę na oko z czarnego materiału. Drugie oko było błękitem cerulean i patrzyło na niego ze zdziwieniem. „Uh, przepraszam, że wszedłem ci w drogę i dziękuję za pomoc," powiedział i otrzepał dżinsy, zanim odwrócił się do wyjścia. to samo, chociaż słowa nie były czymś, co kojarzyłby mu z Ciel Phantomhive, ponieważ miały inną kadencję. Ponadto nie mógł sobie wyobrazić, jak hrabia mówi „dziękuję" lub nawet dziękuje komukolwiek za cokolwiek. „Zaczekaj" - zawołał do chłopca, niepewny, czy dobrze widzi i słyszy, i chciał sprawdzić, czy to naprawdę jego. młody mistrz. W końcu chłopak w ogóle nie zareagował na jego widok. Chłopiec odwrócił się ze zdezorientowanym wyrazem twarzy. "Tak." „Jak masz na imię?" Gdyby nazwa była czymś zupełnie innym, zostawiłby go w spokoju. Gdyby nie było wtedy... nie wiedział, co by zrobił. Chłopiec zmarszczył brwi, co było rozsądną reakcją na zapytanie nieznajomego, jak ma na imię. ,,Ciel. Nie powiem jednak kompletnie nieznajomemu mojego pełnego imienia i nazwiska''. Ciel uciekł, podobnie jak zapach, który drwił ze zmysłów Sebastiana. Zapach duszy chłopca. Zapach pasował do zapachu duszy Ciela Phantomhive tuż przed próbą zabrania jej na wyspę. Czy dostał drugą szansę, by to wykorzystać? Bałagan wydarzeń zakończył się tym, że zabił każdą szansę, jaką miał na zabranie duszy, tak jak dosłownie zabił swojego pana.
_
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieje ze się spodobało tłumaczenie a z reakcji że nie każdy patrzy w opis książki mówię że ja to tylko tłumaczę a prawdziwym autorem jest cutekawaiiciel. I tak mam pozwolenie na tłumaczenie.
CZYTASZ
Reincarnation (Kuroshitsuji fanfic) (Ciel x Sebastian)(tłumaczenie)
AdventureNic stąd nie jest moje, a prawdziwym autorem jest cutekawaiiciel. Jeśli pomyliłam się w przetłumaczeniu to przepraszam. I tak mam zgodę na tłumaczenie, Mam nadzieje że się będzie podobać./Nothing from here is mine and the real author is cutekawaiici...