11

723 39 8
                                    


Lauren: Dzień dobry, skarbie ❤️

Camila: Dzień dobry

Lauren: Wyspałaś się?

Camila: Nie 😩

Lauren: To nie dobrze, mam nadzieję, że chociaż humor dopisuje 😏

Camila: Mooże

Lauren: Mam pytanie do Ciebie

Camila: Mam się bać?

Lauren: Niee

Camila: To pytaj

Lauren: Na początku naszej znajomości, napisałaś, że masz chłopaka

Camila: Chciałam żebyś się odczepiła

Lauren: A Louis to w końcu kto?

Camila: Przyjaciel

Lauren: Pocałował Cię

Camila: Czasami to robimy

Lauren: Co robicie?!

Camila: Całujemy się, Boże Lauren

Lauren: Czemu się całujecie?

Camila: Dla zabawy, Louis to tylko przyjaciel, nikt więcej, dobrze?

Lauren: Nie możesz się z nim całować

Camila: Czemu?

Lauren: Bo jesteś moja?

Camila: Kiedy to powiedziałam? Nie jesteśmy w związku, a nawet jakbyśmy były, to i tak nie jestem przedmiotem i nigdy nie będę twoja

Lauren: Camila, umawiamy się

Camila: Nieprawda, tylko piszemy, czasami rozmawiamy, nigdy nie wyszłyśmy razem

Lauren: Na sobotę jesteśmy umówione

Camila: Jesteś jak dziecko, jesteś starsza o 13 lat, a zachowujesz się jakbyś była młodsza o tyle samo

Lauren: Po prostu nie chcę Cię stracić

Camila: Znamy się bliżej kilka tygodni, niewiadomo co się stanie

Lauren: Okej

Camila: Okej

Lauren: To do zobaczenia

Camila: Do zobaczenia

Wyszłam z domu, a pierwsze to co zobaczyłam to odjeżdżające auto Pani Jauregui.

- Czekała na mnie?- Zmarszczyłam brwi i szepnęłam sama do siebie.

Może sprawiłam jej przykrość, ale taka prawda, możemy siebie stracić nawet za tydzień. Różnie to bywa w życiu, a szczególnie z moimi rodzicami, którzy lubią zmieniać miejsca zamieszkania. Jestem w szoku z tego powodu, że mieszkamy w Miami już 2 lata, a jeszcze mi nic nie powiedzieli o zmianie miasta. Cieszę się z tego powodu, bo w tym miejscu dobrze się czuję i nie chcę się stąd wyprowadzać.

Kiedy docieram do szkoły, widzę Louisa palącego przed budynkiem. Mówiłam mu wiele razy, że źle się skończy takie zachowanie, ale chłopak uważa swoje, a ja nie mam zamiaru kłócić się z nim o to. Podchodzę do bruneta, a ten kiedy mnie zauważa od razu łapie mnie za talie jedną ręką i mocno przytula. Czuję się w jego ramionach bezpieczna, wiem, że nigdy by nic mi nie zrobił, chociaż też wiem jaki potrafi być dla ludzi. Całuję go w policzek, a kiedy jego koledzy to zauważają zaczynają gwizdać, idioci. W tle zauważam moją seksowną nauczycielkę jak rozmawia z jakimś uczniem, ale i tak patrzy w moją stronę. Jej wzrok jest pusty, bez emocji, chyba powinnam ją przeprosić.

- Halo.- Słyszę i odsuwam się od przyjaciela.

- Coś mówiłeś?- Marszczę brwi, a ten zaczyna się śmiać ze mnie, przez co uderzyłam do z pięści w ramie.

- Ała! Za co?- Pociera lewą ręką prawie ramię.

- Za bycie debilem.- Ten przewraca oczami, przez co znowu dostaję w ramie ode mnie.

- Kurwa! A to za co?- Piszczy jak mała dziewczynka.

- Nie przewracaj na mnie oczami.- Ten prycha, a ja unoszę pięść do góry.

- Dobra dobra, przepraszam.- Podnosi ręce w geście poddania.

- Ciota jesteś, Louis!- Krzyczą chłopacy z jego klasy.

- Cześć Mila.- Uśmiecha się do mnie wysoki blondyn z niebieskimi oczami. Z tego co pamiętam ma na imię Ashton.

- Cześć.- Uśmiecham się przyjacielsko.

- Możemy pogadać?- Pyta chłopak, a ja kiwam głową.- Dojdę do was w szatni! Chodź, odprowadzę Cię.- W jego policzkach formują się dołeczki. Kiwam głową i macham na pożegnanie reszcie chłopakom.

- O czym chcesz porozmawiać?- Patrzę w jego stronę i wchodzę do budynku szkoły.

- Wyskoczymy gdzieś po szkole?- Patrzy na mnie i drapie się po karku, chyba w geście zdenerwowania.

- Pewnie, o której kończysz?- Jak patrzę na chłopaka, to uśmiech sam formuję mi się na twarzy, jest przeuroczy.

- O 14, ale jeśli kończysz później to zaczekam na Ciebie. Dla mnie to żaden problem, bo czemu miałby być? Jesteś fajna i pomyślałem, że warto poczekać na Ciebie, ale nie tak do końca życia, ale to też, bo...- Przerywam mu ten wyczerpujący monolog.

- O 14 będę czekać przed bramą.

- Super.- Widzę rumieńce na jego twarzy. Przytulam go na pożegnanie.

- Widzimy się później.- Mówię i odsuwam się.

- Super.- Kiwa głową i patrzy w dół speszony, chichoczę i odchodzę od chłopaka w raz z dźwiękiem dzwonka.

Pierwszy Angielski z moją ulubioną nauczycielką. Super! Powtarzam chłopaka i wchodzę do klasy jako ostatnia, przez co zamykam drzwi.

- Dzień dobry.- Mówię i idę do ostatniej ławki.

- Camila.- Słyszę jej zachrypły głos, a przez moje ciało przechodzą dreszcze.

- Tak?- Odwracam się do nauczycielki przodem.

- Zapraszam do pierwszej ławki.- Patrzy na mnie swoimi zielonymi oczami, wzdycham i siadam tam gdzie mi karze.- Dzisiaj będziemy omawiać temat miłości, romantyzmu i zdrady. Macie jakieś pytania?- Najpierw piszę trzy tematy na tablicy po czym odwraca się do klasy.

...

Gdy wychodzę z klasy widzę blondyna idącego w moją stronę z lekkim uśmieszkiem. Sama postanawiam ruszyć w jego stronę, chłopak wydaję się dobrym człowiekiem albo stwarza takie pozory.

- Hej!- Chichoczę na jego piskliwy głos. Czym on się tak denerwuje? Przecież nie zjem go, czy coś.

- Cześć Ashton.- Uśmiecham się w jego stronę.- Nie mieliśmy widzieć się po szkole?- Podnoszę na niego brew.

- Chciałem Cię po po prostu zo...- Zwiesza się chłopak.- Odprowadzić pod klasę.- Rumieni się, a ja kiwam głową w geście zrozumienia.- Co teraz masz za lekcje?- Pyta, a ja się dłużej zastanawiam nad odpowiedzią.

- Chyba mam okienko.- Drapię się po karku, wyciągam telefon i wchodzę na plan lekcji, przy okazji zauważam kilka smsów od Lauren.

Lauren: Co to za chłopak?

Lauren: Czemu nie odpisujesz?

Lauren: Słyszałam, że umówiłaś się z nim po szkole.

Po przejrzeniu planu i odczytaniu wiadomości, chowam telefon do tylnej kieszeni.

- Mam okienko.- Uśmiecham się do chłopaka.- Zostaje mi posiedzieć w samotności w bibliotece.- Śmieje się.

- Mogę z tobą poczekać.- Patrzy na mnie.

- Nie ma lekcji teraz?

- Niby mam, ale dla mnie to nie problem. Wolę twoje towarzystwo, niż Pana od biologi.- Chichocze chłopak.

- No dobrze.- Myślę chwilę.- Mam ciekawszy pomysł.

- Jaki?

- Urwijmy się z lekcji.

SMS z uczennicą | CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz