11. Rozpuszczalna cz.1

1K 67 8
                                    

Następne dni minęły zarówno Taehyungowi, jak i Jungkookowi na wykonywaniu swoich obowiązków. Tae musiał się uczyć, ponieważ wszyscy wykładowcy jakby uwzięli się na nich i co chwilę rozpoczynali nowe tematy, z których dużo trzeba było powtórzyć w domu. Guk zaś nie mógł kiedy mu się zachce zwalniać z pracy, mimo że Yoongi na pewno byłby skłonny mu odpuścić. Jungkook wiedział, że nawet jak nie dostanie części wypłaty, nic mu się nie stanie, ale pragnął być odpowiedzialnym pracownikiem i rzeczywiście rozbić to, co do niego należy.

Ich zapracowanie nie zmieniło jednak faktu, że co chwila wymieniali smsy, a Kim codziennie przychodził do kawiarni, gdzie zamieniali parę słów, komplementowali swój wygląd, czy po prostu się do siebie uśmiechali. Jimin, który tradycyjnie przychodził do Coffee Cloud razem ze swoim przyjacielem, widząc to wszystko, poruszał dwuznacznie brwiami i przywoływał na twarz uśmiech, który Tae określał jako “uśmiech pedofila”.

Co nie znaczyło wcale, że Park nie cieszył się szczęściem Taehyunga. Przeciwnie, z całego serca życzył szarowłosemu, aby okazało się, że Jungkook to cudowny partner, jeśli nie ten jedyny. Z jednej strony żartował sobie z ich słodkich słówek i maślanych oczu, ale z drugiej był szczerze dumny z przyjaciela, że w końcu nie odpycha kogoś, tylko przez wzgląd na swoją orientację. Tak, Jimin był zdecydowanie za tym, by Taehyung dał tej relacji szansę.

W piątek po wykładach Taehyung również odwiedził kawiarnię. Jimin nie mógł iść z nim, powiedział, że jest z kimś umówiony, a Kim nie miał przecież zamiaru go zmuszać. Pogoda była bardzo ładna, po raz pierwszy od dłuższego czasu słońca nie przysłaniały szare chmury, chociaż mrozy utrzymywały się dalej, w związku z czym student miał nadzieję, że może w końcu spadnie śnieg.

Gdy tylko wszedł do lokalu, przywitał go Jungkook, o dziwo stojący tuż przy wyjściu i ubierający szalik (tradycyjnie czarny). Szarowłosy uniósł brwi w zdziwieniu i posłał kelnerowi pytające spojrzenie.

— Gdzieś się wybierasz? — zapytał, lekko zasmucony tym, że to nie brunet zaserwuje mu kawę i nie będzie mógł z nim przy tym porozmawiać.

— Tak. Ponadto, porywam cię ze sobą — odparł Guk z zaczepnym uśmiechem na twarzy. Tego ranka wpadł na spontaniczny pomysł zabrania Taehyunga na kolejną randkę, albo miłe spotkanie towarzyskie, jak kto woli, więc nie zastanawiając się nad niczym, postanowił wprowadzić ten plan w życie.

— Co? Gdzie? Jak? — Tae był zaskoczony słowami bruneta. Nie rozumiał o co mu chodzi, ani co tam chodziło po głowie starszego.

— Zabieram cię na kręgle. I nie chcę słyszeć odmowy — to mówiąc, Jungkook chwycił Taehyunga za rękę i pociągnął na zewnątrz.

— Ale… mam dużo nauki, nie mogę… — zaczął Kim, ale urwał, zdając sobie sprawę, że sam z chęcią spędziłby trochę czasu z Jeonem, a nauka w gruncie rzeczy może poczekać.

— No chodź, potem pomogę ci z nauką — Kook podsunął ten pomysł bardzo spontanicznie i właściwie nie miał pewności, czy nawet będzie w stanie pomóc młodszemu, ale za nic w świecie nie chciał rezygnować.

— Niby jak? — Tae zaśmiał się, bo szczerze wątpił w rozległą wiedzę bruneta, która mogłaby się przydać podczas jego uczenia się, ale i tak doceniał chęci.

— Tego jeszcze nie wiem, coś wymyślę.

Finalnie Taehyung się zgodził i bez dalszych protestów udał się z Jungkookiem w kierunku kręgielni. Jako że starszy nie przyjechał tego dnia do pracy autem, musieli wziąć spacer, jednak nikt specjalnie na to nie narzekał.

Coffee Cloud • Taekook • AsexualOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz