Z Okazji 300 I 400 Obserwacji

2K 144 229
                                    

Shoto Todoroki jest znanym i bardzo szanowanym biznesmenem w całej Japonii, bo prowadzi agencję modelingową. Jego całe życie było od samych narodzin poukładane, co do każdego szczegółu przez jego rodziców. Przez tę perfekcję dostawał prawie bzika i czasem upijał się do nie przytomność, tylko dlatego by przestać o tym wszystkim myśleć. Zawsze chodził do mało znanego baru a jako atrakcją, był dodatkowy striptiz z czego mężczyzna był zadowolony.

Uwielbiał oglądać jak dość młodzi mężczyźni wyginają się na róże, powoli się rozbierają do piosenki. Dobrze wiedział, że ich pracownicy są pełnoletni, bo nie chciał mieć zabrudzone papiery. Jakby taka sytuacja była, jego ojciec wyrzuciłby go na zbity pysk i zastałby z niczym. 

 Kiedy upił się do prawie nieprzytomność, zamówił taksówkę i pojechał do swojej dużej willi, którą dostał od swojego ojca na dwudzieste urodziny. Kiedy tylko wszedł do domu, wziął prysznic od razu kładąc się spać, by następnego dnia znowu stać się poważny właścicielem firmy. 

Tak samo było tym razem Shoto zmęczony przyjechał do owego klubu, parkując na małym parkingu, wychodząc ze swojego nowego auta. Dziś nie chciał zbytnio się upić, ponieważ jego rodzice jutro mieli przyjechać do niego w odwiedziny. A nie uśmiechało mu się udawać przykładnego syna z kacem i bólem głowy. 

 Otworzył drzwi, wchodząc i witając się z barmanem, który już znał go bardzo dobrze i już po chwili szklanka whisky lodem była gotowa. Shoto usiadł na obrotowym wysoki krześle, dziękując mężczyźnie, który odpowiedział mu z uśmiechem. Był to Ejirou Kirishima bardzo miły barman, który pracuje kilka już dobrych lat w tym barze i zdołał polubić biznesmena. Tak bardzo, że do tej pory nie wydał, że bardzo znana osoba z Japonii upija się w melinie przez stres i zmęczenie.

-Jak dziś minął dzień? - czerwonowłosy polerował szklankę spoglądając na mieszańca, który westchnął głośno, przecierając oczy.

-Koszmarnie, znów tyle zleceń na dodatek ledwo sobie sam radzę. Moja asystentka poszła na macierzyńskie, przez co jestem kompletnie sam. - warknął, oddając pustą szklankę, która już po chwili znów była pełna.

-Oj nie załamuj się tak, poradzisz sobie. Zresztą, byłeś w gorszych sytuacjach niż teraz, odpręż się i pooglądać występ nowego członka rodziny - uśmiechnął się szeroko mulat, pokazując swoje ostre zęby.

Eijirou zawsze tak mówi, kiedy zatrudniają nowego striptizera i jak do tej pory tylko jeden zaciekawił go. Był to nie jaki Baku taka była jego ksywka i naprawdę podobało, mu się jak tańczył i wyginał na róże. Chciał nawet zapłacić mu za prywatny występ, ale blondyn otwarcie powiedział, że ich nie robi, przepraszając. 

Był z tego powodu smutny, bo bardzo mu się blondyn spodobał, nawet powiedział to swojemu nowemu koledze. Ten za to tylko zaśmiał się głośno mówiąc, że to jego chłopak i tylko dlatego nie robi, bo nie chce, by ktoś inny go dotykał. Po tym wyznaniu Shoto przeprosił barmana, który jedynie poklepał go po plecach mówiąc, że nie tylko jemu się on spodobał.

Kiedy usłyszał gwizdy, zobaczył na scenie dość niskiego chłopca, który według niego nie wyglądał na pełnoletniego. Owy chłopak miał kręcone zielone loczki, ogromne zielone błyszczące się oczy, malinowe pełne usta, do tego mleczną skórę i bardzo kobiece kształty. Spodobał mu się bardzo, ale jeszcze bardziej jego strój, który pokazywał zdecydowanie za dużo jak na tancerza. 

Był ubrany w różowe body do tego biały kołnierzyk, białe kabaretki oraz buty na obcasach i biała maska ze świecącymi się koralikami. Shoto nie mógł uwierzyć, jaki ten chłopiec jest piękny i seksowny aż przez kilka sekund chciał, by zatańczył on dla niego prywatnie. Uśmiechnął się pod nosem, widząc jak striptizer wygina się na róże, dość zgrabnie co go bardziej podniecało.

Night Club | TodoDekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz