○ Epilog ○

615 43 11
                                    

Parę lat później...

                             🌹🌹🌹

- Uważaj Ryu !- ostrzegł Todoroki, trzymając małego Tomio na rękach.

Odkąd się przeprowadzili, syn Hitoshi'h ciągle wchodzi z Daichim do różnych małych dziur i miejsc z których ciężko się było wydostać.

- Ejiro, Daichi znowu ciągnie gdzieś Ryuji'ego ! - powiedział Izuku, poprawiając na swoich rękach,  swojego malutkiego synka.

- Ryuji ! - krzyknął Hitoshi.
- Mamo no - zaczął zbulwersowany nastolatek - nie przerywaj nam dobrej zabawy.

- Od kiedy to zabieranie Junko zabawek jest dobrą zabawą ? - przyłączył się do swojego męża Shinsou.

- Mamusiu - zapłakała Junko,  podbiegając do Usami.
- Oj , kochanie, nic ci nie jest ? - spytała czarnooka.
- nie-e - wstrzymywała płacz dziewczynka.

- Masz szlaban ! - powiedział Denki kipiąc ze złości.

- Ale-  - zaczął Ryuji.
- nie ma żadnego "ale" przez tydzień nie wychodzisz nigdzie z Daichim - powiedział żółtowłosy.

Fioletowowłosy tylko przetrzepał swoje kłaki i spojrzał na swojego tatę prosząco.
- Denki , nie bądź taki surowy - wymruczał mu do ucha Alfa - cztery dni mu wystarczą.

Omega mruknął coś niezadowolony, ale się zgodził i kazał nastolatkowi bawić się tylko w domu.

- mamo ! - zaczał krzyczeć Akihiko - Koichi ciągle za mną chodzi !

- Shiro, trzymaj swoje bachory z dala od moich ! - krzyknął Katsuki.

Mały białowłosy chłopiec przestał iść w stronę czerwonowłosego.

- przepraszam za to że gonię twojego syna ciociu- wyszeptał do Kirishimy.
- tch - syknął czerwonooki.
Akihiko spojrzał na Koichiego, który oddalił się od nich ze spuszczoną główką.
- Gou ! - krzyknął chłopiec.
Młodszy odwrócił się i spojrzał na niego.

- p-pobawisz się ze mną ? - spytał cichutko Akihiko.
- em, ja e... - zmieszał się Kirishima.
Chłopiec spojrzał na niego z nadzieją, swoimi dużymi zielono-niebieskimi oczkami.

- Chyba... tak ? - spytał.
- Naprawdę ? - mniejszy chłopiec uśmiechnął sie radośnie i złapał za rękę starszego.

- chodźmy ! - pociągnął starszego za rękę.
Starszy chłopiec uśmiechnął się radośnie, ciesząc się że sprawił radość małej Omedze.

- one tak szybko rosną - wymruczał Ejiro do ucha swojego męża.
- mhm, pamiętam jeszcze jak Goro, Daichi i Akihiko biegali po domu bez spodni - mruknął Katsu - głupie bachory... ale i tak je kocham.

- mm, kocham cię - Katsu przytulił do się Ejiro.
- Ja ciebie też - wymruczał Kirishima ciesząc się  zapachem  swojej małej Omegi.
- po co tak właściwie tu przyszedłeś ? - spytał młodszy.
Kirishima uśmiechnął się zakłopotany.

- gadaj - warknął czerwonooki.
- Naoki znowu płacze i nie mogę go uspokoić - podrapał się w tył głowy.

Blondyn przeklnął pod nosem, wstawając z wygodnego krzesła i ruszył w stronę domu.
- Hej Shoto - Todoroki zwrócił się do swojego męża.
- Tak kochanie ? - spytał heterochromik.

- Gdzie jest Sho i Yuji ? - spytał delikatnie kołysząc swojego synka.
- Chyba... poszli gdzieś z Ayą ,Tatsuyą i Nat'em - poinformował młodszego.

- O boże, znowu dziecko od Gouenjich - zachichotał Izuku - przynajmniej Akihiko jest grzeczny.
Shoto również się uśmiechnął i pocałował swojego małego synka w czoło.
- Bardzo cię kocham wiesz ? Kocham naszego Yuji, Sho, Satoru i naszego małego Tomio - wymruczał do ucha zielonowłosego, mieszaniec.

- A kochasz nasze stado? - zaśmiał się młodszy Todoroki.
- Oczywiście- zachichotał.

------------------------------------

Shiro kołysał małego Liama , który słodko gaworzył, bawiąc się jego włosami.
- Hej, co tam ? - usłyszał Hitoshiego.

- Nic ciekawego, a u ciebie ? - uśmiechnął się.
- planujemy z Hitoshim kolejnego bachorka - zaśmiał się Denki.

- Cztery mu nie wystarczą ? - również zaśmiał się.
- mi nie wystarczą - pokazał mu jezyk zółtooki, glaszczac po główce Tatsuye.- a wy ile jeszcze planujecie ?

- Um - zarumienił się Gouenji - c-chyba jeszcze piątkę .
- Chcecie mieć ósemkę dzieci ? - spytał zszokowany Hitoshi - i ty sie mnie pytasz czy mi czwórka nie wystarcza.
- Po prostu kocham dzieci jełopie - obraził się Shiro.

- idiota, jak chcesz je wszystkie urodzić ?- sytał Denki.
- Emm, S-shota powiedział że po trzecim dziecku rodzi się łatwiej - powiedział Shiro bawiąc się palcami.

- Ja przy Rujim miałem cesarkę - mruknął.
Shiro zadygotał przestraszony.

- Nie strasz go pikaczu, ja nie miałem - warknął Katsuki trzymając w rękach małego czarno-blond włosego chłopca.

Białowłosy spojrzał z nadzieją na wiecznie wściekłego blondyna.
- Nie patrz tak na mnie, ten debil miał racje - powiedział czerwonooki z kpiącym uśmiechem.
- pewnie tak- burknął niezadowolony Denki- ja zawsze mam pod górkę z moją rodziną.

- Oj nie bądź już obrażony - zachichotał Shiro.

- pamiętajcie, wszyscy tworzymy jedną wielką rodzinę

●○○○●○○○●○○○●○○○●○○○●○○○●

The End

" Kochaj mnie ,, / a b o / BnhaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz