chapter 7

754 39 32
                                    

Otworzyłem na notatnik Oumy chciałem jeszcze raz popatrzeć na kartkę z moim opisem.

Jednak coś przykuło moją uwagę.

Dokładnie tym czym była strona opisowa Tsumugi.

Czy on ją podejrzewał?

Dziwne. Ja nie wykryłem w jej zachowaniu nic dziwnego.

Shirogane mi nie pasowała do mistrza gry, zawsze była przestraszona i dziwnie spokojna.

Chyba że to nie był prawdziwy charakter Tsumugi to może wtedy jest szansa że ona jest mistrzem gry.

Po chwili postanowiłem przewrócić aż do wyrwanej, mojej strony...

(Dla tych co nie pamiętają jak wyglądała ta kartka)

(Dla tych co nie pamiętają jak wyglądała ta kartka)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-on mnie lubił?...- zacząłem pytać się samego siebie.

- mogłem się domyślić... Ja tylko złamałem jego serce... Jestem draniem

(BAAAAAKA odwala mi, ta książka źle na mnie działa )

Przytuliłem notatnik do siebie, i czułem jakbym przytulał niskiego wspaniałego Oume-kun.

Jednak czułem jakby Kokichi się opierał, jakby nie chciał mnie przytulać.

Choć tak naprawdę przytulałam się tylko do zeszytu Oumy.

Postanowiłem dzisiejszej nocy przespać w pokoju Oumy.

Zapomniałem że miałem sprawdzić handbook Oumy

Nadeszła cisza nocna

Choć już wcześniej zasnąłem.

Pov: Maki Harukawa


Nastało rano.

Szybko wstałam i postanowiłam pójść do Shuichi'ego.

Nie chciałam aby zostawał on sam . Bo i tak nadal jesteśmy w danganronpie i Saihara może stać się czyjąś ofiarą. A tego nie chce.

Może i moje serce trochę zmiękczyło ale nadal jestem czujna.

Poszłam do pokoju Saihary i zapukałam

Jednak chłopak nie odpowiedział.

-To ja Maki!- krzyknęłam.

Odpowiedzi znowu było brak.

Zaczynałam się martwić.

Postanowiłam wyciągnąć ze swoich włosów wsuwkę, i otworzyłam drzwi Shuichi'ego.

Jednak.

Nikogo tam nie było

Jeszcze bardziej się przestraszyłam.

Czyżby ktoś wykorzystał słabe dni Shuichi'ego i zaciągnął go gdzieś i brutalnie zabił?

Ludzie są okrutni.

Ale postanowiłam popytać wsztkich, może akurat go gdzieś widzieli.

Zapytałam himiko

-Nyeh nie mam pojęcia gdzie jest...a coś się stało?-

-.. nie nic-

Potem zapytałam Shirogane

- o mój Boże tylko nie mów mi że coś mu się stało?!-

Tsumigi ma dziwny charakter taki... Fałszywy

Choć tak naprawdę każdy z nas ma fałszywy charakter bo nam podmieniono.

Ale w niej było coś innego.

Narazie jest to nieważne.

Potem poszłam zapytać Keebo.

-bardzo mi przykro ale go nie widziałem...ale
...-

-ale?-

- patrzyłaś w pokoju Oumy?-

-... Nie. Masz rację idę tam sprawdzić-

Że ja na to nie wpadłam.

Poszłam do pokoju Oumy i już bez pukania, otworzyłam drzwi tak samo jak drzwi Saihary.

W pokoju zobaczyłam śpiącego detektywa.

Podeszłam do niego aby sprawdzić mu puls, przecież to że leżał to nie oznacza że żyje.

Jednak wszystko było dobrze.

Shuichi po prostu tu zasnął.

Ale gdy przyjrzałam się jego śpiącej twarzy, zauważyłam że najprawdopodobnie płakał.

Po chwili w rękach chłopka ujrzałam notatnik.

Czyli już najprawdopodobniej znałam powód płaczu.

Chwilę później bez zastanowienia weszłam do łazienki i nalałam do wiadra wody.

Wróciłam do Shuichi'ego i wylałam na niego zawartość wiadra.

Emo chłopak obudził się.

- czemu mnie podlewasz? Nie jestem roślinką-

- przez ciebie się martwiłam!- krzyknęłam- bałam się że coś ci się stanie a ty świetnie sobie spałeś!!-

-nie do końca świetnie- powiedział

-mam- to teraz gdzieś

Inny wymiar// Saiouma, Oumasai//[ZAKOŃCZENIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz