4.Anioł Camila

664 49 1
                                    

-Dinah a ona będzie w ogóle żyć?-usłyszałam głos przyjaciółki a po chwili głos blondynki

-Camila oczywiście jest tylko potłuczona,a Lauren ma tylko złamany nadgarstek nic więcej-otworzyłam oczy i zobaczyłam jak blondynka siedzi na kolanach u Kordei i głaska ją po głowie

-Aż złamany kurwa,sama ją namawiałam na to i patrz co wyszło obie są w szpitalu-po tych słowach weszła przez drzwi przepiękna brunetka cała rozpromieniona z usztywniaczem na kciuku jak z automatu zamknęłam oczy i udawałam że się nie obudziłam

-Jezu Chryste Camila nie mówiłaś że masz złamany kciuk-usłyszałam jej delikatny śmiech i odpowiedź

-Przepraszam Di ale za bardzo byś panikowała że dopiero jesteśmy tutaj tydzień a już coś mi się stało-westchnięcie opuściło usta blondynki i po chwili znowu usłyszałam głos brunetki

-A z Lauren co?- usiadła na krzesełku obok mojego łóżka i słuchała odpowiedzi mojej przyjaciółki

-Ma roztrzaskany nadgarstek lekkie wstrząśnienie mózgu i jest cała w siniakach,idiotka jedna przecież nigdy nie straciła kontroli nad rowerem a tu bęc od razu szpital jakaś masakra-powoli otwierałam oczy żeby nie było że ciągle ich słuchałam,i zobaczyłam przed sobą wesoły uśmiech Camili oraz jej czekoladowe oczy

-Jak jesteś aniołem to mogę zostać w niebie-na moje słowa zaśmiała się i od sunęła ode mnie

-Wow ona umie flirtować ledwo przytomna-sama się zaśmiałam a razem ze mną Mani,jej wzrok mówił tylko"Zajebie cię"

-Miło że wstałaś ofiaro losu,prawie mi przyjaciółkę zabiłaś-na słowa blondynki miałam ochotę ją udusić ale myślenie o tym przerwały mi słowa brunetki

-Dinah uspokój się nic się nie stało nie licząc złamanego kciuka-pokazała kciuka na usztywnieniu i wtedy do sali weszła Ally cała w skowronkach

-No witam was,wreszcie się obudziłaś.Jak tak nadgarstek?-na jej słowa chwilę się zastanowiłam i odpowiedziałam

-Dobrze prawie wcale go nie czuje,a po za tym ile spałam?-zaśmiała się i odparła

-No dobre 8 godzin nawet na śpiąco ci naprawili nadgarstek-pokiwałam głową,jak widać moje ciało potrzebowało takiego odpoczynku

-Jak wszystko dobrze to mogę ci powiedzieć że jutro wyjdziesz i w sobotę się widzimy i musisz mi opowiedzieć jak świetna Jauregui się wyjebała na rowerze.Może się zapatrzyłaś na kogoś-po słowach spojrzała się w stronę Camili która chyba niczego nie świadoma ciągle się uśmiechała

-Pa Allsus-pomachała nam i wyszła wtedy wstała Dinah 

-My już się zbieramy,wpadniemy razem z Camilą jutro-obie mi pomachały i po chwili wyszły wtedy z ust Normani wyszło

-Jak to się stało idiotko?


Wow ten nowy lapek ma taką ciężką spacje że jak co kolwiek pisze to mnie chuj strzela ale może przeżyje XD

Miłość na Backflipie||CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz