Rozdział 2

99 5 26
                                    

Dom był wielki. (Niczym ego Dylana)

O wow - powiedziałam.

Zaskakujące prawda? - odparł swoim seksownym głosem.

Nie spodziewałam się, że mój brat ma taką chaciorę - odrzekłam zaskoczona.

Wiesz mała nie tylko on ma tyle kasy - rzucił (Niczym swoją ex)

Co ty sobie myślisz, że polecę na twój hajs - odparłam lekko zdenerwowana.

Jeszcze zobaczysz niedługo wylądujesz w moim łóżku - rzekł kusząco.

Spróbuj powiedzieć tak jeszcze raz, a mój braciszek się o wszystkim dowie chuju! - wykrzyczałam prosto w jego gębę.

On zaś nie odpowiedział tylko skierował się wprost do willi.

Ty podły robalu! - krzyknęłam już bardzo zdenerwowana.

Kiedy jestem zdenerwowana robię się bardzo groźna.

Nadal nie zwracał na mnie uwagi.

Postanowiłam do niego podbiec.

Ty kaszalocie jebany - obraziłam go żeby zwrócił na mnie uwagę.

No teraz to go pocisnęłam.

Ten jedynie mnie wyśmiał i wszedł do środka.

O Rouse nareszcie jesteś - odezwał się mój brat.

Wal się! - powiedziałam głośnym tonem, nadal miałam do niego żal.

Uspokój się dopiero co tu przyjechałaś a już się panoszysz! - krzyknął na mnie.

Ty posrańcu, twój kumpel chce mnie zaliczyć, a ty na mnie krzyczysz! - odkrzyknęłam i pobiegłam do góry.

Kurwa nawet nie wiem gdzie jest mój pokój.

Weszłam do pierwszego lepszego pokoju i rzuciłam się na łóżko.

Hmmm skoro już tu jestem to może go przeszukam, ciekawe czyj to pokój.

***

Po przeszukaniu połowy pokoju znalazłam dziwny biały proszek. Pomimo, że byłam bad girl nie wiedziałam co to. Postanowiłam zabrać go ze sobą aby szantażować nim właściciela. Gdy chciałam chwycić za klamkę drzwi gwałtownie się otworzyły, a w progu stał Dylan z pustym wyrazem twarzy.

Co ty tu robisz! - rzekł gwałtownie.

Ymmm no nie wiedziałam gdzie jest mój pokój więc weszłam do pierwszego lepszego - powiedziałam lekko zestresowana.

A więc to jego.

Dobra chodź zaprowadzę cię do niego - odpowiedział trochę spokojniejszym tonem.

***

Kiedy byłam już w swoim pokoju od razu rzuciłam się na łóżko, byłam bardzo zmęczona.

Podczas leżenia oświeciło mnie co to może być. To dragi!

Stwierdziłam, że pójdę pod prysznic za dużo wrażeń na raz.

Umyłam się, ogarnęłam twarz i poszłam spać.

***

Witajcie wafelki mamy nadzieję, że wam się podoba, postaramy się żeby rozdziały pojawiały się codziennie.

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz