Louis szedł spokojnie korytarzem, a Harry podążał tuż obok niego. Po dotarciu w świetlicy była już cała grupa ich znajomych. Niall siedział na fotelu przeglądając coś w telefonie. Shawn zajął miejsce na kanapie blisko swojego współlokatora, a po drugiej stronie był Michael. Luke siedział od razu przy nim trzymając głowę na ramieniu farbowanego chłopaka. Zayn i Liam rozmawiali oparci o stół od bilardu. Kiedy nowa dwójka weszła do środka, Luke od razu odskoczył, a jego palce nagle stały się bardzo interesujące. Louis spojrzał się zaskoczony
-Hemming, coś cię ugryzło, że tak skaczesz? - zaśmiał się szatyn podchodząc bliżej
-No w końcu przyszliście, dwa na dwa? - Liam sprawnie zmienił temat
-Jasne, ja i Harry, kontra ty i Zayn - Louis puścił oczko w stronę dwójki sięgając po kije - umiesz grać Harry?
-Jestem mistrzem - zaśmiał się chłopak biorąc kij
-O co gramy? - zapytał mulat układając kule
-Wiem! Przegrany duet musi jutro chodzić cały dzień spięty razem kajdankami - zaproponował Louis
-Koleś, dlaczego ty masz kajdanki ze sobą? - odezwał się Michael patrząc na nich zdziwiony
-Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu - prychnął Harry ustawiając się
-Ja na twoim miejscu bym się bał Harry, pewnej nocy się obudzisz, a on będzie z nożem nad tobą - zaśmiał się Shawn.
Louis skupił się na widoku przed sobą. Harry pochylał się większością ciała nad stołem dość mocno wypięty. W głowie szatyna pojawiła się myśl, że na pewno na listę rzeczy do zrobienia, będzie pieprzenie się tutaj. Zielonooki niczym by czytał w myślach, po uderzeniu piłki obrócił się w stronę współlokatora i podszedł do niego
-Też mi się podoba ten pomysł - szepnął bardzo cicho stając obok.
Zaskoczony wzrok Louisa powędrował na młodszego chłopak uśmiechającego się zwycięsko.
***
Gra trwała w najlepsze. Była bardzo zacięta, lecz w końcu Niall wykrzyknął wynik
-A nagroda idzie do Louisa i Harry'ego! - oznajmił uradowany.
Brunet z uśmiechem przybił wysoką piątkę ze swoim chłopakiem. Jednak przy tym jego koszulka podwinęła się do góry, a Niall, który jako jedyny zwrócił na to uwagę, był w stanie zauważyć pół malinki
-Panowie, z wielką chęcią dostarczę wam kajdanki na śniadanie, Harry, proponuję abyśmy uczcili dzisiaj naszą wygraną - rzekł zwycięsko Louis
-Też mi się tak wydaje, jakieś pomysły? - odparł również aktorko Harry
-Może wprosimy się do naszych przegranych?
-Oczywiście, o dziewiątej?
-Jak dla mnie pasuje, więc spodziewajcie się nas o dziewiątej - zachichotał szatyn odkładając kije
-Ty psujesz tego chłopaka Louis - zażartował Luke
-Wmawiacie sobie głupoty - odparł Harry opierając się ponownie o stół
-Widzimy się na zajęciach - krzyknął Louis wychodząc ze świetlicy ciągnąc za sobą współlokatora za nadgarstek.
Brunet pomachał do grupy na odchodne. Razem z Louisem ruszyli w stronę sali od gotowania
-Zwolnij trochę - zaśmiał się Harry zatrzymując się
-Jestem dumny, świetnie zagrałeś, wydaje mi się, że we dwójkę też będziemy świętować zwycięstwo - oznajmił cicho Louis zarzucając ręce za kark swojego chłopaka
CZYTASZ
Somewhere in nowhere | Larry Stylinson | Part 1 Summer Camp
FanficLouis i Harry to definitywnie dwa różne charaktery. W tym roku zmuszeni są do dzielenia pokoju. Oprócz codziennego zmagania się ze sobą na wzajem, muszą poradzić sobie z zajęciami na obozie. A wszystko przez najlepszego przyjaciela Louis'a. Chłopcy...