-Sapnap! - krzyknął Tommy z uśmiechem na twarzy i podbiegł do auta niemal wywracając się o swoje walizki. George zaczął się śmiać i zrobił to samo. Dream wysiadł z samochodu wraz z Nickiem. Na ich twarzach, nie trudząc się można było zauważyć szczęście. Gdy tylko George znalazł się w zasięgu dłoni Clay'a, ten od razu przyciągną go do siebie i mocno przytulił
-Stęskniłem się Gogy - pogładził przyjaciela po plecach
-Ja też Dream - zaśmiał się nie mogąc trzymać w sobie emocji. Tommy i Sapnap po przywitaniu się ze sobą patrzyli na tą sytuacje z uśmiechami na twarzy. Oboje wiedzieli, że chłopcy mają się ku sobie, ale nie, przecież są "hetero". Popatrzyli po sobie i wybuchli głośnym śmiechem.
Dream ocknął sie pierwszy. Popatrzył na przyjaciół i przyłożył palec do ust na znak by się zamknęli. Oderwał się lekko od George'a i popatrzył na niego
-George, rumienisz się - powiedział nie kryjąc swojej satysfakcji
-Wcale nie - prychnął, jednak jego kącik ust wciąż unosił się zdradzając uśmiech
-Zaniosę wasze walizki - powiedział witając się z Tommy'm uściskiem - a wy walczcie o miejsca w aucie - po tym stwierdzeniu niemal każdy pchał się na siedzenie z przodu, na co Clay wybuchł głośnych czajnikowatym śmiechem. Schował ich walizki do auta
Skończyło się na tym, że Tommy siedział na miejscu pasażera a reszta z tyłu. Sapnap prychnął głośno mówiąc, że to on zawsze tam siedzi na co każdy się zaśmiał. Clay usiadł za kierownicą i wyjechał z lotniska
-Jak minął wam lot? - spytał kierowca na co Tommy odwrócił się tylko i popatrzył na kumpla
-Ten mały skurwiel przespał cały lot, a miał miejsce przy okn-
-Language - powiedział Sapnap udając Bad'a na co każdy się zaśmiał
-Nie moja wina, że odsypiałem - George wywrócił oczami
-Sen to zdrowie, Tomathy - powiedział rozbawiony Clay, patrząc na oburzoną minę Tommy'ego
Przez całą drogę śmiali się z swoich własnych tekstów, gdy w końcu dotarli do dosyć sporego osiedla z apartamentowcami. Clay wyciągnął walizki i wszyscy poszli do windy. Po wjechaniu na 8 piętro, wysiedli z windy i weszli do mieszkania. Na pierwszy rzut oka wydawało się już spore, Dream nie kłamał.
-Dobrze kochani, mam mój, pokój gościnny i salon. Mogę udostępnić komuś z was swój pokój jak nikt nie chce spać na kanapie - Tommy od razu przerwał
-Ja widzę tylko jedną opcje, ja śpię u Dream'a a wy śpicie razem w gościnnym..
-Mi opowiada - powiedział rozbawiony Clay
-Nie! - zaprzeczył George- ja już mogę spać na kanapie, ale na pewno nie z żadnym z was
-Ja będę spać na kanapie Georgie, ty śpij w gościnnym a Tommy u mnie. Postanowione. Tylko proszę nie rozwal mi nic - popchnął lekko głowę Tommy'ego
-No tak, bo to ja wszystko rozwalam - powiedział sarkastycznie nawiązując do Dream SMP
Dream zaniósł walizki do pokoi po czym wszyscy razem usiedli na kanapie. Sapnap wyjął alkohol oraz Colę do popicia.
-To co? Opijamy? - zaśmiał się i wyjął kieliszki oraz szklanki
-Mamy niepełnoletniego tutaj - Dream wskazał na Tommy'ego
-Przestań pijaku, Sapnap, lej - Tomhas podał kieliszek koledze
Po paru shotach, zauważając, że mocno wchodzi, postanowili przerzucić się na drinki, mimo tego, że Nick, lał do nich pół wódki i pół Coli.
Gdy alkohol już się skończył, usiedli kompletnie pijani na kanapie i gadali o różnych głupotach.
-Bad wyśledził was na snapmapach i pyta się czy może przyjść z Skeppy'm - powiedział rozwalony na pół kanapy Dream
-Niech przychodzą! - wydarł się Tommy - jak ja ich kocham
-Ja też ich kocham Tommy, stwórzmy czworokąt - zaproponował Sapnap
-Oh tak proszę, Bad to pierdolony bottom
-Launguage - zaśmiał się głośno Nick
-Idioci - Dream wywrócił oczami i odpisał Daryl'owi - chociaż my, George, zachowujemy klasę... - po ostatnim słowie zauważył jak dłoń jego przyjaciela sunie po jego udzie - widzę, że tobie też ciężko opanować hormony - zaśmiał się
-Wybacz, ta dłoń, ja nie wiem jak ona się tam znalazła - cofnął dłoń przez co jego twarz przybrała kolor soczystego buraka, pomijając fakt, że zrobił się czerwony od samej wódki
-Nie mówię, że mi to przeszkadza, jesteś seksowny, ale wiem, że będziesz żałował - powiedział odzyskując przez przeszywający go stres tą sytuacją, chwilową świadomość
-Nie wiem czy masz rację, ale zaufam ci - posłał mu pijany uśmieszek
-Dreamnotfound... - powiedział Sapnap - w końcu na żywo, może śpijcie dzisiaj jednak razem.. - zaśmiał się przybijając piątkę z Tommy'm
-Nie wiem czy to dobry pomysł, na stówe oboje nie będziemy nic rano pamiętać, aż dziwne, że zdaje sobie z tego sprawę. Chyba ze mnie schodzi
-To korzystaj póki jeszcze z Georgie'go nie schodzi - Sapnap poklepał kumpla po plecach
-Nie będę go wykorzystywał - objął Georga ramieniem - chujem jestem tylko w roleplay'u
-Dobrze dobrze, rozumiem kochany - posłał mu uśmiech
Po chwili zadzwonił dzownek do drzwi
-Wejść! - wydarł się głośno Dream. Jak się okazało, był to BBH i Skeepy. Weszli do salonu i popatrzyli na chłopców
-Pijacy - wywrócił oczami - chyba się spóźniliśmy
-Chcemy z Sapnap'em z wami czworokąt! - powiedział głośno Tommy
Bad i Skeppy popatrzyli tylko po sobie
-Chyba wolimy poczekać aż wytrzeźwiejecie - powiedział Zak
-Żartujesz sobie ty nieznośna muffinko? Nie zrobiłbym tego po pijaku a co dopiero na trzeźwo! - Zak się zaśmiał
-I tak nie będą tego jutro pamiętać
***
Gdy George obudził się następnego dnia, pomijając niewyobrażalny ból głowy, znajdował się niebezpiecznie blisko Dream'a...
CZYTASZ
„I guess, i'm straight" - dreamnotfound [W TRAKCIE]
FanficŻycie popularnego streamera nie jest tak łatwe jak może się wydawać. Poza zabawną otoczką oraz chęcią zdobycia pieniędzy, są też uczucia. Czy w tym świecie jest na nie miejsce? --- To moja pierwsza książka, mam nadzieje, że wam się spodoba, jedną z...