~3~

1K 111 286
                                    


-Sapnap! - krzyknął Tommy z uśmiechem na twarzy i podbiegł do auta niemal wywracając się o swoje walizki. George zaczął się śmiać i zrobił to samo. Dream wysiadł z samochodu wraz z Nickiem. Na ich twarzach, nie trudząc się można było zauważyć szczęście. Gdy tylko George znalazł się w zasięgu dłoni Clay'a, ten od razu przyciągną go do siebie i mocno przytulił

-Stęskniłem się Gogy - pogładził przyjaciela po plecach 

-Ja też Dream - zaśmiał się nie mogąc trzymać w sobie emocji. Tommy i Sapnap po przywitaniu się ze sobą patrzyli na tą sytuacje z uśmiechami na twarzy. Oboje wiedzieli, że chłopcy mają się ku sobie, ale nie, przecież są "hetero". Popatrzyli po sobie i wybuchli głośnym śmiechem. 

Dream ocknął sie pierwszy. Popatrzył na przyjaciół i przyłożył palec do ust na znak by się zamknęli. Oderwał się lekko od George'a i popatrzył na niego

-George, rumienisz się - powiedział nie kryjąc swojej satysfakcji

-Wcale nie - prychnął, jednak jego kącik ust wciąż unosił się zdradzając uśmiech

-Zaniosę wasze walizki - powiedział witając się z Tommy'm uściskiem - a wy walczcie o miejsca w aucie - po tym stwierdzeniu niemal każdy pchał się na siedzenie z przodu, na co Clay wybuchł głośnych czajnikowatym śmiechem. Schował ich walizki do auta

Skończyło się na tym, że Tommy siedział na miejscu pasażera a reszta z tyłu. Sapnap prychnął głośno mówiąc, że to on zawsze tam siedzi na co każdy się zaśmiał. Clay usiadł za kierownicą i wyjechał z lotniska 

-Jak minął wam lot? - spytał kierowca na co Tommy odwrócił się tylko i popatrzył na kumpla

-Ten mały skurwiel przespał cały lot, a miał miejsce przy okn-

-Language - powiedział Sapnap udając Bad'a na co każdy się zaśmiał

-Nie moja wina, że odsypiałem - George wywrócił oczami 

-Sen to zdrowie, Tomathy - powiedział rozbawiony Clay, patrząc na oburzoną minę Tommy'ego

Przez całą drogę śmiali się z swoich własnych tekstów, gdy w końcu dotarli do dosyć sporego osiedla z apartamentowcami. Clay wyciągnął walizki i wszyscy poszli do windy. Po wjechaniu na 8 piętro, wysiedli z windy i weszli do mieszkania. Na pierwszy rzut oka wydawało się już spore, Dream nie kłamał.

-Dobrze kochani, mam mój, pokój gościnny i salon. Mogę udostępnić komuś z was swój pokój jak nikt nie chce spać na kanapie - Tommy od razu przerwał

-Ja widzę tylko jedną opcje, ja śpię u Dream'a a wy śpicie razem w gościnnym..

-Mi opowiada - powiedział rozbawiony Clay

-Nie! - zaprzeczył George- ja już mogę spać na kanapie, ale na pewno nie z żadnym z was

-Ja będę spać na kanapie Georgie, ty śpij w gościnnym a Tommy u mnie. Postanowione. Tylko proszę nie rozwal mi nic - popchnął lekko głowę Tommy'ego

-No tak, bo to ja wszystko rozwalam - powiedział sarkastycznie nawiązując do Dream SMP

Dream zaniósł walizki do pokoi po czym wszyscy razem usiedli na kanapie. Sapnap wyjął alkohol oraz Colę do popicia.

-To co? Opijamy? - zaśmiał się i wyjął kieliszki oraz szklanki

-Mamy niepełnoletniego tutaj - Dream wskazał na Tommy'ego 

-Przestań pijaku, Sapnap, lej - Tomhas podał kieliszek koledze

Po paru shotach, zauważając, że mocno wchodzi, postanowili przerzucić się na drinki, mimo tego, że Nick, lał do nich pół wódki i pół Coli. 

Gdy alkohol już się skończył, usiedli kompletnie pijani na kanapie i gadali o różnych głupotach. 

-Bad wyśledził was na snapmapach i pyta się czy może przyjść z Skeppy'm  - powiedział rozwalony na pół kanapy Dream

-Niech przychodzą! - wydarł się Tommy - jak ja ich kocham 

-Ja też ich kocham Tommy, stwórzmy czworokąt - zaproponował Sapnap

-Oh tak proszę, Bad to pierdolony bottom 

-Launguage - zaśmiał się głośno Nick

-Idioci - Dream wywrócił oczami i odpisał Daryl'owi - chociaż my, George, zachowujemy klasę... - po ostatnim słowie zauważył jak dłoń jego przyjaciela sunie po jego udzie - widzę, że tobie też ciężko opanować hormony - zaśmiał się 

-Wybacz, ta dłoń, ja nie wiem jak ona się tam znalazła - cofnął dłoń przez co jego twarz przybrała kolor soczystego buraka, pomijając fakt, że zrobił się czerwony od samej wódki

-Nie mówię, że mi to przeszkadza, jesteś seksowny, ale wiem, że będziesz żałował - powiedział odzyskując przez przeszywający go stres tą sytuacją, chwilową świadomość 

-Nie wiem czy masz rację, ale zaufam ci - posłał mu pijany uśmieszek 

-Dreamnotfound... - powiedział Sapnap - w końcu na żywo, może śpijcie dzisiaj jednak razem.. - zaśmiał się przybijając piątkę z Tommy'm

-Nie wiem czy to dobry pomysł, na stówe oboje nie będziemy nic rano pamiętać, aż dziwne, że zdaje sobie z tego sprawę. Chyba ze mnie schodzi

-To korzystaj póki jeszcze z Georgie'go nie schodzi - Sapnap poklepał kumpla po plecach

-Nie będę go wykorzystywał - objął Georga ramieniem - chujem jestem tylko w roleplay'u 

-Dobrze dobrze, rozumiem kochany - posłał mu uśmiech 

Po chwili zadzwonił dzownek do drzwi

-Wejść! - wydarł się głośno Dream. Jak się okazało, był to BBH i Skeepy. Weszli do salonu i popatrzyli na chłopców 

-Pijacy - wywrócił oczami - chyba się spóźniliśmy

-Chcemy z Sapnap'em z wami czworokąt! - powiedział głośno Tommy

Bad i Skeppy popatrzyli tylko po sobie

-Chyba wolimy poczekać aż wytrzeźwiejecie - powiedział Zak

-Żartujesz sobie ty nieznośna muffinko? Nie zrobiłbym tego po pijaku a co dopiero na trzeźwo! - Zak się zaśmiał 

-I tak nie będą tego jutro pamiętać 

***

Gdy George obudził się następnego dnia, pomijając niewyobrażalny ból głowy, znajdował się niebezpiecznie blisko Dream'a...





„I guess, i'm straight" -  dreamnotfound [W TRAKCIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz