~4~

1K 114 121
                                    


Gdy tylko George otworzył oczy, ujrzał tors swojego przyjaciela. Po przechyleniu lekko głowy w dół, zobaczył, że jego noga jest przerzucona przez biodro Clay'a. Popatrzył w górę, zobaczyć czy Dream śpi. Gdy tylko zauważył, że oczy przyjaciela są otwarte a jego usta układają się w sugestywny uśmiech, oderwał się od niego wystraszony

-Wybacz, byłem najebany - złapał się za głowę i uchylił  ją lekko w dół

-Nic się nie stało. Spałeś najdłużej z nas wszystkich - zaśmiał się

-Trzeba było mnie obudzić - ziewnął

-Nie miałem serca, pamiętasz coś z wczoraj?

-Niewiele... 

-Zakochani są zjebani - powiedział rozmarzony Tommy, patrząc na kumpli jednocześnie stojąc w progu salonu 

-Zazdrościsz po prostu - odpyskował Dream 

-Czy ty właśnie potwierdziłeś, że Dreamnotfound jest realne? - powiedział zajadając się jogurtem. Clay wstał i ruszył w stronę chłopaka. Ten dzielnie stał i patrzył w oczy kumpla jednak po chwili stchórzył rozpoczynając gonitwę po mieszkaniu  

George się zaśmiał wstając do pozycji siedzącej, popatrzył na stół gdzie leżały leki na głowę oraz parę szklanek wody. "Kac morderca" - pomyślał i wziął tabletkę. 

Przez około pół dnia, każdy leczył gastro i suchość co spowodowane było ostatnią imprezą. W czasie gdy Bad starał się uspokoić Dream'a i Tommy'ego którzy jak to mówili "w ramach przypieczętowania przyjaźni" bez przerwy się  bili, Skeppy i George robili jedzenie, natomiast Sapnap podekscytowany dopingował chłopcom w bójce. 

-Wczoraj doszło do czegoś między tobą a Clay'em? - spytał Skeppy mieszając makaron 

-Nie. Znaczy nie wiem, nie pamiętam wiele ale nie sądzę. Oboje niczego nie chcieliśmy 

-Gdy przyszliśmy z Bade'm, byliście blisko

-Jesteśmy przyjaciółmi Zak, nie mam nic przeciwko shipowaniu nas, mnie to bawi. To samo Dream'a. Ale nie ma co sobie robić nadziei, jestem hetero 

-Jeśli mam być szczery to bym polemizował. Nie musi być włączone nagrywanie żebyście ze sobą flirtowali. Jesteście blisko nawet na żywo

-Stop Skeppy, po prostu nie, brzydzi mnie ta perspektywa

-Wczoraj smyrałeś go po udzie - powiedział zapominając, że chłopak był kompletnie pijany

-Słucham?

-No tak, alkohol

-Mój boże - George złapał się za głowę - na prawdę tak było?

-Sapnap i Tommy przybliżyli mi sprawę. Podobno potem Dream ci powiedział ci, że jesteś seksowny. Kurcze, nie wiem czy powinienem o tym mówić - powiedział do George'a którego twarz przybrała odcień czerwieni

-Aż ciężko mi w to uwierzyć, jaki wstyd..

-Podobno słowa pijanych to myśli trzeźwych. Jestem zdania, że coś w tym jest

-Przestań - powiedział już załamany swoim zachowaniem George

Jak powiedział tak się stało, skończyli temat i zaczęli rozmawiać o czymś innych do momentu w których zawołali wszystkich na obiad. Każdy nałożył sobie sporą porcje spaghetti po czym zaczęli jeść w międzyczasie rozmawiając na różne tematy. Po chwili Tommy szepnął coś do Dream'a a ten przytaknął

-Ej, nie mówi się na ucho w towarzystwie - wtrącił Sapnap

-Not ur business - skomentował Tommy i popatrzył wzrokiem typu "nie interesuj się" na co Sapnap już nie odpowiedział. Dream zdezorientowany lekko sytuacją, zmienił temat

-Jak zjemy, pomogę się wam rozpakować - powiedział zgarniając ostatni widelec spaghetti

-Muszę złożyć komputer - ziewnął George i dokończył swoją porcję

-Właśnie, Dream mówił ci o naszym pomyśle na steram'a?

-Taaak, musicie jeszcze mnie wkręcić

-O to się nie musisz martwić - powiedział Dream. Zauważając, że już wszyscy zjedli, wstał i zabrał talerze do zmywarki  -Dobrze, to zrobimy tak, tobie Tommy podłączę komputer obok Georga, bo w gościnnym jest długie puste biurko. Będziecie musieli się jakoś podzielić jeśli chodzi o nagrywanie czy steramy 

***

Po tym, gdy Sapnap, Bad i Skeppy wrócili już do siebie, zaczęli wspólnie składać komputery co zajęło im jakąś godzinę wraz z rozpakowaniem się

-Zróbmy już tego stream'a, nie mogę się doczekać - powiedział podekscytowany Tommy

-Ja też, to będzie totalnie genialne - powiedział George poprawiając włosy 

-To na co czekamy chłopcy - powiedział idąc w stronę swojego pokoju z uśmiechem

-Tak bez żadnej zapowiedzi? Napisz chociaż na Twitterze - Dream zirytowany włączył komputer i niemal natychmiast włączył Twittera. Napisał wpis o treści "ZA 5 MINUT STERAM, TO COŚ NA PRAWĘ DUŻEGO. WBIJAĆ" 

-Już, pasuje George? - uniósł brew do góry

-Tak, już szykuj tego stream'a - tak się też stało, Clay zaczął stream'a na razie z ekranem startowym "starting soon :)"

-Dobra najpierw ściana, potem usiądzie Tommy, a gdzieś w tle pojawi się George czy coś. Czaicie. Musicie improwizować

-Tak jest kapitanie - Tommy usiadł na łóżku wraz z George'm. Dream odpalił stream'a, z kamerką skierowaną na jego ścianę. Usiadł cicho na krześle obok komputera i puścił oczko do przyjaciół na znak, że zaraz mają zacząć działać

„I guess, i'm straight" -  dreamnotfound [W TRAKCIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz